reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Czekanie na samoistne poronienie

Dziekuje za miłe słowa. Mysle, ze jestem po najgorszym. W środe przyszło plamienie, w czwartek juz takie krwawienie jak okres. Dzis podobnie, ale jakos nie wierzylam, ze sie tak szybko uda. Bylam dzis jeszcze u lekarki i sie umówilysmy, ze jutro wezme tabletki, zeby przyspieszyc. Nawet chcialam je wziac dzis, ale nie moglismy znalezc opieki dla naszej córci, a nie chciałam by była przy tym. W poludnie chciałam isc z mezem jeszcze po zakupy i dostalam takich bólów okresowych, ale do wytrzymania. Wiec jednak nie poszlam, na moje szczescie...Mimo wszystko mnie to wszystko zaskoczylo. Ogromne ilosci krwi i wszystkiego innego, co ze mnie wyszlo, mnie naprawde zaskoczyło. 3h nie opuszczalam lazienki...Bolalo, ale tak do wytrzymania. Nie mam w zwyczaju brania tabletek przeciwbolowych, wiec nawet o tym nie pomyslalam...wiec musze powiedziec, ze ogólnie było naprawde do zniesienia. Teraz jestem mega wyczerpana i muszę sie oszczedzac, nie mam kompletnie siły...ale jednak ciesze sie, ze zaufałam i nie dałam sie przekonać do tabletek wczesniej. Nawet mi sie przypadkiem udało zupełnie bez farmakologii.. Czy to koniec jeszcze sie okaze. Jeszcze badanie kontrolne itp...ale tyle ze mnie eyszło, że mam nadzieje, ze nic nie zostało.
Pisze ten post, żeby dodać odwagi dziewczynom, które życzą sobie naturalnie poronić, ale im wmawiają, że to jest niedobre, bo blabla... Obserwujcie swoje ciała i zaufajcie swojej intuicji, tym co wam sie wydaje, ze jest dla was najlepsze. Nasze ciała to wspaniale zaprojektowane bioroboty, które sie samooczyszczają i regenerują. Życzę wam wszystkim, ktore to przezyly lub przezyją dużo siły, odwagi i ufności:***
 
Ostatnia edycja:
reklama
Dziekuje za miłe słowa. Mysle, ze jestem po najgorszym. W środe przyszło plamienie, w czwartek juz takie krwawienie jak okres. Dzis podobnie, ale jakos nie wierzylam, ze sie tak szybko uda. Bylam dzis jeszcze u lekarki i sie umówilysmy, ze jutro wezme tabletki, zeby przyspieszyc. Nawet chcialam je wziac dzis, ale nie moglismy znalezc opieki dla naszej córci, a nie chciałam by była przy tym. W poludnie chciałam isc z mezem jeszcze po zakupy i dostalam takich bólów okresowych, ale do wytrzymania. Wiec jednak nie poszlam, na moje szczescie...Mimo wszystko mnie to wszystko zaskoczylo. Ogromne ilosci krwi i wszystkiego innego, co ze mnie wyszlo, mnie naprawde zaskoczyło. 3h nie opuszczalam lazienki...Bolalo, ale tak do wytrzymania. Nie mam w zwyczaju brania tabletek przeciwbolowych, wiec nawet o tym nie pomyslalam...wiec musze powiedziec, ze bylo naprawde do zniesienia. Teraz jestem mega wyczerpana i muszę sie oszczedzac, nie mam kompletnie siły...ale jednak ciesze sie, ze zaufałam i nie dałam sie przekonać do tabletek wczesniej. Nawet mi sie przxmypadkiem udało zupełnie bez farmakologii.. Czy to koniec jeszcze sie okaze. Jeszcze badanie kontrolne itp...ale tyle ze mnie eyszło, że mam nadzieje, ze nic nie zostało.
Pisze ten post, żeby dodać odwagi dziewczynom, które życzą sobie naturalnie poronić, ale im wmawiają, że to jest niedobre, bo blabla... Obserwujcie swoje ciała i zaufajcie swojej intuicji, tym co wam sie wydaje, ze jest dla was najlepsze. Nasze ciała to wspaniale zaprojektowane bioroboty, które sie samooczyszczają i regenerują. Życzę wam wszystkim, ktore to przezyly lub przezyją dużo siły, odwagi i ufności:***

Koniecznie skontroluj betę oprócz samego USG
 
Dobra, ale to pewnie tak za tydzień ma dopiero sens, co?

Mi kazali zbadać po tygodniu. Zbadałam po dwóch bo były święta, sylwester ... no i cóż urosła. Co gorsza ja się czułam idealnie. Więc jakbym nie zbadała tej bety to cóż ... pewnie bym tu dzisiaj nie pisała
 
Do góry