hej
ano ja teraz
w sumie to już wczoraj myślałam że coś się zacznie, ale to pewnie panika, że urodzę przed 22.05 albo między 22.05 a 24.05 - wiem, że to głupio brzmi, ale mi to szczególnie nie pasuje, Artur idzie do szpitala i chcę być przy nim, jeszcze w dwupaku, bo z noworodkiem to się nie chcę pchać tam
a już dzisiaj to nie pasuje mi zupełnie - mój kuzyn ma urodziny, a że ma bujną przeszłość [oby przeszłość] i pozwiedzał kilka zakładów karnych to bym chyba cały cza miała w głowie, że Filip tez taki będzie
ot głupie wymysły
chcę urodzić 27.05 i tego się trzymam
Moja też spi po szczepieniach ..A w ogóle wiecznie jest na cycu bo się odstresowuje

A propo muszę zacząć odstawiać bo lekarz kazał..a ja czytam w necie ze niby mozna kamic w ciazy ...
kamii to zależy, jak karmisz to mogą się pojawić skurcze macicy i to może być groźne
ja bym chyba odstawiła - pół roku to spoko czas
Kruszka 40 min. spokojnej jazdy nie spiesząc się, o korkach nie ma mowy bo ja mieszkam na wylocie z miasta i mam jedno skrzyżowanie zresztą nie jakoś szczególnie zatłoczone, a później jedziemy już tylko przez 2 wioski i wjeżdzamy na drogę ekspresową, szpital ma wybudowany specjalny zjazd z ekspresówki, tak że nie trzeba wjeżdzać w miasto tylko prosto z drogi. Ja czas licze taki jak ja potrzebowałam na pokonanie takiej trasy na spokojnie, podejrzewam że w stresie i gdy bedzie kierował mój mąż to czas się skróci
agusiek moim zdaniem z palcem zdążysz, tak jak laski piszą, to na ogół nie trwa pół godziny, a w sumie nawet lepiej jak ci w drodze czas minie, niż jak masz kwitnąć w szpitalu ;-)
poród może trwać kilka godzin albo i kilkanaście, więc spokojnie myślę że dacie radę