reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Codzienne rozmowy Samotnych rodziców

U nas w sobotę naogół tatusiowie po osiedlu chodzą, a w niedzielę rodziny.
Ale ja lubię jechać z Krystianem gdzieś, bo na plac zabaw to po południami w tygodniu chodzimy.
 
reklama
Skąd brać siły na wszystko co?


Poza tym,dlaczego na tym forum udzielają się osoby niebędące samotnymi rodzicami? Tak z ciekawości pytam.


Pytasz dlaczego? Mogę odpowiedzieć tylko za siebie. ale piszę tu ponieważ tak naprawdę czuję się jakbym samotnie wychowywała swoją córę - mój partner bardzo mało mi pomoga i generalnie podejmuje wszelkie decyzje odnośnie Gabi. Dodatkowo bardzo długo i intensywnie myślałam w pewnym momencie o odejściu i ten wątek / ludzie piszący na nim uświadomili mi wiele rzeczy.

A dlaczego pytasz?
 
Pytam bo w takich miejscach spotykają się ludzie,którzy chcieliby posłuchać i wygadać się innym,którzy są w podobnej sytuacji do nich.
Jakoś dziwnie słucha się rad od kogoś kto ma niewielkie pojęcie o sytuacji samotnego rodzica a na końcu napisze : "ok, to ja się zbieram bo mężuś mi kolacyjkę zrobił".

Nie było to skierowane do nikogo osobiście.Ot tak,z ciekawości. :-)
 
witam:)
polozylam mala po szalenstwach w piaskownicy.
obiad sie gotuje a ja mam chwilke dla siebie.

ja tez srednio lubi weekendy,spacerujace rodzinki,tatusiowie z dziecmi... czasem robi sie smutno..

a wogole to ja jak juz jest cieplo to przeawage czasu spedzam u siebie na podworku, mala ma piaskownice i mam spokoj.
 
Ja tez dzis po plac zabaw i tam tez dzis wiecej niz zwykle tatusow.
Niedziele mi troche czasem:-( humor to tu cale rodzinki na spacerach,a ja sama z malutka:-(
Lece do kuchni sprawdzic czy ziemniaczki juz miekkie:-D bo by sie cos zjadlo:laugh2:
 
Witam się po raz pierwszy na Codziennych rozmowach samotnych rodziców:-).
Ollka, ja też chciałabym pójść znów na studia, myślałam, że od tego października, ale niestety chyba jednak poczekam jeszcze rok.
MamoJulci, popieram co napisałaś:tak:. A swoją drogą myslę, że niejdej osobie już tutaj pomogłaś, mi rrównież:tak:. Dzięki:-).
A dla mnie weekend to jak normalny dzień, nie zauważam różnicy, bo ja przeważnie w weekendy jestem w pracy. A czasem to w tygodniu wydaje mi się, że jest niedziela:-D.
Miłego dnia wszystkim życzę, ja do 21:00 siedzę w robotce.
Ps. Jutro wraca do Polski Hani tata, pewnie tak na miesiąc, ciekawe czy się do nas odezwie...
 
MamoJulci oczywiście obiecuję, że postaram się być jak najczęściej. Tylko że teraz mogę pisać tylko z pracy, bo w domu mi się w laptopie klawisze zepsuły i cały jeden rządek mi nie działa, więc nic sensownego napisać nie mogę:wściekła/y:.
U nas też remont, z tym że nie u mnie w domu a na zewnątrz. Ocieplają nam blok, Hania się boi jak wiercą, oj mówie Wam bywa ciężko.
A co do Julci to tylko się cieszyć;-):-D. Wie, że mama bardzo by chciała żeby raz na jakiś czas była grzeczna to proszę:-p:-D.
 
uomatko jak się dołączy tutaj to ciężko się rozstać ;-).

Ja chyba nie chcę na otwartym wątku już pisać dlaczego tu zaczęłam pisać.

Kiedyś napisałam bardzo szczery post, potem miałam wyrzuty, że może wpaść kiedyś w niepowołane ręce a teraz nawet się cieszę, że jest tam gdzie jest.
Bo jakoś nie miałam serca go skasować, bo to tak jakby część siebie skasować.
Jak coś się pisze prosto z serca, to potem ciężko usunąć.

Mimo wszystko (ostatnich dni) mam nadzieję, że nigdy nie będę miała okazji skorzystać z tego co dowiedziałam się czytając ten wątek.
 
j@god@ ja ci zycze zebys nigdy nie musiala z tych rad korzystac...

aniu ja bym poszla na studia juz dawno ale nawet w weekendy nie mam z kim malej zostawic,wiec musza poczekac.
oli jest dla mnie najwazniejsza a wszystko inne ma swoj czas...
 
reklama
Ollka hmm. ja nie wiem jak daleko masz do jakiegoś ośrodka akademickiego (takiego z państwowymi uczelniami) ale jak mała pójdzie do przedszkola, to ja się zastanawiam, czy byś z dziennymi nie dała rady, bo wiadomo weekendy nie ma przedszkola.
Nie wiem czy tak jest wszędzie, ale uczelnie państwowe te z którymi miałam kontakt dawały spore zapomogi, stypendia socjalne i samotne mamy mogły z tego korzystać w pierwszej kolejności i to były takie kwoty, że można było się utrzymać za to. Ale wiadomo to dużo zależy od uczelni, wydziału itp.
 
Do góry