reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Ciężarne na Wyspach

asinka- cudna dzidziunka!!!!!:-)

iwee- moze i tak ale ja sama nie wiem w jakiej ilosci jest te bialko...

medio- nie mam zielonego pojecia jak duzogo jest...

moj M dzis maluje pokoj dla malutkiej... super mam nadzieje ze dzis juz skonczy zostanie posprzatac a jutro kupic jeszcze panele i polozyc... a pozniej tylko mebelki... i gotowy...:-)
 
reklama
cześć

Dziękuję serdecznie za życzenia.

Co do porodu przyjechałam do szpitala o 9.30 i do 11 robili mi badania usg, ktg. Później dostałam gel i męczyłam się do 18 miałam skurcze ale bardzo nieregularne. o 19 dostałam kroplówkę z oksytocyny ale tylko 2 mg/godzinę więc trochę mnie ruszyło:szok: Ale o 20 przyszła nowa zmiana do szpitala i kobitka położna zapytała mnie kiedy mi wody odeszły ile się już męczę to jej powiedziałam że od soboty od 1 rano. Podkręciła kroplówkędo 12 mg/godzinę i myślałam, że padnę i urodziłam Milenkę o 21.19. Wcześniej prosiłam juz o znieczulenie ale anestezjolog nie zdąrzyła mi zrobić bo zaczęły sie skurcze parte. Ale chwalę sobie że zabrałam mężusia gdyby nie on to nie wiem nie miałabym tyle siły. Z resztą wybiłam mu trzy palce jak mnie trzymał za rękę:szok: I nawet się nie przyznał:-D.
Z resztą sam powiedział, że gdyby był przy porodzie Oli to nie byłoby na pewno Milenki. Stwierdził, ze nie wyobrażał sobie że ktoś może tak cierpieć. Czyli kolejne dzieci mamy z głowy- na szczęście.
JEdyne zastrzeżenie jakie mam to gaz i nacięcie krocza. Co d gazu u mnie wogóle nie działał ogłupił mnie tylko a ból wogóle się nie zmniejszył także nie byłam zadowolona. A co do nacięcia to masakra nacinali mnie między skurczami myślałam, że kobitkę zabiję. Trochę mocno pokiereszowana jestem i bardzo mocno mnie poszyli bo krwotoku dostałam ale generalnie chwalę sobie opiekę w szczególności że od urodzenia Milenki jest ona cały czas ze mną nie zabrali mi ją ani na moment.
No a ja Wam moje drogie ciężaróweczki życzę szybkiego i mniej bolesnego porodu
 
asinka- oj boje sie po twojej opowiesci...strasznie mam jeszcze troszke czasu ale juz blizej niz dalej... strach mnie opetal...
 
no to nie bylo widze latwo asinka....:baffled::sorry2: Chyba w takim razie, jak bede juz kiedys miala druga dzidzie to o cc poprosze, bo tyle sie juz tu nasluchalam o tych naturalnych porodach, ze brrr... strach mnie oblecial! Jestes bardzo dzielna... i Twoj maz tez! Jeszcze raz gratki!!!!:tak::tak::-)
 
Asinka no to gratuluje podwojnie. Ja dzisiaj jade do szpitala zrobic wojne i moze zrobia mi cc. Jak wiecie mam wielowodzie i anemie, wyczytalam w internecie ze przy wielowodziu pierszy etap porodu trwa bardzo dlugo i tak jest u mnie od zeszlej srody mam skurce nieregularne i za kazdym razem odsylaja mnie do domu, wiec nie mam innego wyjscia i musze zrobic rozrobe w szpitalu.
 
reklama
My byliśmy na sprawdzeniu bioderek wszystko ok.
Słoneczko świeci pieknie...

Tajchi, Olinda, co u Was?
Alex a Ty wybierasz się na Święta do Polski?