reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

CLO/duphaston/luteina/bromergon i inne farmakologiczne wspomagacze staranek...

Po ilu cyklach z CLO zaszlas w ciaze??


  • Wszystkich głosujących
    28
  • Ankieta zamknięta .
aneczek1- Ja zaszłam w 4 cyklu z luteiną , ale nie wiem czy to dzięki niej czy po prostu szczęśliwy cykl ..
A Ja mam strasznego doła .. Mój facet zgubił portfel :( wszystko pieniądze , dowód , prawo jazdy i karty do bankomatu :(
normalnie taką napiętą atmosferę mamy w domu ..aż sie płakać chce :(
 
reklama
Właśnie myślę czy nie iść do innego lekarza, ale nie chcę też jak to się mówi "siać paniki", bo przecież to tylko (dla mnie AŻ) 4 cykle starań. Jednak tak jak napisałaś Błonka, nie znamy przyczyny niepowodzeń. Lekarz mnie uspokoił i powiedział, że dopiero po roku bezowocnych starań można mówić o problemie, więc jeszcze nie panikuję, po prostu z natury jestem niecierpliwa :-) Zresztą pewnie jak My wszystkie w tym temacie ;-)
Kamii150, czy mogę wiedzieć w jakim celu brałaś luteinę. Jeżeli również na plamienia, to czy w cyklu, w którym się udało, to też je miałaś (ciągle się łudzę mimo plamień :-)) Mój też kiedyś zgubił portfel i cały dzień był z głowy, jak się później okazał, schował na górną półkę w aucie ;-) (faceci, hehe)
 
Ostatnia edycja:
Ja brałam go po prostu - jako wspomagacz w zagnieżdżeniu ,ale jednego cyklu dostałam okres biorąc luteinę i lekarz stwierdził,że za mała dawka , co do czasu w którym się starasz - to bardzo malutko ja o pierwsze dziecko starałam się 11msc,a teraz pół roku - to chyba takie normy ,ale też byłam nie cierpliwa . .u nas wszystko przeszukane .. A auto zostawił jechał autobusem i pewnie tam zgubił..
 
Z tym portfelem, to faktycznie współczuję, ale może ktoś znajdzie i jednak odda. A jeżeli chodzi o luteinę itp. wspomagacze, to liczę, że jednak pomoże. Może w przyszłym cyklu, bo teraz już tylko pozostaje mi czekać na tą wstrętną @:angry::wściekła/y: Doda tylko, że może faktycznie plamienia w tym cyklu są mniejsze, ale mimo wszystko są, idealnie 6 dni przed!
 
Aneczek - a może jeszcze raz pójdź do tego samego? Zna CIę już i może bliżej się przyjrzy Twoim problemom?
Chyba, że mu nie ufasz - ważne aby czuć się bezpiecznie pod opieką lekarza. Ja się długo tułałam po różnych dopóki nie trafiłam do tego c oteraz (z tym, że wcześniej nic mi nie było póki nie odstawiłam tabletek antykoncepcyjnych).
W każdym razie jesli lekarz jest ok, to też nie ma sensu go zmieniać z byle powodu.

Ja na Twoim miejscu poszłabym do niego jeszcze raz skonsultować albo poczekała na następny cykl - może po porstu organizm musi się przyzwyczaić..?

Ja staram się od stycznia, czyli w sumie siódmy miesiąc - z tym, że cykle to może ze 4 były (właśnie kończę czwarty wywołując okres duphastonem) bo u mnie z regularnością słabo - nigdy nie wiadomo kiedy się pojawi @..:/

Kamii150 - nie martwcie się bo nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem - stało się. Czasem takie rzeczy się zdarzają, choć rozumiem nerwy..:sorry: Zastrzeżcie karty i dokumenty (dokumenty koniecznie trzeba do banku zgłosić, zeby nikt nie wziął kredytu na ten dowód czasami).
 
Pachnąca. Mój lekarz ma bardzo dobre opinie i raczej mu wierzę i ufam, tylko wkurza mnie, że bez badań postawił diagnozę z tą niedomogą lutealną. Jest raczej z tych młodych, więc liczę, że nie ma metod z poprzedniej epoki. Poza tym wiem, że jest lekarzem właśnie w Poznaniu na ul. Polnej, a z tego co wiem, to jeden z lepszych szpitali ginekologiczno-położniczych w okolicy. Najbardziej jednak wkurzam się na siebie, że ciągle o tym myślę. Normalnie nie umiem się skupić. Nawet w pracy ukradkiem czytam opinie i informacje w necie. Czy Wy też tak macie, czy ja już bzikuję?:eek:
 
Niestety też tak mam, że ciągle siedzę na necie i wyszukuję objawów i działania i w ogóle potwierdzenia diagnozy.. i czasami mam wrażenie, że fiksuję, bo koniec końców niczego przełomowego się nie dowiaduję..:baffled:

Mój w zasadzie też bez szczegółowych badań mi dał leki hormonalne - badałam tylko TSH i prolaktynę. A reszty powiedział, że nie ma sensu badać, bo nie wyniknie nic, co wniosłoby coś nowego do sposobu leczenia.. (może to ten sam gin..? bo wiem, że mój też na Polnej leczy, ale nie wiem czy w poradni, czy tylko w szpitalu). Ja chodzę do dr Kocyłowskiego i wydaje mi się bardzo kompetentny.
Chociaż ja oczywiście mam obsesję na punkcie badań i zrobiłabym na własną rękę wszystkie możliwe. Mój kumpel nawet się ze mnie śmieje, że na urodziny kupi mi rozszerzony pakiet na usg..:-D

Jeśli uważasz, że lekarz jest ok, to idź po poradę albo poczekaj co będzie dalej :)
 
Ja chodzę do dr Sroki, niestety nie wiem jak przyjmuje w Poznaniu, bo ja z Poznania nie jestem, ale on akurat przyjeżdża do mojej mieściny na wizyty. Kiedyś, w związku z problemami z cerą dermatolog kazał mi zrobić różne badania, w tym m.in. hormonalne i prolaktynę miałam dosłownie ciut podwyższoną, o czym oczywiście powiedziałam ginowi. Ten jednak stwierdził, że wynik jest ok, więc mam nadzieję, że tak jest. Natomiast chyba zrobię jeszcze jeden cykl z luteiną i najwyżej wtedy zdecyduję co dalej. A jeżeli chodzi o nasze obsesje, to widzę, że to normalne :-) Trzymam kciuki za Nas wszystkie starające się! Oby jak najszybciej się udało z luteiną czy bez!!! Powodzenia Dziewczyny :happy:
 
Ja od razu miałabym obsesję, że mam hiperprolaktynemię (dalej trochę mam, bo co prawda wynik na czczo wyszedł 6,5 ale zaraz sobie myślę, że nie miałam z obciążeniem, a podobno przy obciążeniu potrafi wyjść ukryta hiperprolaktynemia). Także widzisz Aneczek - trąci paranoją. Może to i dobrze, że lekarz trochę bardziej wyluzowany - wiele już widział i może rzeczywiście robienie badań niewiele wniesie, a luteina chyba nie powinna zaszkodzić.

Ja też trzymam kciuki, żeby CI się udało :) :tak: Tak jak pozostałym tutaj :-D I oby mniej obsesji na tym punkcie :)))
 
reklama
O choroba, a co to ta hiperprolaktynemia?!? Jak się objawia, oprócz podwyższonej prolaktyny? I co oznacza wynik z obciążeniem czy bez?
 
Do góry