reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Co już umiem...czyli postępy rozwojowe i zachowanie Naszych Maluszków ;-)

Maleństwo, pięknie Zuzinek daje! :) My ciut wolniej, bo takich zdań Ema jeszcze nie buduje, ale codziennie są nowe słowa, które wypowiada sama z siebie. Przedwczoraj to była kosia (kostka do gry), wczoraj masio (masło) i juja (rura), a dzisiaj noc i posię (proszę). A ja i tak kocham jak mówi muFa zamiast mucha i chciałabym, żeby nigdy nie wymawiała tego słowa inaczej :) I jeszcze "O-kuku" zamiast "A-kuku" :D
 
reklama
Mła ojjj ale mnie rozczuliła ta muFa, ja też tak mówiłam... haha i to bardzo długo;p;p
a co do mowy, widzę że potwierdza się "stara prawda" że dziewczynki szybciej i intensywniej ograniają mowę
u nas pojedzncye slowa, ale co dzien kilka nowych:)
 
Laski jak tak na szybko, przed pracą. Nina wczoraj spędziła cały dzien bez smoka!Nawet drzemka... noc też EUREKA!!!!!!!!!!A myślałam, że przed ślubem swoim się Go dopiero wyzbędzie, bo to jej przyjaciel najlepszy!!!A postępów to u nas sporo. Generalnie z NINUCHĄ idzie się już dogadać więc jest wesoło! Właśnie pisze po mnie długopisem ;)
 
U nas postęp maksymalny jeśli chodzi o słownictwo. Ema wymienia takie części ciała jak broda, szyja, jęce czy ucha :) Już nie tylko oko i noś ;) Ale poza tym mówi już tyle rzeczy, że bez problemu się komunikuje. Niestety wyłapuje też inne słowa i na dodatek potrafi ich użyć w odpowiednim kontekście. Kiedyś w aucie zaczęła się denerwować i mówi kude, kude, kude! Patrzymy, a ona próbuje ściągnąć skarpetkę. Dopóki próbowała, dopóty mówiła kude. Jak jej się udało, to z ulgą - jeeeeest! :) Czasem zamiast mama mówi munia - mamunia, to dopiero cieszy :))) Jak nie chce dłużej jechać autem, mówi juś! albo pasy. Ogólnie sami jesteśmy w szoku jak to szybko się zmieniło. Już nie mam małego bejbika, tylko gadającą pannę :)
 
U nas też Emila woła "juś" jak ma czegoś dość :)
Zna już przeciwieństwo "duzi - mali" i umie je prawidłowo określić. Wie które rzeczy są czerwone i białe. Umie nazwać dzień i noc i odróżnia je od siebie np. w bajce (miś śpi! Noc!)
mówi już bardzo dużo słów i powoli składa zdania. Wie nawet jakie buty chce założyć, kloksi (crocsy), tlampi (trampki) czy asidsi (adidasy) ;)
 
U nas też mowa poszła bardzo do przodu co nas baaardzo cieszy bo podobno niektórzy chłopcy mają ciężej z mową. Damianek wszystko powtarza po swojemu jak papuga i czasami bardzo zaskakuje.
Zna i wymawia już bardzo dużo słów nowe słowka to miś(myś), pies (pes), pasta (paśt). Składa czasami kilka słów np.mamooo daj mu zamiast daj mi ale słodkie to jest:-)
Urocze też jest jak sobie pośpiewuje lalala la z tej okazji kupiliśmy mu mikrofon z odtwarzaczem a co tam:-S
Jak jest na spacerze albo w nowym towarzystwie to najczęściej nie mówi prawie wcale i zaczyna się wstydzić. Wcześniej jak cygan z każdym by poszedł.
pozdrowienie dla wszystkich mam:-)
 
Bardzo dawno mnie tutaj nie było i pewnie nie nadrobie, ale u Nas w porządku, Olcia pieknie rośnie no i mowa też u nas do przodu poszła, zdania może jeszcze nie takie piekne tworzy ale codziennie mamy nowe słowa:)
Mnie codziennie urzeka od nowa słowo mamunia w wykonaniu Olci, dzisiaj w Lidlu z nudów siedząc w wózku wołała najpierw mama, potem mamo i na końcu "mamunia choc tu"- to "choć tu" jest u nas od poniedziałku:), od 2 tyg młoda przytula mnie i mówi kocha-co zawsze mnie rozczula, na dzisiaj nowe słowa to dziula i kaczunia, liczymy do sześciu pomijając cztery:) co mnie rozbawia na maksa bo jest- laz, dwa,trzi, pie i seś, niestety z rana jak tylko Olcia otworzy oczy to jest -"mamo idziemy na dwol" i nie ma bata szybko sniadanie i musimy gdzieś iść bo mam syrene pod drzwiami.
Troche lepiej u nas z samodzielnym jedzeniem ale i tak szału nie ma-samodzielnie jemy kanapki, parówki naleśniki i jogurty-reszte panienka życzy sobie żeby ją karmić:-)
Co do odpieluchowania to młoda jeszcze niezbyt łapie-ale cóż nie można mieć wszystkiego:), pozdrowienia dla
Was dziewczyny
 
Q sam bez trzymania chdzi po schodach w gore i w dol, sam pije z kubeczka bez rozlewania, z jedzeniem tez niezle sobie radzi, nawet zupy je sam, choc rozlewa, ale coraz lepiej mu idzie.
zaczyna sie w koncu rozgadywac, w wiekszosci sa te nadal pojedyncze slowa, ale pierwsze proste zdania rowniez probuje tworzyc.
 
reklama
11id27p.jpg


ka5o53.jpg

zvdawp.jpg
 
Ostatnia edycja:
Do góry