reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Co jesc na poczatku karmienia piersia

A wiecie, że ludzkie dzieci przychodzą na świat niedonoszone? O około 3 miesiące? Tzw. 4 trymestr. A dlaczego? Głównie dlatego, że mamy duże mózgi, a przez pozycję chodzącą zbyt wąskie miednice by dziecko mogło wyjść gdy jego mózg i układ pokarmowy będzie w pełni dojrzały. Stąd różne problemy brzuszkowe, kolki, płacz, ciągłe ssanie i noszenie (jesteśmy gatunkowo noszakami).
Dzieci płaczą bo to ich jedyna forma porozumiewania się. Stres związany ze zmianą środowiska, za ciepło, za zimno, jeść, pić, za głośno, za jasno, nudno, gdzie jest mama, gdzie pierś/ssanie... Instynkt każe być non stop przy mamie by przetrwać.
Wieczorami odreagowuje nadmiar bodźców, nad ranem znów najbardziej aktywna praca jelit.
Trudny etap.

Dieta tu niewiele pomoże. Nie ma takiej możliwości, by gazy z brzucha mamy przeszły do mleka ect. Ew. alergeny, choć tą sprawę też ostatnio wnikliwie badają. No i alergie to kilka procent populacji.
No pieknie :D
 
reklama
Ja jadłam niestety wszystko gotowane lub na parze,głównie ryż,lekkie zupki,drób itp. Niestety nadal był problem z kolkami,ale to był chyba raczej wina tego,że córa za dużo powietrza łykała przy jedzeniu. Położna pokazała jak fajnie nosić na rękach jednocześnie masując brzuszek by ulżyć i w końcu zaczęło pomagać :)
 
Ja jadłam niestety wszystko gotowane lub na parze,głównie ryż,lekkie zupki,drób itp. Niestety nadal był problem z kolkami,ale to był chyba raczej wina tego,że córa za dużo powietrza łykała przy jedzeniu. Położna pokazała jak fajnie nosić na rękach jednocześnie masując brzuszek by ulżyć i w końcu zaczęło pomagać :)
Wiec niepotrzebnie sie katowalas dieta ktorej nie ma:)
Kolki to niedojrzaly uklad pokarmowy:)
Nie dieta matki:)
Na mm dzieci tez maja kolki to chyba ze kapuste w proszku dodaja do mleka hehe
 
Dziewczyny, zwracam się do Was wszystkich, bo pojawiło się tu wiele wypowiedzi i wątpliwości, nie tylko od autorki wątku.

Nie ma czegoś takiego jak dieta mamy karmiącej. Dieta matki wpływa w nieznacznym stopniu na ew. dolegliwości brzuszkowe dziecka. W nieznacznym stopniu ponieważ jakoś naszego odżywiania wpływa na pokarm matki, jednak dopiero poważne niedobory, skrajne wyniszczenie może wpłynąć w taki sposób że zaszkodzi dziecku lub nie wystarczy by dziecko wykarmić. W każdej innej sytuacji mleko matki jest najlepszym i najbardziej wartościowym pokarmem dla dziecka.

Dieta matki może mieć wpływ na dziecko w pośredni sposób. Składniki pokarmu nie przenikają do mleka ale już ew. przeciwciała które matka wytwarza mogą się do mleka przedostać. I tak jest z mlekiem krowim które przez większość dorosłych jest nietolerowana. Organizm osoby nietolerującej mleka po jego spożyciu może wytwarzać przeciwciała a te już przenikają do mleka. Dziecko może reagować na te przeciwciała wysypkami, plamami na skórze.

Badania pokazują jednak, że dieta eliminacyjna matki nawet w przypadku dzieci które źle reagują na różne pokarmy mamy nie jest korzystna ponieważ takie dzieci, częściej w przyszłości mają różne alergie pokarmowe. Tak więc nawet wysypki czy problemy skórne nie są wskazaniem do wprowadzenia diety eliminacyjnej. Jak widać natura tak to skonstruowała, że mleko mamy ZAWSZE będzie dla dziecka najlepsze.

Problemy brzuszkowe które opisała autorka wątku nie są niczym niespotykanym i niewiele wskazuje na to, że można je wiązać z mlekiem mamy. Najczęściej winą za taki stan obarcza się niedojrzałość układu pokarmowego (zresztą jak wszystkich układów dziecka). Faktycznie, jesteśmy po urodzeniu absolutnie niedojrzali. Nie ma drugiego gatunku ssaków (może poza torbaczami) które rodzą się tak niedojrzałe jak ludzie. Tylko czas i czuła opieka (noszenie, przytulanie, tulenie, ciasne spowijanie, masaże) mogą pomóc. Ukojenie płaczu i zaspokojenie potrzeby bliskości dziecka są PODSTAWOWYMI warunkami dla dobrego rozwoju dziecka, dlatego WARTO nosić, tulić, kołysać dziecko gdy tylko się tego domaga a nawet częściej <3
 
Wlasnie - ciasne spowijanie noworoskow. Nie wiem jak sie teraz do tego podchodzi ale przynosi duzo korzysci.
 
Bylam wczoraj u pediatry. I stwierdzila ze to kolki. To doswiadczony pediatra najlepszy w naszym miescie. Kazala odstawic na te 3 miesiace wszystko co jest dla malej niedobre. Kalafior kapusta fasola ser zolty, papryka, rzodkiewka itp. Mam uwazac na to co jem a pozniej po 3 miesiacach juz normalnie jesc. Wiec mam pytanie co jesc w takim razie? Jem mieso, pomidora, twarog,kasze rozne, salata, szynki na chleb, dzem. Co moge jeszcze? I czym moge przyprawiac twarog czy mieso?
Sama mowila ze owszem mozna jesc wszystko o ile dziecko nie ma kolek. Ze moge wszystko jesc ale dziecko bedzie cierpiec.
 
W takim razie - glownie musisz sama piec chleb. Na obiad najlepiej ryż, marchewka (tylko taka wielkosci palca wskazujacego bo inne pryskane) i mięsko gotowane ze szczypta soli - tylko nie kurczak. A na powaznie plakac i tak bd bo po 3mies to i tak przestaja plakac i pręzyc sie.
 
Ostatnia edycja:
reklama
Do góry