Myszka90
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 20 Kwiecień 2017
- Postów
- 8 052
Istnieje i powinno się dostać wiadomość prywatną od aniaslu. Jeśli nie masz napisz do @cafe1997
Czy coś wiadomo co z prywatnym forum?
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Czy coś wiadomo co z prywatnym forum?
Ja zaraz wybuchne. Chyba pójdę spać bo myślę co by tu... A już galercik musiałam widelcem upychać bo się nie mieścił hahaHahha tak [emoji23][emoji23][emoji23]
Istnieje i powinno się dostać wiadomość prywatną od aniaslu. Jeśli nie masz napisz do @cafe1997
Kobietki, a czy na ta wizytę z biciem serduszka pierwszym byliście że swoim mężem /partnerem? Bo to usg chyba jeszcze bedzie dośrodkowewięc nie wiem czy nie byłoby skrępowania w tej pozycji
jakie badania na początku zleci mi lekarz?
Mam pytanie do dziewczyn, ktore mialy w tej ciazy krwawienia lub plamienia. Jak dlugo mialyscie pozniej brazowy sluz? Jak on wygladal?
Martwie sie, bo pisalam wam o krwawieniu po stosunku i samo przestalo, niby bylo z szyjki jakies mechaniczne uazkodzenie, a dzidzia cala. To bylo w czwartek. W piatek ostatnie plamki ciemnej krwi. Od tej pory przez weekend lekko brazowy sluz jednolity i coraz mniej go, jK po okresie, ale dzisiaj jak kichnelam pare razy to wylecialo ze mnie razem z bialym sluzem duzo takich kreseczek brazowych.
Zastanawiam sie, czy nadal sie to wszystko oczyszcza, czy to juz inny problem...
Trzymam kciuku, aby wszystko bylo dobrze..to prawdziwy cudHej dziewczyny. Postanowiłam i ja się ujawnić. Wolałam poczekać na moment w którym będę po.pierwszej wizycie na której lekarz zobaczy zarodek i bicie serduszka.
Byłam przez chwilę w majówkach ale poroniłam w 6 tygodniu samoistnie. Na koniec października miałam mieć wizytę kontrolną po poronieniu. Czekałam na kolejne krwawienie po poronieniu lecz nie nadchodziło. Zrobiłam test ciążowy który wyszedł pozytywny, lecz pomyślałam że być moze bhcg utrzymuje się jeszcze po poprzedniej ciąży więc aby to sprawdzić zrobiłam test z krwi który wyszedł 1577. Zadziwiająco duży. Lekarz kazał po poronieniu zrobić wyniki na toksoplazmozę i cytomegalie. Zrobiłam więc po dwóch dniach wspomniane wyniki zalecone przez lekarza jak i ponowne bhcg które wyniosło już 4063. Zadzwoniłam do lekarza co o tym myśleć bo wizyta dopiero miała być za ponad 2 tygodnie. Powiedział że "jest Pani w ciąży. Natura jest niesamowita".
Cytomegalia wyszła wątpliwą co mnie martwi. Fakt, mam przeciwciała igg 300 lecz mam też igm reaktywne na poziomie 1,4. Wspomniana wizyta potwierdziła kolejną ciążę. Ciąża z wielkości zarodka mniejsza o tydzień. Serduszko bije. No ale to krawieienie przecież nie było miesiączką a poronieniem i trwało dłużej (10 dni) więc nie wiem jak liczyć kiedy miałam dni płodne. Martwi mnie ta cytomegalia. Nie wiem czy przeciwciała miałam wcześniej czy dopiero pierwszy raz ją przechodzę. Podobno można na nią chorować wtórnie. Parę dni temu robiłam wyniki na awidność igg po których lekarz stwierdzi od jak dawna mam przeciwciała. Następna wizyta 20.11 z powodu obciążonego wywiadu. Oby ta cytomegalia była z dawnych czasów.