nie ma sprawy.
ja mialam w pierwszej ciazy za wysokie cisnienie przy koncu ciazy (najwyzsze nawet 155/100). lezalam wtedy w szpitalu w pl(z innej przyczyny) i lekarze generalnie sprawdzali mi to cisnienie dosc czesto, ale nic nie dostawalam na ta okolicznosc, raz mi tylko dali cos na uspokojenie (noespasmine), bo dyzurny stwierdzil, ze to tylko kwestia stresu. i chyba rzeczywiscie tak bylo. bo ja juz w pewnym momencie sama sie na to cisnienie nakrecalam, jak widzialam cisnieniomierz, to mi sie robilo czarno przed oczami i mialam rece mokre...
duze cisnienie nie jest dobre, ale przede wszystkim jesli towarzysza mu obrzeki lub bialkomocz. u mnie nie bylo bialkomoczu i obrzeki tez tylko wieczorami (jak to w ciazy).
acha, wiem, ze jesli bardzo wysokie cisnienie wystepuje w chwili porodu, to podaja srodki farmakologiczne celem jego obnizenia albo robia cesarke, ale to juz naprawde w zupelnie wyjatkowych okolicznosciach. przede mna rodzila laska, blizniaki zreszta, i jej to cisnienie jakos potwornie skakalo, to jej tylko taka aparature podlaczyli, zeby monitorowac cisnienie caly czas i dali jakies tabletki. i bylo spox.
i to tyle. uszy do gory.