Mata, dobrze, że rozmowy o pracy masz juz za sobą. A na pewno z czasem coś i ciekawego i blisko siebie znajdziesz.
Magdziarko, piosenkę znam oczywiście. A czy to śpiewa ta kobitka, która grała w "Hable con ella" Almodovara? Uwielbiam hiszpański język.
Uczyłam się 2 lata i mam nadzieję, ze jeszcze do niego wórcę.
A my po Chrzcinach. Stas był grzeczniutki, wszystko przespał. Ksiądz znajomy, więc było bardzo rodzinnie. Impreka sie udała, pomogli nam przyjaciele (też zaproszeni) - obsługiwali gości, jak by sami byli gospodarzami. Tacy przyjaciele, to skarb.
No i przeżyliśmy tez wymianę rur z gazem. Wczoraj Wocjiaszek pojechał do dziadków, ja ze Stasiem do mojej mamy. A Marcin został pilnowac panów robotników. W sumie poszło szybko, ale co się nasprzątaliśmy to moje (przecież zaraz po tym, jak w niedziele poszli goście, zaczeliśmy przygotowywać mieszkanie do remotu (folie, kartony, itp.). Ale już po, jeszcze tylko wszystko troszkę przykurzone.
Magdziarko, piosenkę znam oczywiście. A czy to śpiewa ta kobitka, która grała w "Hable con ella" Almodovara? Uwielbiam hiszpański język.

A my po Chrzcinach. Stas był grzeczniutki, wszystko przespał. Ksiądz znajomy, więc było bardzo rodzinnie. Impreka sie udała, pomogli nam przyjaciele (też zaproszeni) - obsługiwali gości, jak by sami byli gospodarzami. Tacy przyjaciele, to skarb.

No i przeżyliśmy tez wymianę rur z gazem. Wczoraj Wocjiaszek pojechał do dziadków, ja ze Stasiem do mojej mamy. A Marcin został pilnowac panów robotników. W sumie poszło szybko, ale co się nasprzątaliśmy to moje (przecież zaraz po tym, jak w niedziele poszli goście, zaczeliśmy przygotowywać mieszkanie do remotu (folie, kartony, itp.). Ale już po, jeszcze tylko wszystko troszkę przykurzone.