reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Cukrzyca ciążowa,a wady wrodzone

Robin91

Początkująca w BB
Dołączył(a)
29 Kwiecień 2022
Postów
16
Cześć,jestem w 24 tc i niedawno dowiedziałam się,że choruje na cukrzyce ciężarnych. Ogólnie zasady są dla mnie znane. Mam glukometr,trzymam dietę. Ta sytuacja mnie jednak załamała,ciężko mi się pozbierać. W 22 tc mam też zagrożenie wielowodziem,górna granica Afi.
Mam duże obawy,że ta cukrzyca pojawiła sie dużo wcześniej. Od początku ciąży źle się czułam. Zwalalam to

jednak na moje problemy z tarczyca,lekarz nie widział problemu. Badania glukozy na czczo miałam w normie. Na krzywej cukrowej,która zlecił mi rutynowo w 24tc też glukoza na czczo była w normie,ale po obciążeniu....po godz 194,po 2h 172. Ewidentnie cukrzyca.
Niestety,ale czuję w środku,że ta cukrzyca była ze mną od początku ciąży...nie mogę przestać o tym myśleć. Wiem,że w pierwszym trymestrze wysokie cukry mogą powodować wady wrodzone. Prenatalne badania miałam wykonywane i lekarz nic nie wychwycił. Zapytałam go czy wykluczają one wady...nie potrafił odpowiedzieć. Rozumiem więc,ze wady mogą być,a na prenatalnych nie było wszystkiego widać? Diabetolog to samo,że nie wiemy....jestem załamana. Nie mogę sobie wybaczyć,że sama nie poszłam zrobić tej krzywej w 1 trymestrze tylko czekałam na wytyczne lekarza. Obwiniam się,że zafundowałam mojemu synkowi jakaś chorobę,bo jestem nieodpowiedzialna i nie myślę. Nie potrafię się tej myśli pozbyć. Tym bardziej,że mojej mamie cukrzyca właśnie wyszla po obciążeniu glukoza, na czczo też było w porządku. Ja w 1 trymestrze jadłam przez dolegliwości ogólnie mało,a często były to produkty z dużą ilością cukru,jadłam to co dalam rade. Później kiedy mdlosci minęły pozwalałam sobie na słodycze.
Radosne oczekiwanie zmieniło się w koszmar. Czy są tu mamy,które mają podobne rozterki?
 
reklama
Wyluzuj, serio. Krzywą cukrowa po to się robi w tych tygodniach bo wtedy dopiero wychodzi więc nie wmawiaj sobie że miałaś coś wcześniej bo raczej tak nie było.
Teraz dieta i będzie ok. Nie ma co panikować.
Ja miałam w 1 ciąży cukrzycę wykrytą w 25tc, brałam nawet insulinę 3xdziennie. Dziecko urodziło się zdrowe (ma już 5 lat)
Więc głową do góry, przestań sobie wmawiać głupoty 👍☺️
 
Wyluzuj, serio. Krzywą cukrowa po to się robi w tych tygodniach bo wtedy dopiero wychodzi więc nie wmawiaj sobie że miałaś coś wcześniej bo raczej tak nie było.
Teraz dieta i będzie ok. Nie ma co panikować.
Ja miałam w 1 ciąży cukrzycę wykrytą w 25tc, brałam nawet insulinę 3xdziennie. Dziecko urodziło się zdrowe (ma już 5 lat)
Więc głową do góry, przestań sobie wmawiać głupoty 👍☺️
Staram się zmienić myślenie,ale te objawy w pierwszym trymestrze mnie zastanawiają. Zmęczenie straszne itp. Robiłaś prenatalne wtedy,lekarz coś mówił? Czytajac w internecie publikacje naukowe o tych wadach można osiwieć. Niby nerwy nic nie dadzą,ale może można jeszcze coś sprawdzic u dziecka
 
Staram się zmienić myślenie,ale te objawy w pierwszym trymestrze mnie zastanawiają. Zmęczenie straszne itp. Robiłaś prenatalne wtedy,lekarz coś mówił? Czytajac w internecie publikacje naukowe o tych wadach można osiwieć. Niby nerwy nic nie dadzą,ale może można jeszcze coś sprawdzic u dziecka
nie czytaj za dużo, naprawdę, bo niepotrzebnie się nakrecasz. Ja też się czułam źle, większość czasu spałam, jadłam dużo słodkiego mimo że na co dzień w ogóle ich nie jadłam i słodycze mogły dla mnie nie istnieć. Robiłam wszystkie prenatalne w terminie i było ok.
Teraz jestem w 22tc drugiej ciąży, miałam krzywą robiona na początku ciąży ze względu na poprzednią cukrzycę i wyszło ok a też się czułam bardzo źle i znowu ciągle ochota na słodkie. Za miesiąc będę robić znowu krzywą l, standardowo w tym terminie co zwykle się robi i zobaczymy co będzie.
Cukrzyca w ciąży raczej nie daje żadnych szczególnych objawów bo to nie jest taka sama cukrzyca jak typu 1 czy 2 i nie można tego porównywać.
 
Skoro na czczo wychodziło dobrze, to się nie masz czym martwić.
A jak chcesz poznać odpowiedź, to przy najbliższych badaniach krwi zrób badanie hemoglobiny glikowanej (HbA1c) - określi ona poziom cukrów za ostatnie 3 miesiące.
 
nie czytaj za dużo, naprawdę, bo niepotrzebnie się nakrecasz. Ja też się czułam źle, większość czasu spałam, jadłam dużo słodkiego mimo że na co dzień w ogóle ich nie jadłam i słodycze mogły dla mnie nie istnieć. Robiłam wszystkie prenatalne w terminie i było ok.
Teraz jestem w 22tc drugiej ciąży, miałam krzywą robiona na początku ciąży ze względu na poprzednią cukrzycę i wyszło ok a też się czułam bardzo źle i znowu ciągle ochota na słodkie. Za miesiąc będę robić znowu krzywą l, standardowo w tym terminie co zwykle się robi i zobaczymy co będzie.
Cukrzyca w ciąży raczej nie daje żadnych szczególnych objawów bo to nie jest taka sama cukrzyca jak typu 1 czy 2 i nie można tego porównywać.
Dziękuję;)
 
Skoro na czczo wychodziło dobrze, to się nie masz czym martwić.
A jak chcesz poznać odpowiedź, to przy najbliższych badaniach krwi zrób badanie hemoglobiny glikowanej (HbA1c) - określi ona poziom cukrów za ostatnie 3 miesiące.
Dobry pomysł,zrobię na pewno:)
 
Badanie na czczo miałaś ok i nie było wskazań do testu obciążenia glukozą. Teraz wykonywany był rutynowo. Bądź dobrej myśli. Cukrzyca ciążowa to loteria. W pierwszej ciąży nie miałam a w drugiej się przyplątała. Dzieciaki zdrowe. Nie martw się na zapas.
 
Cześć,jestem w 24 tc i niedawno dowiedziałam się,że choruje na cukrzyce ciężarnych. Ogólnie zasady są dla mnie znane. Mam glukometr,trzymam dietę. Ta sytuacja mnie jednak załamała,ciężko mi się pozbierać. W 22 tc mam też zagrożenie wielowodziem,górna granica Afi.
Mam duże obawy,że ta cukrzyca pojawiła sie dużo wcześniej. Od początku ciąży źle się czułam. Zwalalam to

jednak na moje problemy z tarczyca,lekarz nie widział problemu. Badania glukozy na czczo miałam w normie. Na krzywej cukrowej,która zlecił mi rutynowo w 24tc też glukoza na czczo była w normie,ale po obciążeniu....po godz 194,po 2h 172. Ewidentnie cukrzyca.
Niestety,ale czuję w środku,że ta cukrzyca była ze mną od początku ciąży...nie mogę przestać o tym myśleć. Wiem,że w pierwszym trymestrze wysokie cukry mogą powodować wady wrodzone. Prenatalne badania miałam wykonywane i lekarz nic nie wychwycił. Zapytałam go czy wykluczają one wady...nie potrafił odpowiedzieć. Rozumiem więc,ze wady mogą być,a na prenatalnych nie było wszystkiego widać? Diabetolog to samo,że nie wiemy....jestem załamana. Nie mogę sobie wybaczyć,że sama nie poszłam zrobić tej krzywej w 1 trymestrze tylko czekałam na wytyczne lekarza. Obwiniam się,że zafundowałam mojemu synkowi jakaś chorobę,bo jestem nieodpowiedzialna i nie myślę. Nie potrafię się tej myśli pozbyć. Tym bardziej,że mojej mamie cukrzyca właśnie wyszla po obciążeniu glukoza, na czczo też było w porządku. Ja w 1 trymestrze jadłam przez dolegliwości ogólnie mało,a często były to produkty z dużą ilością cukru,jadłam to co dalam rade. Później kiedy mdlosci minęły pozwalałam sobie na słodycze.
Radosne oczekiwanie zmieniło się w koszmar. Czy są tu mamy,które mają podobne rozterki?
Dziewczyno... Absolutnie nie masz się o co obwiniać. Ja dowiedziałam się w 5 t.c. o cukrzycy ciężarnych i niby dbałam o dietę, byłam od początku pod opieką dobrego diabetologa, a i tak moje cukry leciały na łeb na szyję. Po kilku miesiącach podjęto wobec mnie decyzję o insulinoterapii. I co z tego, że dbałam o dietę, chuchałam na siebie i na dziecko od początku ciąży, jak i tak potem problemy zdrowotne mnie dosięgły. Było ryzyko poważnych wad serduszka, w tym celu wykonano echo serca płodu. W ciąży byłam stałym bywalcem SOR-ów, pod koniec ciąży leżałam w Szpitalu Zakaźnym z bardzo groźną bakterią, której nabawiłam się przez przyjmowanie antybiotyków na zakażenie dróg moczowych... przed samym porodem to samo, miałam nawrót i dopóki nie zaleczyli mi tego stanu nie mogli wykonać indukcji porodu... cała ciąża w strachu, a końcówka to apogeum... Czasami dla własnego zdrowia i zdrówka dzidzi lepiej nie przejmować się takimi rzeczami. Co z tego, że byłam pod asystą najlepszych lekarzy, dbałam o wszystko jak należy, dmuchałam, chuchałam na siebie, uważałam na wszystko! I wtedy znienacka okazuje się, że na pewne rzeczy nie masz wpływu i tak najwyraźniej musiało być i nic z tym nie zrobisz. A najlepsze, co możesz dla siebie zrobić to dać sobie spokój i nie obwiniać się!
 
reklama
Dziewczyno... Absolutnie nie masz się o co obwiniać. Ja dowiedziałam się w 5 t.c. o cukrzycy ciężarnych i niby dbałam o dietę, byłam od początku pod opieką dobrego diabetologa, a i tak moje cukry leciały na łeb na szyję. Po kilku miesiącach podjęto wobec mnie decyzję o insulinoterapii. I co z tego, że dbałam o dietę, chuchałam na siebie i na dziecko od początku ciąży, jak i tak potem problemy zdrowotne mnie dosięgły. Było ryzyko poważnych wad serduszka, w tym celu wykonano echo serca płodu. W ciąży byłam stałym bywalcem SOR-ów, pod koniec ciąży leżałam w Szpitalu Zakaźnym z bardzo groźną bakterią, której nabawiłam się przez przyjmowanie antybiotyków na zakażenie dróg moczowych... przed samym porodem to samo, miałam nawrót i dopóki nie zaleczyli mi tego stanu nie mogli wykonać indukcji porodu... cała ciąża w strachu, a końcówka to apogeum... Czasami dla własnego zdrowia i zdrówka dzidzi lepiej nie przejmować się takimi rzeczami. Co z tego, że byłam pod asystą najlepszych lekarzy, dbałam o wszystko jak należy, dmuchałam, chuchałam na siebie, uważałam na wszystko! I wtedy znienacka okazuje się, że na pewne rzeczy nie masz wpływu i tak najwyraźniej musiało być i nic z tym nie zrobisz. A najlepsze, co możesz dla siebie zrobić to dać sobie spokój i nie obwiniać się!
A dlaczego już w 5tc był cukrzyca,cukry na czczo źle wychodziły? Bardzo współczuję, to powinien byc dla nas radosny czas,a niestety nie wszystkim jest to dane. Mam nadzieje,ze z dzieckiem ostatecznie wszystko w porządku. Bardzo chciałabym uniknąć insuliny i dać radę sama dietą,ale to dopiero początek i nie wiadomo jaka będzie. Słyszałam od lekarza teorie,że pewnie teraz dostalam bo przytyłam...ale ja przytyłam z 3-4 kg od zajścia w ciążę,także nie wiem. Czasami wydaje mi się,że osoby,które sobie trochę olewaja mają więcej szczęścia niż ci co uważają. Taka złośliwość.
 
Do góry