reklama
Lucin@ u mnie to było tak, ze według:
- USG termin przypadał na 26.03,
- kalkulatorów na internecie 31.03
- moich obliczeń 4.04
Mały urodził sie 5.04, czyli 10 dni po terminie wyznaczonym przez lekarza. Tylko oni tu nie wzieli pod uwage, ze mam dlugie cykle.
Zgadzam sie z Sara123 .Jak odejda wody, to musisz jechac do szpitala, tym bardziej, ze to druga ciaza i moze pojsc szybciej. Jesli bedziesz miala skurcze, a wody nie odejda, to tu zazwyczaj kaza czekac do skurczow co 4 min. i wtedy do szpitala.
Ja mialam od 3 godz.skurcze parte i popiero mi przebily pecherz, bo wody nie chcialy odejc.
- USG termin przypadał na 26.03,
- kalkulatorów na internecie 31.03
- moich obliczeń 4.04
Mały urodził sie 5.04, czyli 10 dni po terminie wyznaczonym przez lekarza. Tylko oni tu nie wzieli pod uwage, ze mam dlugie cykle.
Zgadzam sie z Sara123 .Jak odejda wody, to musisz jechac do szpitala, tym bardziej, ze to druga ciaza i moze pojsc szybciej. Jesli bedziesz miala skurcze, a wody nie odejda, to tu zazwyczaj kaza czekac do skurczow co 4 min. i wtedy do szpitala.
Ja mialam od 3 godz.skurcze parte i popiero mi przebily pecherz, bo wody nie chcialy odejc.
melka79
mamusia Olusia
Hej dziewczynki;-)W koncu mam chwileczke zeby wam opisac moze przezycia:-) W czwartek o 5 rano odeszly mi wody, na poczatku nie zalapalam o co chodzi ale jak zobaczylam krew to sie wystraszylam nie na zarty Nikt mi nie mowil ze moga wody poleciec z krwia Zadzwonilam do szpitala powiedziec co sie dzieje i pojechalismy. Najpierw badanie z pierwsza polozna, okazalo sie ze wody mi calkiem nie odeszly, nadal zadnych skurczy wiec powiedziala ze prawdopodobnie pojade do domu na 24godz, tylko jeszcze mnie podlacza do tej maszynki co bada puls dziecka i skurcze (nie wiem jak sie to fachowo nazywa). Jak mnie podlaczyli okolo 8.30 zaczelam miec skurcze
Okolo 12 skurcze byly juz konkretne i dali mi gaz bo odlatywalam z bolu W miedzyczasie jeszcze wymiotowalam kilka razy (tez podobno normalne) i odeszla mi reszta wod.
Nie moglam dostac epiduralu jak prosilam, bo bylam na jakims oddziale innym a zastrzyk daja tylko na porodowce ktora byla przeladowana tego dnia, jak z reszta caly szpital podobno
Chyba przed 2 czulam juz ze maly sie pcha i nie moglam tego powstrzymac ale jak mnie w koncu obejrzaly strasznie zajete polozne o 2.10 to szybko jechaly z moim lozkim na porodowke
Mialam synka na sobie o 14.35. Ja bylam w szoku ze to przezylam a polozne ze tak szybko i bez znieczulenia;-) Potem faktycznie liczy sie tylko to male cudo i nie myslisz o bolu:-)
Teraz tylko walczymy z karmieniem okazuje sie ze to nie taka latwa sprawa jak by sie wydawaloAle wiem ze musze byc cierpliwa bo chce karmic;-)
Lucin@ cierpliwosci kochana, ja z usg mialam termin 20/07 a z miesiaczki 26/07 a synek wyskoczyl 02/07. Nie wiem czy powinnam o tym pisac ale mi sie wydaje, ze to przez chwile przyjemnosci z mezem dwa dni wczesniej Podobno sperma zawiera progesteron, a on jakos wplywa na akcje porodowa. Polecam;-)
Okolo 12 skurcze byly juz konkretne i dali mi gaz bo odlatywalam z bolu W miedzyczasie jeszcze wymiotowalam kilka razy (tez podobno normalne) i odeszla mi reszta wod.
Nie moglam dostac epiduralu jak prosilam, bo bylam na jakims oddziale innym a zastrzyk daja tylko na porodowce ktora byla przeladowana tego dnia, jak z reszta caly szpital podobno
Chyba przed 2 czulam juz ze maly sie pcha i nie moglam tego powstrzymac ale jak mnie w koncu obejrzaly strasznie zajete polozne o 2.10 to szybko jechaly z moim lozkim na porodowke
Mialam synka na sobie o 14.35. Ja bylam w szoku ze to przezylam a polozne ze tak szybko i bez znieczulenia;-) Potem faktycznie liczy sie tylko to male cudo i nie myslisz o bolu:-)
Teraz tylko walczymy z karmieniem okazuje sie ze to nie taka latwa sprawa jak by sie wydawaloAle wiem ze musze byc cierpliwa bo chce karmic;-)
Lucin@ cierpliwosci kochana, ja z usg mialam termin 20/07 a z miesiaczki 26/07 a synek wyskoczyl 02/07. Nie wiem czy powinnam o tym pisac ale mi sie wydaje, ze to przez chwile przyjemnosci z mezem dwa dni wczesniej Podobno sperma zawiera progesteron, a on jakos wplywa na akcje porodowa. Polecam;-)
Ostatnia edycja:
Melka jeszcze raz Ci serdecznie gratuluję, jesteś bardzo dzielna!!! Ja też rodziłam bez znieczulenia i wiem, że to ciężkie ale poradziłaś sobie świetnie!!!:-)
Jeżeli mogę dać Ci pewną radę na początek karmienia, oczywiście sama sobie wypracujesz jak będzie dla Ciebie najlepiej. Najlepiej jest karmić na leżąco na boku, wtedy dziecko leży sobie na boczku i Ty na boczku i jest to chyba najlepsza pozycja, ja ją uwielbiałam. A co do samego karmienia to żeby dzidziuś nie ranił Ci brodawek to musisz mu podawać tak pierś żeby brał do buzi cały sutek i otoczkę, czyli wszystko to co jest ciemne . Wiem, że to śmieszne ale jak złapie za płytko to cię "pogryzie" dziąsłami. Najlepiej jest "zmusić" malucha żeby otworzył szeroko buzię. Ja lekko smyrałam Kubę pod brodką albo sutkiem po usteczkach i dopóki nie otworzył szeroko to mu nie podawałam. Nie ma w tym nic złego, dziecko szybciutko załapie o co chodzi i będzie rozdziawiać buźkę na cyca. Karmienie to najpiękniejszy kontakt z dzieckiem jaki możemy mieć, pamiętam jak przy karmieniu Kubuś zawsze gładził mnie po piersi albo ją łapał paluszkami. Byliśmy tylko my dwoje i nikt nie miał prawa nam przeszkadzać.
Jak już dojdziesz do wprawy to sama się przekonasz jak piękne jest to uczucie
Cieszę się razem z Tobą, że masz zdrowego i cudnego syneczka, pozdrawiam serdecznie:-)
Jeżeli mogę dać Ci pewną radę na początek karmienia, oczywiście sama sobie wypracujesz jak będzie dla Ciebie najlepiej. Najlepiej jest karmić na leżąco na boku, wtedy dziecko leży sobie na boczku i Ty na boczku i jest to chyba najlepsza pozycja, ja ją uwielbiałam. A co do samego karmienia to żeby dzidziuś nie ranił Ci brodawek to musisz mu podawać tak pierś żeby brał do buzi cały sutek i otoczkę, czyli wszystko to co jest ciemne . Wiem, że to śmieszne ale jak złapie za płytko to cię "pogryzie" dziąsłami. Najlepiej jest "zmusić" malucha żeby otworzył szeroko buzię. Ja lekko smyrałam Kubę pod brodką albo sutkiem po usteczkach i dopóki nie otworzył szeroko to mu nie podawałam. Nie ma w tym nic złego, dziecko szybciutko załapie o co chodzi i będzie rozdziawiać buźkę na cyca. Karmienie to najpiękniejszy kontakt z dzieckiem jaki możemy mieć, pamiętam jak przy karmieniu Kubuś zawsze gładził mnie po piersi albo ją łapał paluszkami. Byliśmy tylko my dwoje i nikt nie miał prawa nam przeszkadzać.
Jak już dojdziesz do wprawy to sama się przekonasz jak piękne jest to uczucie
Cieszę się razem z Tobą, że masz zdrowego i cudnego syneczka, pozdrawiam serdecznie:-)
A co do spermy to faktycznie pomaga w porodzie bo zmiękcza szyjkę macicy dzięki czemu jest bardziej podatna na rozwieranie i przez zawarte hormony przyspiesza poród. Może nie jakoś drastycznie ale na pewno coś tam działa. Poza tym sam stosunek wywołuje skórcze a jak się trafi orgazm to tym bardziej:-):-) Pamiętam, że siostra w szpitalu po porodzie Kuby opowiadała mi o tym i że wogóle sex to najlepsze ćwiczenie dla mięśni macicy i szyjki przed porodem
Nieźle, chyba jesteśmy jedynym żyjącym gatunkiem na ziemi, który uprawia sex w czasie ciąży i jeszcze nam to pomaga nic tylko się bzykać
lucin@ mi najpierw odeszly wody. czekalam okolo godziny na M (nadal nie mialam skorczy) i dopiero wtedy zadzwonilam do szpitala kazali przyjechac.a po badaniu wrocic do domu :-( niestety nie zdarzylismy dojechac do domu a skorcze byly na silone i bardzo czesto.(nie wiem dokladnie bo nie potrafilam sie skupic na liczeniu).wiec nie wiem co jest lepsze czy dzwonic czy przeczekac w domu (prysznic,ostatnie przygotowania).
u mnie diana urodzila sie dzien po terminie z usg ale tego w 11 tyg i tydzien po terminie liczac od ostatniej miesiaczki
u mnie diana urodzila sie dzien po terminie z usg ale tego w 11 tyg i tydzien po terminie liczac od ostatniej miesiaczki
lucin@
Mama Ali i Krzysia
Dziewczyny - dziękuję za Wasze rady! Zawsze to podnosi na duchu, jak ktoś opowie o swoich doświadczeniach Piszecie, że przy drugim porodzie może pójść szybciej - mam nadzieję, że tak będzie
Melka - jestem w szoku, że nie mogli podać Ci epiduralu, spodziewałam się, że może być problem natury fizjologicznej, ze strony kobiety rodzącej, ale nie natury technicznej A ten cały gaz w ogóle coś daje? Bo słyszałam, że tylko otępia Gratuluję Ci w każdym razie, że dzielnie poradziłaś sobie bez znieczulenia Jeszcze interesuje mnie, czy miałaś zakładane jakieś szwy i jak Oni tu to robią, dają jakiś zastrzyk znieczulający czy nic? Jak radzisz sobie z bólem? W PL nawet nie wiedziałam kiedy lekarz mnie zszył , a pewnie dlatego, że miałam Alkę przy piersi
Co do seksu to owszem, stosuję Ale jest pewien problem, mój M się stresuje, że mi zrobi krzywdę i robi to chyba troszkę za delikatnie, no ale nie narzekam
A dziś poznamy się na żywo z Sarą Mam nadzieję, że spotkanie dojdzie do skutku
Internetu w nowym mieszkaniu jak nie miałam tak nadal nie mam
Wrrrrrrrrrrr
Melka - jestem w szoku, że nie mogli podać Ci epiduralu, spodziewałam się, że może być problem natury fizjologicznej, ze strony kobiety rodzącej, ale nie natury technicznej A ten cały gaz w ogóle coś daje? Bo słyszałam, że tylko otępia Gratuluję Ci w każdym razie, że dzielnie poradziłaś sobie bez znieczulenia Jeszcze interesuje mnie, czy miałaś zakładane jakieś szwy i jak Oni tu to robią, dają jakiś zastrzyk znieczulający czy nic? Jak radzisz sobie z bólem? W PL nawet nie wiedziałam kiedy lekarz mnie zszył , a pewnie dlatego, że miałam Alkę przy piersi
Co do seksu to owszem, stosuję Ale jest pewien problem, mój M się stresuje, że mi zrobi krzywdę i robi to chyba troszkę za delikatnie, no ale nie narzekam
A dziś poznamy się na żywo z Sarą Mam nadzieję, że spotkanie dojdzie do skutku
Internetu w nowym mieszkaniu jak nie miałam tak nadal nie mam
Wrrrrrrrrrrr
Czesc dziewczyny,
Melka-podziwiam cie i gratuluje ze tak dzielnie dalas rade bez znieczulenia.
Co do seksu to wierze ze cos w tym jest, ostatnio po jednym takim milym wieczorku poczulam takie reguralne bole, nie bolalo to bardzo, ale tez nie laskotalo. Na szczescie przeszlo. Teraz za to moj M sie boi i nie chce wcale, bo stwierdzil ze w ciazy nie mozna. Wbil sobie do glowy uparciuch jeden, a najgorsze ze "mi sie chce" . he he.
Mam do was pytanko, pamietam ze teraz niedawno ktoras z was (sorki skleroza ciazowa i nie pamietam ktora ) wyrabiala paszport dziecku. Nie wiecie czy ja musze miec wazny paszport przy skladaniu wniosku o paszport dla dziecka?
Aha co do wymiotow podczas porodu, to siostra mi mowila, ze ona tez wymiotywala i polozna jej powiedziala, ze niektore kobiety tak reaguja na rozwieranie szyjki macicy i ze to normalne.Pozdrowka
Melka-podziwiam cie i gratuluje ze tak dzielnie dalas rade bez znieczulenia.
Co do seksu to wierze ze cos w tym jest, ostatnio po jednym takim milym wieczorku poczulam takie reguralne bole, nie bolalo to bardzo, ale tez nie laskotalo. Na szczescie przeszlo. Teraz za to moj M sie boi i nie chce wcale, bo stwierdzil ze w ciazy nie mozna. Wbil sobie do glowy uparciuch jeden, a najgorsze ze "mi sie chce" . he he.
Mam do was pytanko, pamietam ze teraz niedawno ktoras z was (sorki skleroza ciazowa i nie pamietam ktora ) wyrabiala paszport dziecku. Nie wiecie czy ja musze miec wazny paszport przy skladaniu wniosku o paszport dla dziecka?
Aha co do wymiotow podczas porodu, to siostra mi mowila, ze ona tez wymiotywala i polozna jej powiedziala, ze niektore kobiety tak reaguja na rozwieranie szyjki macicy i ze to normalne.Pozdrowka
Witam;-)
Matisek to ja ostatnio wyrabialam dziecku paszport, mimo ze moj byl niewazny. Jestesmy w UE wiec nie musisz poslugiwac sie paszportem, moze to byc tylko dowod osobisty. Ja przy skladaniu dokumentow o paszport Alusia, uzylam swojego dowodu i paszportu meza.
lucin@ ja rodzilam bez znieczulenia, tylko na gas&air i moge powiedziec, ze dziala. A przysiegam, porod do łatwych nie nalezal (25h) a ja strasznie boje sie bolu. Moze i troszke oglupia, ale zaraz po wszystkim nie mialam boli glowy i czulam sie swietnie. Co do szwow, to polozna kazala wdechnac gaz jeszcze raz i zacerowala to co sie popsulo)
Matisek to ja ostatnio wyrabialam dziecku paszport, mimo ze moj byl niewazny. Jestesmy w UE wiec nie musisz poslugiwac sie paszportem, moze to byc tylko dowod osobisty. Ja przy skladaniu dokumentow o paszport Alusia, uzylam swojego dowodu i paszportu meza.
lucin@ ja rodzilam bez znieczulenia, tylko na gas&air i moge powiedziec, ze dziala. A przysiegam, porod do łatwych nie nalezal (25h) a ja strasznie boje sie bolu. Moze i troszke oglupia, ale zaraz po wszystkim nie mialam boli glowy i czulam sie swietnie. Co do szwow, to polozna kazala wdechnac gaz jeszcze raz i zacerowala to co sie popsulo)
reklama
Podziel się: