reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Czerwcowe mamy 2017

Hej dziewczyny!

Przywitałam się ostatnio i zniknęłam.. Ale to tylko dlatego, że dostałam badzo niefajna informacje, zalamalam się i odcielam chyba od wszystkiego:-( przyszły moje wyniki badań, a w nich że mam parvowirusa). Wszystko mi się zawaliło. Najgorsze, że ta choroba bardzo wpływa na rozwój dziecka :-(
Później zaczęły się podróże Kraków -> Łódź -> Ostrowiec -> Kraków... Itd. Badania itd. Nie musze chyba mówić jak się czułam.. Ale ostatnio sprawa się wyjaśniła: dzwoniła do mnie Pani profesor z Łodzi, że żadnego parvowirusa na 100% nie mam i że musiał zaistnieć jakiś błąd w laboratorium w Krakowie. I tak było. Mój lekarz prowadzący powiedział mi dopiero teraz, że wydawało mu się to właśnie dziwne, ponieważ po mnie przyszło jeszcze 5 pań z takim samym wynikiem, a ta choroba jest rzadkością i wcześniej prawie się nie zdarzała. Najgorsze 2 tyg życia. Na szczęście wszystko jest dobrze i jestem mega szczęśliwa!
Otuchy dodaje mi też synek, który przed samym sylwestrem zaczął dawać o sobie znać [emoji8] [emoji173]
Pozdrawiamy Was serdecznie i życzymy wszystkiego najlepszego w nowym roku! [emoji8]

O rany[emoji54] Ale musiałaś wycierpieć. Współczuję [emoji8] Witaj ponownie, dobrze że z dzidzią wszystko ok [emoji4]

16udskjopmtfyunf.png
 
reklama
Jak dla mnie fotelik 0-13 jest bardzo wazny... Dziecko choruje np i trzeba jechac do lekarza i wtedy biegac po znajomych i pozyczac? Uzywany maxi cosi mozna kupic za grosze... Jak policja zatrzyma do kontroli i bedziecie jechały z dzieckiem bez fotelika to mandacik od razu...

oar8s65gmlqg37sx.png

Mniejsza o mandat, gorzej jak będzie wypadek - tragedia nie do wybaczenia sobie :/


7u223e3kwboc3bjp.png
 
Osz kurka, takie błędy nie powinny mieć miejsca! Masakra tyle nerwów i stresu w ogóle nie jest potrzebne przyszłej mamie.
Współczuje.

A laboratorium jakoś się wytłumaczyło po całym zajściu?

Jeszcze tam nie byłam... Mam tylko nadzieję, że doktor uprzedził już inne dziewczyny z takim samym wynikiem, że to pewnie błąd i że zamiast od razu kierować do specjalistów zleci ponowne wykonanie badania w innym laboratorium. Już nawet nie chodzi o kasę w tym przypadku bo wiadomo, że każda z nas w tym momencie nie patrzy na kwotę, ale o ten niepotrzebny stres..


 
Hej,ja wlasnie zapisalam sie do poloznej na 15 stycznia pierwszy raz.Z tym ,ze ja ide do niej a ona z tego co wiem ma mnie pare razy odwiedzic po porodzie ,pomoc na poczatku.Na kotrole chodze do lekarz ogolnej,ginekologa i teraz dojdzie polozna kazdy z nich zwraca uwage na co innego i dlatego korzystam.
 
Po porodzie do mnie dzwoniła położna z przychodni , ale ja nie mieszkałam w tym mieście co byłam zapisana z córka wiec nie było jej ani razu. Moja sąsiadka mi opowiadała , że u niej była i się tylko czepiała , że dziecko nie jest werandowane, że łóżka nie pościelone itd itd i ja zgłosiła gdzieś tam i przyszedł pracowanik socjalny. Ona nie werandowała jej,bo mała była wcześniakiem 2 miesiące w inkubatorze a to był środek zimy i się bała o nią.

Za to do mojej szwagierki przyjeżdżała ta która sobie wybrała na czas ciąży i bardzo sobie chwaliła.
u nas położna zwala ci się na głowę dobę po opuszczeniu szpitala , sprawdza szwy i dziecko i takie tam pogaduchy .Potem przychodzi jeszcze kilka razy zważy dziecko , udzieli kilka rad .U mojej znajomej była codziennie przez 2 tyg ale ona miała problemy z dzieckiem , karmienie i coś tam jeszcze plus była samotną matką , pierwsze dziecko bez pomocy rodziny .
 
u nas położna zwala ci się na głowę dobę po opuszczeniu szpitala , sprawdza szwy i dziecko i takie tam pogaduchy .Potem przychodzi jeszcze kilka razy zważy dziecko , udzieli kilka rad .U mojej znajomej była codziennie przez 2 tyg ale ona miała problemy z dzieckiem , karmienie i coś tam jeszcze plus była samotną matką , pierwsze dziecko bez pomocy rodziny .
Ja właśnie nie lubię takich zwlaczy.

U nas dużo zależy od położnej- jedna chce pomóc a druga robi rewizje. Pamiętam jak położna przyszła po urodzeniu mojej siostry, sprawdzała warunki lokalowe, czy moja mama umie kąpać dziecko, jak przystawia je do piersi itd i wszystko notowała. Z drugiej strony to ma swoje plusy, bo jeśli dziecko jest w niewłaściwych warunkach to jest szybsza możliwość reakcji.

w57vxzkr0voyai9q.png
 
Dziewczyny te które nie chcą fotelika do auta tak się zastanawiam. Nie planujecie w ogóle z dzieckiem nigdzie samochodem jechać? Do sklepu, do lekarza, babci, cioci?
 
A tak z innej beczki dziekczyny co sadzicie o " baby shower" Czy ,ktoras kiedys miala? Czy bedziecie cos przygotowywac? I kiedy w ogole robi sie ten baby shower?
 
reklama
jo83 Słyszałam ale nie robiłam, i jakoś nie zastanawiałam się nad tym. U nas raczej tego się nie praktykuje. Czasem widziałam na filmie to fajna imprezka:happy:
 
Do góry