Z dnai na dzień gwałtowne wymioty 24h/dobe nie do powstrzymania do utraty świadomości.. Żywienie pozajelitowe i te sprawy .. W między czasie wiązali to z guzem na przysadce przez którego wogole ciężko było zajsc ale neurolodzy i nwurochirurdzy wykluczyłi to stawiali na cholestaze, na nerki i w końcu sami nie wiedzieli na co.. W jednym szpitalu w 34tc chcieli mi zrobić cc bo stwierdzili że to jedyny sposób leczenia ale mąż się nie zgodził bo coz ja byłam nie świadoma ale on wiedział że ma się nie zgadzać na żadne wcześniejsze rozwiązanie ciąży chyba że byłoby zagrożenie życia moje czy synka.. Ale dotrwalam uparcie do 38tc kiedy to mi wody same odeszły