U córki tylko w jedną stronę, syn.. hm... Ciężko stwierdzić. Zrobił się z niego leniuszek i nie chce być już na brzuchu.
Do przodu córka próbuje wciąż, ale jeszcze nie wychodzi.
A w ogóle to mam dylemat. Synek na nocnym karmieniu zaczął jeść coraz mniej, a córka dziś nagle postanowiła nie jeść wcale. Budziła się do karmienia ale nie chciała jeść. Zjada dopiero o 6:45. Wcześniejszy posiłek zjadła dnia poprzedniego o 17:10
Czy to możliwe, że dzieci same uznały, że nie będą jadły w nocy i się do tego szykują? Zacząć się martwić czy jeszcze nie?