reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Codzienne rozmowy Samotnych rodziców

myw tym roku planujemy mazury w wakacje:) prawdopodobnie w lipcu:)

moja ma przyjaciolke wprzedszkolu i tez jak wchodzi to patrzy czy sa juz jej rzeczy:) fajne sa takie dzieciece przyjaznie.
u oliwki w grupie w zeszlym tyg poza nia byla tylko jedna dziewczynka, reszta chora, jedynei na balu przebeirancow frekwencja byla wieksza:) te dzieci ktore nie maja ospy sie pojawily.

a zima faktycznie moglaby sie juz skonczyc bo jest strasznie meczaca
 
reklama
miałam tez na myśli, że Maciej jest jeszcze zbyt mały, żeby się na czymś dłużej skupić, ciągle muszę zmieniać mu atrakcje, żeby się zaciekawił. uczymy się powoli układać duże puzzle, przy tym lubi trochę dłużej posiedzieć.

natka, studiuję filologię węgierską. teraz trzeci rok, więc licencjat mnie czeka.
 
dzien dobry
mowa o sankach... moja tez sie bala, ale juz w zeslzym roku sie przelamala i zaczela jezdzic na nich, teraz z mniejszych gorek zjezdza sama.
moaj tez w przedszkolu, u nas zaczely siue ferie i jakos tak cichutko dzis bylo na przedszkolu jak tam weszlysmy:)

Czechow to Oliwia w odmeinnosci do Gabi nie chce i nie abrdzo lubi siedziec sama.
lubie miec zawsze towarzystwo, dlatego jak nie jestw przedszkolu to jest katastrofa.

w czwartek mamy kontorle u laryngologa, mam nadzieje ze bedzie juz ok.

U nas sprawę samotnych przejażdżek na sankach załatwił przytulak / lalka - zawsze kogoś bierzemy i problem jest załatwiony

Mam nadzieję że kontrolę przejdziecie pozytywnie:-)

Sliwka moja jest starsza a do dzis lubi jak sie z nai siedzi,zreszta zawsze to lubila.
teraz jest tez etap ze lubi gry, no i sama w nie grac nei bedzie. wiec towarzystwo mile widziane:)
ciesze sieze chodzi do przedszkola, tam ma sie z kim bawic:)
chociaz wiecie co mi ostatnio powiedziala... ze ja mam isc do jej pani i powiedziec jej ze ona sie nudzi bo ciagle robia to samo...
nie wiem czy to prawda bo na ogol jak wraca do domu to jest zadowolona.

My też jesteśmy na etapie gier - mała uwielbia grać z nami - uczymy ją zarówno wygrywać jak i przegrywać - no i myśleć oczywiście.

Spytaj w przedszkolu jaki mają plan dnia / tygodnia
 
Czechow chcialam dzis porozmawiac z pania bo jak jest mniej dzieci to ma troche czasu ale jak sie okazalo pani korzysta z ferii i ma wolne.
dzis byla z nimi pani Malgosia, ktora rok temu miala grupe maluchow i Oliwka wrocila zadowolona.
ale z panai musze porozmawiac bo z tego co mowi Oliwia nie robai nci nowego, zadnych nowych piosenek, zabaw.
da sie to tez zauwazyc po tym ze mala nic nowego nie spiewa:)

my juz jestemyw domu, poki moge bede ja odbierac po obiedzie do konca ferii
 
Witajcie!!!
Jestem tutaj nowa (czasami udzielam się na wątku "samotna matka- -samotna w ciązy"), więc w skrócie postaram się opisać całą moją sytuacje. Samotna jestem od drugiego miesiąca ciąży, ponieważ ex okazał się wielkim tchórzem i kłamcą. Zapomniał mi powiedzieć, że jego "była" dziewczyna również spodziewa się jego dziecka, o czym dowiedziałam się przypadkiem kiedy ta była w 9 miesiącu. Także moja córcia ma przyrodniego brata starszego o pięć miesięcy. On wrócił do dziewczyny, której jak się okazało nie zostawił, ale zdystansował, bo sytuacja go przerosła. Ona oczywiście o niczym nie wie, bo dawcy brak odwagi, żeby się do tego przyznać. Złożyłam sprawę do sądu o ustalenie ojcostwa i alimenty i czekam na odpowiedź. Mam nadzieje, że pójdzie szybko i w miarę bezboleśnie, chociaż sprawa jest o tyle skomplikowana, że przyjaźnię się z jego siostrą, która będzie chrzestną mojej Rybki :-) Miałam zagrożona ciąże, więc zmuszona byłam zrezygnować ze szkoły, nad czym strasznie ubolewam, ale mam zamiar wrócić. Wtedy moja kruszynka będzie miała już prawie rok i może będzie łatwiej. Przerasta mnie czasem to wszytsko, chyba do końca jeszcze nie dojrzałam do macierzyństwa ale się staram. Kocham moją Wiktorię, ale nie potrafię się jeszcze do końca cieszyć z tego, że ją mam. Mam z tego powodu ogromne wyrzuty sumienia :-( Tłumacze to sobie tym, że wszystko stało się tak nagle, tyle zmian, rozczarowań i jeszcze sobie tego wszystkiego nie poukładałam. Musze przewartościować swoje zycie. Juz teraz nie licze się ja, znajomi, wypady. Koniec z egoizmem. Najważniejsze, że sie nie poddałam i nie zamierzam. Choćby nie wiem co. Jednak czasami brakuje mi siły i przekonania, że będzie lepiej. Co mnie poza tym przeraża najbardziej?! Bezrobocie. Umowę mam tylko do końca kwietnia więc szybko będe musiała znaleźć coś nowego, bo w firmie juz mnie poinformowali, że nie przedłużą mi umowy. Boże ale nasmęciłam ...Normalnie gorzkie żale :-) Tak właśnie w skrócie wygląda moja historia.
 
dobry wieczór

alicja - witam Cie serdecznie, choć przykre jest to, że nasze grono wciąż się powiększa. Chociaż kilka z nas znalazło swoje połówki :-):-):-) - oby szczęście im wciąż sprzyjało.


śliweczko - faktycznie, Twój kierunek studiów nie jest chyba zbyt popularny

jakoś nie mam o czym pisać :-( o Boże usycham
 
dzień dobry

phantas, no rzeczywiście, jest to raczej niszowy kierunek, ale wbrew pozorom nie jest trudno znaleźć po nim pracę. wiadomo, Polak Węgier dwa bratanki ;-). ja osobiście uwielbiam Węgrów i węgierski.

alicja!, również witam Cię serdecznie. jak czytam co o sobie napisałaś to mi się znowu na usta ciśnie, że faceci potrafią być strasznymi dupkami. no ale cóż, tak jak napisałaś, nie można się poddawać. i nie przejmuj się, że czasem czujesz, że się do tego nie nadajesz, że nie umiesz się w pełni cieszyć i masz wyrzuty sumienia. moja ciąża też była nieplanowana i szybko zostałam sama, choć w moim przypadku był to mój wybór, ale czułam dokładnie to samo co Ty. bardzo długo. teraz też czasami zdarzają mi się dni, kiedy mam wszystkiego dość i myślę sobie, że jestem najgorszym materiałem na matkę. ale życie płynie dalej i wszystko z czasem staje się lepsze, przynajmniej ja to tak odczuwam. znajdziesz w sobie te siłę i przyzwyczaisz do nowego życia. a córa z każdym rokiem będzie Ci dawała coraz więcej szczęścia i radości i zapomnisz o przykrej przeszłości. bo nie ma sensu żyć tym co było.

Maciej w żłobku, ja ogarniam mieszkanie, a potem rajd po bibliotekach ;-).
 
reklama
witam was dziewczynki:-)
ALICJA i ja cię witam serdecznie;-);-);-)
byłam na rozmowie o prace i...............................
W PONIEDZIAŁEK ZACZYNAM:tak::tak::tak::tak::tak::tak::-p:-p:-p:-p;-);-);-);-);-);-):-):-):-):-)
hip hip huraaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
buziaki i miłego dnia
 
Do góry