reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Bycie rodzicem to codzienna przygoda pełna wyzwań, ale też pięknych chwil. Chcemy poznać właśnie te momenty, które sprawiają Ci największą radość! Napisz w kilku zdaniach , co najbardziej cieszy Cię w rodzicielstwie, a możesz wygrać atrakcyjne nagrody ufundowane przez Bella Baby Happy 💛<

reklama

Co robicie dzis na obiad...

dawaj przepis :-):rofl2:

Agusia, sorki ze dopiero dzis, ale wczesniej tutaj nie wchodzilam

A wiec tak:
skladniki:
-1 1/2 kg filetow z fladry
- 1 1/2 szklanki slodkiej smietany
- 4 lyzki musztardy
- sok z 1 cytryny
- maka
- maslo do smazenia
- sol, pieprz

Smietane polaczyc z musztarda i sokiem z cytryny. Powstalym sosem zalac filety i wstawic na godzine do lodowki. No a pozniej rybe osaczyc z sosu, doprawic sola i pieprzem (wg przepisu solic i pieprzyc juz usmazone ryby, ale mi to jaks nie pasowalo) , obtaczac w mace i smazyc na masle. Nie wiem jakby smakowalo smazone na oleju lub oliwie, ale na masle bylo nawet ok.
Chociaz u tesciowej jakos smakowalo inaczej.
Smacznego :tak:
 
reklama
Ja robię dziś kluchy ziemniaczane z twarogiem i kapustą kiszoną. Daaawno nie było, mój małżonek nie lubi, a dziś go nie ma na obiedzie, to sobie odkujemy ;-)
 
U mnie dziś były klopsiki rybne z koperkiem i grzybkami moon w sobie rybno-marchewko-serowym, do tego ryż i surówka. Mój małżonek odkąd wróciłam do pracy raczy mnie pysznymi obiadkami własnej roboty, a ja się cieszę, że nie muszę tych obiadów gotować, tylko po powrocie mam pod nos podstawione :-)To też nie ukrywam ułatwiło mi powrót do pracy :tak:
 
reklama
Mój małżonek odkąd wróciłam do pracy raczy mnie pysznymi obiadkami własnej roboty, a ja się cieszę, że nie muszę tych obiadów gotować, tylko po powrocie mam pod nos podstawione :-)To też nie ukrywam ułatwiło mi powrót do pracy :tak:
Zazdroszczę takiego małżonka:sorry::tak: Mam nadzieję, że może mój z czasem też się rozkręci;-):-p

Wczoraj rosół i zapiekanka warzywna, dzisiaj pomidorowa i coś do tego, ale jeszcze nie wiem co:sorry:
 
Do góry