reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

czerwcowe ploteczki :D

Baśka, lepiej. Sił jeszcze troche rak, ale mniej kaszlę, więc i spac mogę nieźle. I ogólnie lepiej się czuję. Jutro ide na kontrolny rtg.
Mam nadzieję, że i Tobie i Karolowi się poprawi.


No właśnie, Kasia wpadła na chwile i znów zniknęła... szkoda. Brakuje tu jej. Ech...
 
reklama
Tak dieta ma na celu wspomaganie leczenia a przede wszystkim ma nie dopuścić do rozwoju grzybicy co przy długotrwałej antybiotykoterapii jest bardzo częste.
Wojtek ma bóle głowy głownie i stawów sporadycznie nic innego nie występuje. W tej chwili ma 3 rożne antybiotyki i cała masę witamin i probiotykow.
Baśka boreliozą bez porządnego leczenia sama nie przejdzie niestety doraźne leczenie tylko przy objawach nie pomaga;( rozmawiałam z wieloma ludźmi którzy sie leczą. Jesli chodzi o dzieci to w większości przypadków po 3 miesiącach mozna mowić o wyleczeniu jesli nie ma dodatkowych koinfejcji.
 
Sylwia oczywiście, ze wiem, że leczyć się trzeba i się leczę. Mam doksycyklinę, na miesiąc, nie pamiętam teraz dawek bo pierwszy tydzień miałam po 4 tabletki, teraz po dwie...Taki lek dostałam od specjalisty chorób zakaźnych - ordynator oddziału u nas i trzymam się tego, że ma pomóc:) wiesz na pewno, że każdy kij ma 2 końce i ILADS nie jest akceptowane przez większość zakaźników - babka sama mi mówiła, że wiele osób po leczeniu ILADS wraca do niej i dalej leczą boreliozę a przy okazji organizm mają spustoszony przez wielomiesięczne kuracje antybiotykowe...zresztą u nas tym nie leczą, w Gdańsku tez nie, na drugi koniec Polski nie będę jeździć się leczyć...mam nadzieję że u mnie i Karola zakażenie było na tyle świeże że się wyleczymy tradycyjnie - tak, jak podobnież prawie 100% borelioz- pojedyncze przypadki albo sa lekooporne, albo mają różne inne choroby współtowarzyszące albo długo nie sa leczone wcale...mam wśród rodziny i znajomych kilka osób które norlanie leczone 3-4 tyg anty się wyleczyły ale i na imprezie wczoraj spotkałam babkę, której to nie pomogło, z tym, że ona pierwszego swojego zakażenia w ogóle nie leczyła bo nie wiedziała że taka czerwona plama po kleszczu to borelioza, dopiero rok później jak to samo miała to zaczęła leczyć no i teraz musi dożylnie...
życzę zdrówka i oby te anty nie dobily i nie zaszkodziły - nam zresztą też :)
acha - jedna rzecz jeszcze dla mnie jest niejasna...po jakim czasie można robić wyniki kontrolne żeby było wyraźnie widać że jest dobrze? no bo przecież przeciwciała nawet po wyleczeniu tak od razu nie spadną? tutaj zdania lekarzy też są totalnie podzielone i to dla mnie bez sensu...
 
Cisza znów tu zapadła.
Ja jestem zarobiona na maksa. Po zwolnieniu padąłm w wir pracy. Sto spraw na głowie. A myślałam, że uda się raz tak,że przed świętami bedzie spokój. Przygotowania domowe w lesie i tylko aby do końca tygodnia.
Troszkę zaległych zdjęć wrzucam na zamkniety :-)
 
Puk! Puk!!!
Czy wszyscy w przedświątecznej bieganinie??
U mnie w pracy był lekki sajgon przez ostatnie dwa tygodnie. Ale wczoraj już nie poszłam do pracy i wracam dopiero 7 stycznia ;-) Wpadłam w wir świątecznego kucharzenia :-)
 
Mamoot ale masz dobrze z tym wolnym:) ja jeszcze normalnie byłam dziś w pracy choć i tak nie mogę narzekać bo teraz do 02.01.2014 urlop:)
bieganina przedświąteczna jest ale gdyby tylko ona to by było jeszcze pół biedy....niestety u nas perypetie zdrowotne ciąg dalszy - Bartek miał straszne bóle brzucha (zresztą co jakiś czas od wakacji mu się powtarzały) no i robilismy wszystkie badania, nic jednoznacznie nie wyszło ale dało się wykluczyć wszystko oprócz lambdii ...i jak dostał leki na nią to od razu niebo lepiej!!! no ale kilka wizyt u lakarzy, usg i wszystkie wyniki i mnóstwo nerwów zaliczyliśmy :( a teraz bardzo niedobre leki
ja za to ostatnio miałam jakieś przeboje z sercem że myślałam że zawał mam - serio :( z ostrym bólem zamostkowym az do pleców wylądowałam u lekarza - też ekg i wyniki,,,na szczęście wyszło ze nie zawał ale niestety jakieś takie ataki tachykardii mam - nie wiem na ile stres a na ile doksycyklina którą właśnie po miesięcznej kuracji skończylam, a najgorsze że wcale niespecjalnie mi lepiej...także doła mam, czarne myśli, złe samopoczucie i po świętach będę sobie wszystkie wyniki robić :(
Sylwia a jak u Was? Jak Wojtek? bo to chyba już po kuracji?

no żeby nie smęcić - życzę Wam wszystkim cudownych, rodzinnych, w domowej atmosferze spędzonych Świąt Bożego Narodzenia!!!! i zdrówka przede wszystkim bo reszta to juz sama przyjdzie:)

Mamoot dzięki za karteczkę!!! ja dopiero dziś przed pracą wysyłałam więc pewnie nie dojdzie na święta:( ale za to własnoręcznie robiona i z niespodzianką w środku :tak:
 
Baśka, zdrowia Wam zatem wszystkim życzę.
A na dokładkę...
 

Załączniki

  • swieta 2013.jpg
    swieta 2013.jpg
    21,6 KB · Wyświetleń: 149
reklama
Wszystkiego najlepszego w Nowym Roku!!!!

Widze dziewczyny że niestety jednak coś nam bb podupada...ale miałam pomysła takiego - że żeby nie stracić jednak ze sobą kontaktu - stworzyć nam naszą taką "tajną" grupę na fb (tajną tzn że tylko członkinie tej grupy widzą posty itd) wiem że większość z nas regularnie korzysta tylko Mamoocik mi przepadł - nie wiem czy zlikwidowałaś konto? nie wiem - może nie będziecie zainteresowane ale uważam że warto spróbować bo z dziewczynami z sierpnia 2009 tak mamy i o ile tu już raczej nikomu się nie chciało zaglądać to na fb jednak co i rusz ktoś się odezwie - bo większość tam zagląda chociażby w telefonie w wolnych chwilach...może się nie sprawdzi, ale spróbuję ;)
 
Do góry