Milkaa troche asertywnosci poprosze:-):-).To nie ty powinnas miec kaca moralnego tylko twoja rodzinka.W zyciu nie zwaliłabym sie komus na takie małe mieszkanko,widzac ze kobita w ciązy.Chamstwo i wygodnictwo poprostu.
I tak jakas Matka Teresa z Ciebie.
U mnie mieszka szwagier ale odrazu ustaliłam-ze robie obiady ale kolacje i sniadanka to sami sobie wszyscy robią.Jest dyzur na wynoszenie smieci,mycie garów i targanie zakupów.Uprzejmosc uprzejmoscią ale wszyscy sie dostosowali ,i nie widze jakis fochów.Wczoraj szwagier nawet racuchów nasmazył kochanej bratowej



.
A ja za miesiąc wyprowadzka,jestem w szoku- udało sie zamienic nasze mieszkanie na cudowny,ogromny dom z ogrodem w lepszej dzielnicy.I tylko 100f miesięcznie wiecej raty.:-):-)
Juz dostałam liste zakupów od mojej dzieciarni:hustawka,zjezdzalnia,basen,trampolina,piaskownica


.Od męża -karszer i długi wąż.

No ale na mysl ze wreszcie wysieje nasiona i bede sie grzebac w ziemi -humor mi sie poprawia.

