reklama
M
megii*
Gość
Brawo zdolne dzieciątka.
Dziewczyny nie ma się co zamartwiać podobno tylko 40% dzieci chodzi samodzielnie przed ukończeniem roku a pozostałe dochodzą do tego nawet do 18 m-ca a ząbki też wychodzą różnie, siostrzenicy Arka pirerwszy ząbek wyszedł jak miała dobrze skończony rok a teraz zębusie ma już wszystkie i są naprawde ładne, równe i zdrowe. Tak więc kochane bez paniki.
Michał zaczął chodzić parę dni po urodzinach i teraz biega jak mały samochodzik, pokazuje coraz więcej gestów i strasznie wszysko małpuje. Z mówieniem bywa różnie jak Mu się chce to powie różne słówka typu dziadzia, dzidzia oczywiście mama, tata, bam, brum brum i tym podobne ale jak nie ma ochoty to nie powie nic.
No i najważniejsze po długiej i chwilami ciężkiej nauce samodzielnego zasypiania moje dziecko wreszcie to potrafi. Mówię, że idziemy spać całuję mówię dobranoc i żeby mu się tylko aniołki śniły, odkładam do kojca i wychodzę a moje dziecko ładnie samo zasypia.
Tylko nocek całych jeszcze nie przesypia, w najlepszym wypadku jest jedna pobudka a w najgorszym pobudka co godzina ( tak ja dzisiejszej nocy).
Dziewczyny nie ma się co zamartwiać podobno tylko 40% dzieci chodzi samodzielnie przed ukończeniem roku a pozostałe dochodzą do tego nawet do 18 m-ca a ząbki też wychodzą różnie, siostrzenicy Arka pirerwszy ząbek wyszedł jak miała dobrze skończony rok a teraz zębusie ma już wszystkie i są naprawde ładne, równe i zdrowe. Tak więc kochane bez paniki.
Michał zaczął chodzić parę dni po urodzinach i teraz biega jak mały samochodzik, pokazuje coraz więcej gestów i strasznie wszysko małpuje. Z mówieniem bywa różnie jak Mu się chce to powie różne słówka typu dziadzia, dzidzia oczywiście mama, tata, bam, brum brum i tym podobne ale jak nie ma ochoty to nie powie nic.
No i najważniejsze po długiej i chwilami ciężkiej nauce samodzielnego zasypiania moje dziecko wreszcie to potrafi. Mówię, że idziemy spać całuję mówię dobranoc i żeby mu się tylko aniołki śniły, odkładam do kojca i wychodzę a moje dziecko ładnie samo zasypia.
Tylko nocek całych jeszcze nie przesypia, w najlepszym wypadku jest jedna pobudka a w najgorszym pobudka co godzina ( tak ja dzisiejszej nocy).
OlaPio
Lipcówka'06 mama Olisia
Aneczko,a jeszcze tydzień temu Witulek nie chodził,no brawo malutki!
Oliś tez już prawie biega,chodzi juz bardzo pewnie,tylko czasem sie potknie i łapie zajączka;-) tez wszystko małpuje,przez ten tydzień jak jestem u rodziców nad ranem mi sie wymyka z łóżka-razem spaliśmy jak Darka nie było;-) i ucieka do dziadka,budzi go ciągnąc za włosy i krzyczy mniam mniam,tzn żeby mu kaszkę o 7 rano zrobił:-) zupełnie odstawił się od cycusia,wieczorem tylko się przytula i uspia na łóżku,potem go przekładam,niestety sam nie zaśnie w łożeczku jeszcze bo potrzebuje...moich włosów do uśnięcia
;-)ale myslę ze i do tego dorośnie,zeby bez nich się obyć;-) poza tym zrobił się psuj mały,wszystko ściąga,zrywa liście kwiatom domowym i śmiej się w twarz jak coś broi

Oliś tez już prawie biega,chodzi juz bardzo pewnie,tylko czasem sie potknie i łapie zajączka;-) tez wszystko małpuje,przez ten tydzień jak jestem u rodziców nad ranem mi sie wymyka z łóżka-razem spaliśmy jak Darka nie było;-) i ucieka do dziadka,budzi go ciągnąc za włosy i krzyczy mniam mniam,tzn żeby mu kaszkę o 7 rano zrobił:-) zupełnie odstawił się od cycusia,wieczorem tylko się przytula i uspia na łóżku,potem go przekładam,niestety sam nie zaśnie w łożeczku jeszcze bo potrzebuje...moich włosów do uśnięcia


reamonn
Mama Kaji (lipiec '06)
megi, napisz prosze jak wygladalo uczenie samodzielnego zasypiania.
Kaja zasypia mi po butli do 15 minut ale na lozku u nas a potem ja przenosze.
Kaja zasypia mi po butli do 15 minut ale na lozku u nas a potem ja przenosze.
Miki tez zasypia u nas na lozku, a pozniej przenosimy go do lozeczka, u nas natomiast laduje znowu nad ranem
A ostatnio zaczal dlubac w nosie, o zgrozo, wklada paluszka do noska i smieje sie w glos
nie wiem gdzie sie tego nauczyl...



reamonn
Mama Kaji (lipiec '06)
haha martag u nas ze spaniem identycznie i od 2 dni dluganie w nosi - palec do polowy z diabelskim usmiechem.... hahaha!
OlaPio
Lipcówka'06 mama Olisia
hehe,może dziadka gdzieś po cichaczu wyhaczyły i papugują hihi!
Fajnie sie czyta ze dzieciaczki zaczynaja coraz wiecej chodzic i robic nowe rzeczy! Brawo dla dreptajacych lipcowych maluszkow!!!
Moj tez sie rozgadal i jak cos mu sie niepodoba to gada cos po swojemu wyma****ac przy tym paluszkiem! Potrafi powtarzac pare wyrazow i wczoraj powiedzial zamiast Kristi to Kiti (ale wiemy o co chodzi) hihihi. Poza tym jak cos chce to bierze tatusia za palec, prowadzi go do danego miejsca i pokazuje co tata ma robic! Mnie oszczedza bo chyba czuje ze mama nie ma sily! hihi
Reamonn niezle z tym dlubaniem w nosku, hehehe!!!!
Moj tez sie rozgadal i jak cos mu sie niepodoba to gada cos po swojemu wyma****ac przy tym paluszkiem! Potrafi powtarzac pare wyrazow i wczoraj powiedzial zamiast Kristi to Kiti (ale wiemy o co chodzi) hihihi. Poza tym jak cos chce to bierze tatusia za palec, prowadzi go do danego miejsca i pokazuje co tata ma robic! Mnie oszczedza bo chyba czuje ze mama nie ma sily! hihi
Reamonn niezle z tym dlubaniem w nosku, hehehe!!!!
M
megii*
Gość
Reamonn, nauka zasypiania samodzielnego trwała dosyć długo bo dobrych kilka miesięcy, ciężko oduczyć 7-8 m-czne dziecko od zasypiania na rękach. Zaczęłam od przyzwyczajania Michała do siedzenia w kojcu,bo tam właśnie śpi, nie lubi łóżeczka bo tak się w nocy wierci, że co rusz walił to głową to nogą w szczeble i się budził. Kilka razy dziennie wkładałam Go na parę, paręnaście minut, żeby się tam bawił sam, z początku stawiał czynny opór, wierzgał nogami i strasznie ryczał (żal serce ściskał), starałam się Go zabawiać różnymi zabawkami i wychodziłam. Później jak już polubił zabawę w kojcu, układałam Go tam do snu, kupiłam nowego misia i siedziałam z Nim śpiewając kołysanki i opowiadając bajeczki ale w konsekwencji i tak końcówka zasypiania była na rękach bo tak płakał. Z czasem wytrzymywał coraz dłużej i już nie siedziałam przy kojcu ale leżałam na łóżku w tym samym pokoju w dalszym ciągu śpiewająć, marudził popłakiwał czasami dość mocno ale zasypiał sam aż pewnego dnia ułożyłam do snu pocałowałam i powiedziałam stałą regółkę przed spankiem i wyszłam, marudził i popłakiwał ale po 0,5h zasnął i tak już zostało tylko już bez płaczu a cichutko przytulając siędo misia zasypia.
reklama
reamonn
Mama Kaji (lipiec '06)
WOW! Megi - rewelacja! Gratuluję cierpliwości Tobie i maluszkowi!
Moja Kaja zasypia na naszym łóżku tyle ze bez lulania... chyba musze ja rowniez zaczac przyzwyczajac do jej łóżeczka.
Tez mam problem z tym ze w nocy ona sie tak wieerci ze wpada glowka w siatke.
Raz w poludnie zamiast wozeczka wlozylam ja do jej lozeczka, zaslonilam zaslony i wyszlam z pokoju - po 15 minutach spała.
Jak tylko zrobimy remont i bedziemy miec oddzielna sypialnie rozpoczne uczenie Kaji.
Dziewczyny a co z nocniczkiem??? Zaczelyscie nauke? Jak postepy? Prosze opiszcze swoje doswiadczenia.
Moja Kaja zasypia na naszym łóżku tyle ze bez lulania... chyba musze ja rowniez zaczac przyzwyczajac do jej łóżeczka.
Tez mam problem z tym ze w nocy ona sie tak wieerci ze wpada glowka w siatke.
Raz w poludnie zamiast wozeczka wlozylam ja do jej lozeczka, zaslonilam zaslony i wyszlam z pokoju - po 15 minutach spała.
Jak tylko zrobimy remont i bedziemy miec oddzielna sypialnie rozpoczne uczenie Kaji.
Dziewczyny a co z nocniczkiem??? Zaczelyscie nauke? Jak postepy? Prosze opiszcze swoje doswiadczenia.
Podziel się: