reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

ciuszki, wozeczki i inne cuda dla naszych pociech

Jak mały miał się urodzić to kupe czyłam o butelkach i kupiłam Aventu, tylko, że maly kompletnie nie chciał z nich pić i ciągle powietrze się dostawało i miał kolki. Kupiłam potem Canpolu i było super, smoczek odrazu mu podpasował. Długo go karmiłam piersią, a picie dostawał z butelki i na szczęście nie miałam problemu, że odstawił pierś. Napewno kazde dziecko tez ma swoje "upodobania" i wyberze mu to co będze mu odpowiadało. Potem miałam kubek-niekapek Aventu i ten to był naprawde super, smoczki od niego pasują do zwykłych butelek tej firmy.
 
reklama
Roni- ja mam Peg Perego -u nas jest bardzo maly wybor wozkow,ktore mi sie podobaja,tzn.tradycyjnych z duza gondola i spacerowka... zawsze bardzo mi sie Inglesiny podobaly szczegolnie modele Classic i Sofia-ale musialabym sprowadzac z US albo Polski,a to ryzykowne w razie jakiejs awarii wozka no i dosc kosztowne... w sumie to mam dwa wozki jeden wielofunkcyjny i drugi,ktory nazywam do samochodu, lekki i maly -oba Pegi : starszy model Elegante ( ma inne zamocowania do stelaza ido niego nie da sie wpiac fotelika) oraz Pliko P3 (nowszy model,ze mozna wpiac fotelik)... a ostatnio "choruje" na Silver Cross'a ;-):-D... podobaja mi sie tez Emmaljungi,ale ich nigdy w zyciu na oczy nie widzialam no i sa potwornie drogie-zreszta ktore nie sa... ten model Pega,ktory mam, uzywalam w wersji spacerowej jak bylam niania i bardzo bylam z niego zadowolona,wiec mysle,ze sprawdzi mi sie rowniez dla mojej kruszyny :-) oto zdjecia :
Pliko P3- mam rowniez do niego normalna bude na zime i folie przeciwdeszczowa:



a to moj "duzy" wozek,tez Peg Perego ale starszy typ i w niego nie moge wpiac fotelika,ale ten mam zamiar uzywac glownie na spacery:biggrin2::



 
ja miałam wszystko z aventu i jestem bardzo zadowolona mała nie miała kolek jak piła nic sie nie rozlewało i nie działo.ja jestem zadowolona jedno co to laktator kupiłam z aventu reczny i niestety nie miałam pokarmu i on zbytnio mi sie nie sprawdził teraz jak cos to wolała bym kupic elektryczny,
nie kupowałam zadnego sterylizatora do butlek i tp bo uwazałam to za zbedne wiem ze wiele mnie wyklnie ale od poczatku myłam w goracej wodzie z kranu a wygotowywałam raz w tygodniu. Moja nie chorowała i niec złego jej sie nie działo.
Zastanawiałam sie nad podgrzewaczam ale czy jest sesns jak karmie piersia no to nie potrzeba a na sztucznym to zawsze miałam odlana zimna przegotowana wode i mieszałam z wrzatkiem trwalo to 5 min i bez studzenia sama nie wiem a jak u was??
 
ja nie napisalam,ze butelki Aventu niesprawdzaja sie u dzieci,tylko,ze one zawieraja skladnik ,ktory jst niewskazany w produktach zarowno dla dzieci jak i doroslych... jest to bisphenol A,a poczytac o tym mozecie w tym linku:
The healthy baby bottle - Green Living Online
przepraszam,ze po angielsku... u nas od jakiegos czasu zaczeto mowic o szkodliwosci tych produktow plastikowych i mysle,ze warto o tym wiedziec i nastepnie podjac decyzje...
 
Ja większośc butelek miałam z Canpolu i też byłam i jestem zadowolona, nie maiłam ani odciągacza do pokarmu ani sterylizatora, ani podgrzewacza, uważam to za zbędny wydatek.Pokarm odciągałam ręcznie sama i nawet nieźle wychodziło, podgrzewacz nie był potrzebny bo też używałam wrzątku i wody chłodnej zostawionej w drugim naczyniu, a butelki także myłam w ciepłej wodzie, i wyparzałam raz, dwa w tygodniu, i Olka też nigdy nie chorowała :tak:
 
Ja z podgrzewacza byłam bardzo zadowolona, ale w sumie zaczełam go uzywac w późniejszym okresie, bo malego długo karmiłam piersią. Przydawał sie bardzo w nocy,bo nie musialam po kuchni łazić. Świetny był tez do słoiczków, a na wyjazdach to był już niezastąpiony.
 
Ja narazie butelek nie kupuje - zamierzam karmic do 6 miesiecy - a potem bede myslec...zaczne od kubeczkow - tak jak wczesniej..butelki u nas sie nie przydawaly

co do sterylizatorow - nie uzywalam - bo 6-7 miesieczny bobas ktory zaczyna korzystac z naczyn (w przypadku karmienia piersia do ok pol roku) juz nie wymaga sterylizowania naczyn..zaczyna raczkowac i zlizuje wzystko z podlog - wiec sterylizacja na tym etapie wg mnie jest zbedna :-D

podgrzewalam w mikrofalowce - ale uwaga na poparzenia - albo w kapieli wodnej
 
Co do odciągacza to miałam ręczny Canpolu i bardzo mi się przydał, bo po porodzie dostałam zapalenie piersi i on mi zycie uratował. Ręcznie bym nie dała rady ociągnąć całego pokarmu, po piersze na niesamowity ból piersi i ich twardość.
 
rowniez zamierzam karmic piersia,ale chce rowniez odciagac pokarm i podawac raz -dwa razy dziennie z butelki przez tate malucha... ale co wyjdzie z moich planow,to sie dopiero okaze w lipcu :tak::-D
 
reklama
ja poniewaz mialam mga horrory z odstawianiem od piersi, a musiala wiec z drugim postanowilam karmic i priersia i mieszanka (flaszka na noc)
dla mnie karmienie piersia bylo strasznym koszmarem (przez moje problemy z piersiami, wiec sie nie bac ;-))
nie mialam sterilizatora, podgrzewacz sie nie przydal, laktator super sie przydal mialam elektryczny tufi chyba ;-)

Ewa jestem w soku! to sie nazywa przygotowana mama hehe :-D
a tak zapytam juz z ciekawosci ciuszki masz uniwersalne czy i takie i takie?
co do emaliung dla mnie to cudowne wozki, wytrzymala klasyka
sa drogie ale i jest za co zaplacic
moj maz bardzo chcial wozek "nowoczesny" (w sensie nie klasyczny z wygladu) i kupilismy bebecar vector (ten stukot kol sni mi sie ciagle w najgorszych koszmarach hehe) a teraz mam buzza (z reszta pisalam) i tez jestem bardzo zadowolona
tylko martwi mnie mala gondola (uzywalam tylko spacerowki) a ja jakies te dzieci wielgachne "robie"
dobra koncze ten esej bo mnie zabijecie zaraz
 
Do góry