Dzień dobry mamusie! U mnie koniec odpoczynku. M po 2 tygodniach urlopu wrócił do pracy i teraz siedzimy z Krzysiem sami w domku. Było tak fajnie, a teraz tak cicho...człowiek szybko przyzwyczaja sie do dobrego;-).
Daruunia, super, że się tak fajnie bawiłaś. Mam nadzieję, że Bartuś już czuje się lepiej. Jak zrobiłkupke, to może już mu ulżyło. U nas zawsze problemy brzuszkowe kończą się wieeelką kupą

.
Mata, cieszę się, że już jesteście u siebie. Nie ma jak w domku. Najważniejsze, że u Dobrusi nie wykryli niczego poważnego. Szkoda mi jej, teraz cierpi. Mam nadzieję, że to szybko minie.
Tym razem ja mam pytanie do mam małych alergików. Dziś Krzyś obudził się z wysypką na buźce...oba policzki, schodząca na szyjkę i za uszkami- takie drobniutkie krostki z duzym rumieniem wokół. Wczoraj wieczorem z nowych rzeczy zjadłam 3 ciasteczka owsiane z kokosem (takie bez kokosa już jadłam i nic się nie działo). Jeżeli Krzysiowi nie służą wiórki kokosowe, to myślicie, że po takiej ilości już by go wysypało? Zastanawiałam się, jaką ilość alergizującego pokarmu musi zjeść mama, żeby maluch to odczuł. I czy ktoś słyszał o uczuleniau na kokosy

...w sumie to też orzechy

.