ndorka123
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 28 Październik 2019
- Postów
- 772
No ja czuję czasem jakby mi cos poleciało tam , a to śluz ciążowyMiała któraś z Was tak, że czuła jakby miała coś tam? [emoji849] Bo zaczynam swirowac
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
No ja czuję czasem jakby mi cos poleciało tam , a to śluz ciążowyMiała któraś z Was tak, że czuła jakby miała coś tam? [emoji849] Bo zaczynam swirowac
No coś takiego jak opisujeszNo ja czuję czasem jakby mi cos poleciało tam , a to śluz ciążowyczy co czy chodzi Ci ,że jakiś ból tam czujesz?
Ja mam konflikt serologiczny i chcę Cię uspokoić, całą ciążę kontrolujesz czy nie wytworzyły się alloprzeciwciała. Jeśli to Twoje pierwsze dziecko , to tym bardziej nie masz się co stresować. Aby doszło do konfliktu serologicznego, do krwioobiegu matki musi dostać się krew dziecka. Najczęściej dzieje się to podczas porodu i dopiero wtedy dochodzi do immunizacji, w wyniku której matka wytwarza przeciwciała. One właśnie zagrażają dziecku. To zagrożenie dotyczy z reguły drugiego i kolejnego dziecka. w pierwszej ciąży nie ma przerwania bariery krew matka -dzieckoA ja dziś 8t +2 !dziewczyny, czy ktoraś z Was miala konflikt serologiczny ? Odbralam wyniki i mam rh - ; mąż raczej ma rh +.
No to Kochana to jest normalne, większa produkchja śluzu ciążowego, który ma za zadanie ochraniać pochwę mamy przed infekcjami chocoaż nie zawsze to się udaje i trzeba uważac bo kobieta ciężarna berdziej jest narażona na infekcje różnego rodzaju z racji osłabionego ukłądu immunologicznego .No coś takiego jak opisujesz![]()
No dziecko jeszcze nie rośnie aż tak żeby brzuch się powiększał niewiadomo jak, ale powiększa się macica , która od samego początku zapłodnienia przygotowuje się na dzieckoJa mam trochę większy, ale to chyba bardziej kwestia spowolnienia metabolizmu itp - przynajmniej jak o tym czytałam, to na naszym etapie nie powinno być jeszcze widać brzuszka. Z drugiej strony każda z nas pisze ze się nie dopina w spodnie) ja miałam niedawno taki dzień, ze brzuch miałam płaski, a i tak poniżej pępka był taki śmiesznie powiększony - wiec mimo wszystko coś tam mi się już chyba zaczyna powiększać.
cudny <3Tort synka gotowy[emoji324][emoji512][emoji323][emoji320][emoji322]i wyżerka a ja z mężem padamy na pysk zaraz będą goście [emoji12]Zobacz załącznik 1040653
Aga a dlaczego teraz chcesz CC? Pytam , bo ja urodziłam 4 dzieci naturalnie i teraz na sto procent bede prosić o CCJa od poczatku chcialam karmic corke i karmilam, ok 3 miesiaca przyszedl kryzys, mialam dosc juz uwiazania tego, pozniej w 4 mies dostalam zapalenia jednej piersi krew, bol i w ogole lekarz nie pomogl kazal przeczekac, karmilam juz tylko z jednej i corka po 5 mies nie calych zaczela krzyczec na sam widok piersi i sama odrzucila. Teraz bardzo bardzo chcialabym karmic ale tez chcialabym miec teraz cc i boje sie ze przez to bedzie ciezko. Karmic chcialabym max 6 mies ja nie chce dluzej z wlasnego wyboru.
Absolutnie wszystko ale w miarę zdrowe posiłki, cała chemia jaka jest w jedzeniu przechodzi do mleka matki , a jeśli chodzi o typowe alergeny lub wzdymające pokarmy to sprawa indywidualna . Ja naprzykład jadłąm tak samo jak jem na codzień , dzieciom nic nie byłoZwłaszcza ze karmiąc piersią można jeść absolutnie wszystko
Pic nie można ale jeść jak najbardziej![]()
Absolutnie wszystko ale w miarę zdrowe posiłki, cała chemia jaka jest w jedzeniu przechodzi do mleka matki , a jeśli chodzi o typowe alergeny lub wzdymające pokarmy to sprawa indywidualna . Ja naprzykład jadłąm tak samo jak jem na codzień , dzieciom nic nie byłoTrzeba obserwować dziecko i ewentualnie drogą eliminacji, a nie na dzień dobry rezygnować z większośći produktów spożywczych zakłądając z góry, że zaszkodzą dziecku