reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Przepisy, porady prawne, co załatwić po porodzie

my tez mamy to uznanie dziecka poczętego i gościu własnie mówił że obydwa dowody osobiste i do tego jeśli ja jestem urodzona w innym USC to mój musi dostarczyć akt urodzenia mój a to akurat nie potrzebne mam bo rodze w tym samym mieście w którym ja się urodziłam.

Dla mnie poprostu te dwa dowody osobiste są logiczne bo wkońcu spisują wszystkie dane z nich i jakoś chyba muszą zweryfikować że ta kowalska na uznaniu to ta kowalska która urodziła :) tak mi się tylko wydaje :)

Dziwne że wy za odpis płaciliśmy my odpis dostaliśmy za darmo ciekawe od czego to zależy
 
Ostatnia edycja:
reklama
ariska my tez juz mamy ten akt uznania dziecka, ale nie wiedzialam, ze musze dostarczyc swoj akt urodzenia jezeli rodzę w innym miescie niz sama jestem urodzona:-(

I odwrotna sytuacja: co w przypadku gdy rodzę w miescie gdzie sama sie urodzilam, ale mieszkam i jestem zameldowana w innym?

Obie sytuacje mogą mi sie przytrafic bo mieszkam od paru lat w małej mieścinie i nie bardzo widzi mi sie tutaj rodzic z wielu przyczyn:tak:

Chcialabym więc rodzic w miescie gdzie wczesniej mieszkałam, urodzilam starszego syna i sama sie tam urodzilam;-)

Oczywiście -gdzie w końcu urodze jest niewiadomą:szok:, na pewno bede probowac jechac do mojego rodzinnego miasta ale to 60 km:szok:
Gdyby jednak nagle okazalo sie że rodzę JUŻ :szok: a bejbik jest TUŻ TUŻ i głowka prawie jest na zewnatrz :szok:to jasnym jest że popędzę do miejscowego szpitala:happy2::happy2::happy2:
 
jeżeli rodzisz w mieście gdzie sama się urodziłaś to nie ma problemu aktu nie potrzebujesz to sytuacja jak u mnie bo tez zameldowana jestem gdzieś indziej.

A jak w innym mieście niż twoje urodzenie to pan poinformował mnie że mój akt będzie musiał być


Z tym zameldowaniem to czytałam tak że będzie trzeba się zgłosić po pesel właśnie do miasta gdzie jesteśmy zameldowane, bo tak by pesel nadali automatycznie w mieście gdzie się urodziło (ale to trzeba jeszcze zweryfikować) ale skoro nie mamy tam meldunku to trzeba u siebie zalatwiać
 
Nie mam zielonego pojęcia w takim razie, jak to ma być z tymi dowodami :-)
Może to zależy od widzimisię danego urzędu - bo z dowodu i tak nie wynika, że to akurat ta Kowalska urodziła dziecko ;-)

Przypomniałam sobie, że dawniej u nas na pewno jeden tylko dowód był potrzebny - na 100%, bo ja swój miałam nieodebrany po zmianie nazwiska, jak mój były mąż pojechał zarejestrować najstarszego syna i już z aktem urodzenia szłam go sobie od razu przy odbiorze dopisać - to były jeszcze te stare dowody, gdzie się wpisywało dzieci :-)
 
ja rodziłam w innym miescie niz sama sie urodzilam i potrzebowałam tylko odpis aktu małzenstwa i dowody osobiste mój i męza oraz wyppis ze szpitala( u mnie nowość bo miałam do niego przyczepioną karteczkę''zaproszenie''z USC na konkretny wyznaczony dzień)

Chyba ze jest któraś panną to musi mieć swój odpis aktu urodzenia.
Spotkałam się równiez z taką sytuacją i opiszę aby któraś nie popełniła tego błędu
Jak ja czekałam juz na odpisy to przyszła dziewczyna z chłopakiem(panna i kawaler) o sporządzenie i wydanie odp aktu urodzenia bejbika....
nie miała ona swojego aktu urodzenia...orginału czy odpisu....ale za to mieli ksero....i mogłoby ono być ale to było tylko ksero...a na kserówkach zawsze musi być napis'' potwierdzone za zgodność z orginałem'' i podpis i pieczątka.(więc mieli problem musieli jechać do jej miejsca zamieszkania i strasznie im to było nie na rękę...
 
A z tym zaświadczeniem od ginka do ''becikowego'' ,gdzieś czytałam ze zamiast zaświadczenia moze być karta ciązy...kserują sobie i wsio.... ale nie wiem czy tak jest w rzeczywistości..tzn.czy mozna isc z kartą ciązy....wie moze któraś z Was coś na ten temat?????No bo przecież niby na karcie są wpisane tygodnie ciązy,dni w jakich były wizyty i pieczątka ginka...więc moze to by wystarczylo???
 
reklama
martusia - mi dzisiaj mój ginek kazał skserować sam środek karty ciąży... na tej podstawie dostanę zaświadczenie do becikowego.... bo u nas niestety ale nie oddają karty po porodzie...
 
Do góry