Puffff ogarnęłam
Dzieńdobry.
Miałam problem tu wejść więc napisałam do Eweliny bo dała Wam znać.
Więc wczoraj zadzwonili że dalej 7 i że zamroza 2 i resztę będą trzymać....
Potem dzwonią znów i Pan onkolog z awantura że jak to trzymany do blastki? Że on pozwolił na ostatnią stymulscjie i życzy sobie transfer w 3 dobie

że mam być zaraz

A ja na 2 końcu świata w tej chwili w pracy. No i umówiliśmy się na transfer o 20 .
I przywiozłem do domu 2 szt i kazałem im zostać
Podobno ładne po mamusi

2 szt zamrozili i 3 takie były C - po tatusiu

i postanowili trzymać do blastki .
Dziękuję że pamietałyscie i trzymałyscie kciuki .
Teraz dalej i więcej poproszę

Widzę że jest Was 3 co brzuchy chcecie oddać żeby mi się trojaczki nie zrobiły

Pozdrawiam