kachasek
matka-wariatka :)
- Dołączył(a)
- 19 Styczeń 2007
- Postów
- 4 379
a ja już nie wiem, czy mój brzuchol opadł czy nie, w ogóle zgłupiałam, co i jak
ale w nocy przez ból nie mogłam zasnąć. chwilami czułam, jakby w środku mnie miało zaraz rozerwać, po bokach też jakieś bóle, nie wiem, czy to mały się naprężał na maxa, czy macica się kurczyła, ból w pachwinach i w krzyżu:sick: no i co chwilę latałam do kibelka, jak nigdy. pospałam 1,5 godz (do 4tej) a potem się przewalałam z boku na bok. pachwiny mnie bolą do tej pory, jakbym szpagat bez przygotowania zrobiła
chyba dopakuję tą torbę w razie czego i na wyro położę sobie podkład (też w razie czego - jakby mi np wody zechciały odejść któejś nocy)
no i szybciutko wezmę się za pisanie prac do szkoły, które mam oddać w sobotę
a może po prostu już mam schizy
ale w nocy przez ból nie mogłam zasnąć. chwilami czułam, jakby w środku mnie miało zaraz rozerwać, po bokach też jakieś bóle, nie wiem, czy to mały się naprężał na maxa, czy macica się kurczyła, ból w pachwinach i w krzyżu:sick: no i co chwilę latałam do kibelka, jak nigdy. pospałam 1,5 godz (do 4tej) a potem się przewalałam z boku na bok. pachwiny mnie bolą do tej pory, jakbym szpagat bez przygotowania zrobiła
chyba dopakuję tą torbę w razie czego i na wyro położę sobie podkład (też w razie czego - jakby mi np wody zechciały odejść któejś nocy)
no i szybciutko wezmę się za pisanie prac do szkoły, które mam oddać w sobotę
a może po prostu już mam schizy


buuuuuu...