reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Co po macierzyńskiem?

fionka84

Fanka BB :)
Dołączył(a)
20 Listopad 2010
Postów
282
Czyli co robicie kiedy skończy się urlop macierzyński, kto zaopiekuje się maluszkiem, jak przygotować siebie i dziecko do rozstania, metody na przetrwanie w pracy (bez dziecka!!!).
 
reklama
oj ciezki temat ...
pamietam z Fruciem jak bylo... miesiac przeryczalam... wrocilam do pracy gdy skonczyl 3 miesiace...
mezus sie nim zajmowal od 6 do 15.00 a ja pd 15.00- 17.00 (zalezy o ktorej konczylam) do rana....
cierpialam okropnie bo przyjezdzalam z pracy to czasami 17.00 byla on ok 19.00 byl kapany i spac.... wiec krotko bylo mi go za malo...
przez powrot do pracy zaczelam tracic pokarm, bo malo odcaiagalam (nie mialam kiedy i gdzie) a i Fruciu poczul ze z butli lzej leci i odrzucil i cycka , niechcial ssac i tez bylo mi strasznie z tym zle... no ale coz, przezylismy i to... mijalam sie z moim przez 2 tala... no coz..

a teraz...
nie wiem
od grudnia bede na wychowawczym.... teraz miesiac zaleglego urlopu mam.
Planowalam wlasny biznes, ale nie wiem co z tego bedzie.... wiec puki co cycolimy sie dalej puki jak najdluzej ;-)

edit:
latwiej jest gdy karmi na przemian ojciec i matka, gorzej jak cycoli malenstwo tylko cycka maminego... w tedy to szok moze byc dla malenstwa gdy matki nagle zabraknie w takim codziennym rytmie....
 
Ostatnia edycja:
Kłania się wyrodna mama, która właśnie odciąga pokarm na jutro aby Młoda nie była cały dzień na mm, gdy będzie biznesy załatwiać.:eek: Ja już jestem na wypoczynkowym - dobrze,że miałam uzbieranego sporo - więc do pracy od marca dopiero. O wychowawczym nawet nie mam co marzyć jako samotna matka. Mam wprawdzie jeszcze własną działalność, ale dochody nieregularne niestety. Jej nie przerywałam więc wychodzę często i to czasem na cały dzień w związku z tym. Do pomocy mam Mamę na zmianę z Opiekunką, która jeszcze w domu mi coś zrobi. Często jest też tak, że pracuję w domu więc się Krysią nie zajmuję. To b.grzeczne i przeurocze Dziewczę, ale uwagi wymaga prawie cały czas i chyba nie dałabym rady mieć cierpliwość aby tak cały czas z Nią spędzać, zważywszy, że z tyłu głowy miałabym to co jest nie zrobione nie tylko zawodowo ale i domowo. :sorry:Od marca nie wiem jak będzie - napewno rano będę musiała wstawać może i popracować - b. lubię o tej porze - ale i się ogarnąć tak aby gdy przyjdzie ktoś do Młodej ubrać się tylko i wyjść. Tylko, że teraz się budzi przed 6 nawet a chciałabym aby między 7 a 8. Planuję wracać najpóźniej o 18 przy założeniu, że kłaść będę Krysię ok. 20. No i weekendy dla nas. Ale i tak wiem, że będę tęsknić :-(Od września myślę żłobek:-)
 
Ostatnia edycja:
Ja od czwartku przeszłam z macierzyńskiego na wypoczynkowy, parę dni z zeszłego roku i cały za ten i 14 grudnia wracam do pracy niestety...
Z Majką będzie mój mąż bo pracuje z domu, jeśli w dzień Mała Mu nie pozwoli za wiele zrobić to będzie odrabiał jak ja wrócę. Ja będę kończyć o 15, godzinę będę wracać i od 16 popołudnie już z córą :)
U nas karmienie jest mieszane: cyc + mm, no i już stałe pokarmy tj zupki deserki. Cyc będzie rano, po powrocie z pracy i do spania, w dzień raz mm i raz obiadek, a koło 18 deserek.
Na początku na pewno będzie ciężko - i mi bez Mai i Tomkowi samemu z Nią (choć już zostawali sami nie raz i żyją i mają się dobrze :)) ale przyzwyczaimy się... nie mamy innego wyjścia... ja na wychowawczy nie pójdę bo raz że byłby to mój koniec w obecnym miejscu pracy a dwa że z naszymi kredytami nie mielibyśmy na chleb nawet z jednej pensji...
 
madziolka czyli za miesiac....ech zlecialo,
brdzo ciezki temat i bardzo wspolczuje tym,ktor beda malo widziec wlasne dzieci.ja mam tego farta ze pracuje od16 -19 i wtedy moja mam z mezem opiekuja sie dziecmi, malo widze dominike bo ta wraca z przedszkola po 15 ale jakos dajemy rade
 
hm.. ja na razie nie widzę opcjipowrotu do pracy. Pooszczędzaliśmy troszkę teraz więc planujemy do września dotrwać na jednej pensji+oszczędności. a od września chciałabymna 1/2 etatu.. bliźniaki bedą juższalonymi roczniakami więc myslę, ze będzie dobrze :):)
 
reklama
Do góry