reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

CLO/duphaston/luteina/bromergon i inne farmakologiczne wspomagacze staranek...

Po ilu cyklach z CLO zaszlas w ciaze??


  • Wszystkich głosujących
    28
  • Ankieta zamknięta .
Aneczek - ja się staram można powiedzieć od początku roku. Odstawiłam tabletki na początku stycznia:

1 cykl - mieliśmy odpuścić starania i dosłownie dwa razy przytulaliśmy się bez zabezpieczenia => zaszłam w ciążę i bardzo szybko poroniłam (tzw. ciąża biochemiczna)
2 cykl - lekarz wypatrzył w 7 d.c. pęcherzyki 20 mm z dwóch jajników i powiedział, że duża szansa na bliźniaki, wszystko w idealnym porządku => ten cykl stracony bo mnie sparaliżowała myśl o bliźniakach, poza tym ciągle byłam na wyjeździe i nie postaralismy się
3 cykl - staranka, staranka a na koniec 3 tygodnie plamień = lekarz zdiagnozował polipy na macicy i szyjce do wycięcia histeroskopowo i dał dupkę na wywołanie okresu
4 cykl - wyciął mi polipy i zdiagnozował przewlekłe zapalenie endometrium + torbielki zapalne + znowu nie mam okresu i dostałam dupkę na wywołanie;

Właśnie kończę dupkę i czekam na okres żeby rozpocząć starania z Estrofem Mite (od 1 do 15 d.c.) + Clo (od 5 do 10 d.c) + dupek (nie wiem jeszcze kiedy bo w 10.c. idę na usg na monitoring)..

Tak więc przez moje dłuuugie cykle miałam bardzo mało możliwości staranek, a do tego dwa cykle sami odpuściliśmy, bo wtedy dopiero zaczynaliśmy na serio chcieć maleństwo...:-(

Mam nadzieję, że pomogą mi wspomagacze :) Zaczęłam też wiesiołek jeść, no i leczę jeszczę tą grzybicę po antybiotykach...eszszzsz Jak się sypnęło, to wszystko na raz..

Aneczek - a Ty jak długo się starasz?
 
reklama
To chyba jest tak, że często zaskakuje niespodziewanie Błonka :tak:

Też miałam plan się nie przejmować - robić swoje i będzie co ma być, ale po pierwsze gdyby nie leki to nie miałabym okresu (albo przychodziłby po 60-70 dniach), a po drugie ciągle coś mi się tworzy niezdrowego. Lekarz powiedział ostatnio, że najlepiej żebym szybko zaciążyła a potem tabletki antykoncepcyjne, bo tak to przerasta mi błona śluzowa i zaczną tworzyć się mięśniaki, torbiele itp..

Także ze wskazań medycznych również powinnam czym prędzej zaciążyć..eh
 
Pachnąca, my teoretyczne starania (czyt. plany ;-)) rozpoczęliśmy jakoś w styczniu. A w lutym działanie. W dniu kiedy miałam dostać @ pierwszy raz dostałam te przeklęte plamienia, które trwały tydzień. Już myślałam, że to TO!!! No ale po tygodniu przyszła spóźniona @. W marcu jakoś tak bez specjalnych starań, bo wystraszyłam się tych plamień i umówiłam do gina, który nadal kazał się starać. Także kwiecień, maj i czerwiec bez efektów - razem 4 cykle starań, w tym ostatni z luteiną.
Błonka, z tym stresem, to prawda. Wszyscy dookoła powtarzają, że jak człowiek przestanie się starać i o tym intensywnie myśleć, to wtedy się udaje. Tylko jak tu nie myśleć, jak się tak bardzo chce :crazy:
 
aneczka.. no wlasnie ja dopiero teraz wiem, ze to nie jest mit z tym odpoczynkiem.. nie wierzylam w to za bardzo...
chcialam wczesniej sie zrelaksowac ale caly czas sie zastanawialam czy to prawda ze jak przestane myslec to sie uda.. no i w kolo maciuju.. bo leki lekarz usg i jak tu nie myslec...
i wiesz co.. powiem Ci ze sie nie da... na sile tego nie zmienisz... to musi samo przyjsc tak jak do mnie.. mialam moment ze ten odpoczynek psychiczny nie byl na sile.. tylko byl prawdziwy, bo zrezygnowalam z tego ze sie uda bez laparoskopii, nie liczylam dni... bralam leki owszem, ale bez przekonania zadnego.. po prostu zeby nie miec zalu do siebie ze czas ucieka a ja nic nie robie... no i samo z siebie stalo sie i to z 1! seksem w cyklu...
JAK????? nie mam pojecia.. tyle czekalam i nic... a jak juz mialam dola.. takiego ze nic nie mialo sensu i dalam sobie spokój to sie udalo...........
 
Błonka, musisz dać mi przepis na wyluzowanie się ;-) a raczej na wyłączenie tej części mózgu, która bez mojej kontroli myśli ciągle o tym jednym, hihi. Ale wierzę, że w końcu wszystkim nam się uda i też będziemy mogły do Was dołączyć już w innym wątku typu pierwszy ząbek, kroczek, słowo itp. :-)
 
U mnie za to było metodycznie (po raz pierwszy bo wcześniej rozmijałam się z owu o ile w ogóle była) -test na owu, kiedy wyszedł to seks, miał być też następnego dnia ale się pokłóciliśmy. Zatem starania były zaplanowane skrupulatnie ale nie miałam większych nadziei, że coś z tego mogło wyjść... a tu taka niespodzianka ;)
 
Zapisałam się do drugiego lekarza, mocno polecanego przy prowadzeniu ciąży :) idę za prawie 2 tyg. Mojej gin się chyba nie przyznam i będę działać dwubiegunowo :)

co do bety, to jutro planuję zrobić morfologię (i inne badania, które mi gin przepisała, w tym mocz) i chyba nie oprę się zrobieniu bety ;) no i progesteronu ;) sama jeszcze nie wiem. Może ten jedyny raz...

Za to dzisiaj rozbolało mnie gardło.. Nie wiecie czy można jakieś tabletki brać? Póki co herbata z miodem i cytryną.

Aaaaa... i pojawił mi się ... śluz!!!! Czy to normalne? Zawsze sucho tak u mnie było, musiałam wiesiołka brać bo przecież nie miałam żadnego śluzu. Help!
 
Witaj Królowa ;-) Buziak dla Ciebie i Twojej kruszynki. Ochłonęłaś trochę? Jak samopoczucie (oprócz gardła oczywiście)? Widzisz, skoro Ty też mówisz, że udało Ci się w cyklu, w którym zupełnie się nie nastawiłaś, to coś w tym musi być. Także Pachnąca, wyłączamy myślenie i do dzieła :-)
 
reklama
Pachnąca, nie nastawiałam się, że coś z tego wyszło ale data seksu była ustawiona ;) Do tego było sporo wina i nas poniosło ;)))) Samopoczucie w porządku, dziękuję :) Na razie wciąż nic nie czuję. Powoli jednak ta myśl do mnie dociera i zaczynam się też stresować, że coś będzie nie tak, sama się wkręcam. Ale z mojego bliskiego otoczenia 3 osoby straciły ciążę i tyle dziewczyn na forum też...
Nigdy tak bardzo nie mogłam się doczegać zimy (albo chociaż później jesieni)..może wtedy poczuję się bezpieczniej
 
Do góry