Dzięki kobitki za życzenia. U mnie już lepiej - antybiotyk zrobił swoje, na szczęście zresztą bo mnie już to gardło wykańczało. Uff...
Kotek, współczuję i trzymam kciuki za Szwagra i całą Rodzinę. Na pewno wszystko będzie dobrze!!!!
Martitka, ucałowania dla brzucha i gratki dla Siostry. A jak z Tobą bo unikasz odpowiedzi jak widzę....
Elmaluszek, skoro wstawiłaś galerię to nie jesteś taki antytalent jak sama myślisz. Amelka jest przesłodka i już wcale nie wygląda na wcześniaka. A te najwcześniejsze zdjęcia są takie wzruszające, zawsze mnie takie maleństwa rozwalają.
A przy okazji, gdybyś urodziła 10 lat temu jak piszesz, to chyba by był jakiś cud, bo przedszkolaki jeszcze nie rodzą!!!
Anielap - super wiosenne zdjątko. Zu wygląda na bardzo zainteresowaną kwiatkami.
Agik, Ty to uparta jesteś! Widzę że dążysz do odzyskania formy za wszelką cenę!
Ale obcasy na spacer???? Po ciąży????? A czy słyszałaś o tym, że w ciąży stopy mogą urosnąć? I uwierz mi że to nie bajki, bo mnie po Weronice urosły! Po pierwszym porodzie oddałam chyba ze 4 pary nowiutkich butów (w tym dwie pary ślubnych) bo mi się na nogi nie mieściły. I wcale nie dlatego że nogi były spuchnięte, po prostu noga mi się nie mieściła na długość. Gdyby nie to że przetańczyłam w tych butach całą noc to pomyślałabym że za małe buty sobie kupiłam.
Co do zmęczenia, to chyba idzie osławione przesilenie wiosenne. Ja też jestem taka jakaś do d...., zdenerwowana z byle powodu, zmęczona non stop i ogólnie bez humoru. Marzy mi się jakiś urlop, ale najlepiej wyjazdowy, więc nie mogę się doczekać wakacji. No i ciągle liczę na to sanatorium z Weroniką. Tylko biję się z myślami, co lepiej - wysłać ją z domu z Tatą i zostać sama z Magdą (zero problemów z jedzeniem i kłótni o byle co), czy też zabrać obie dziewczyny i jechać aby korzystać z dobroci wyjazdu (zmiana powietrza, odpoczynek, bez konieczności gotowania....). Sama już nie wiem co lepsze.
Kotek, współczuję i trzymam kciuki za Szwagra i całą Rodzinę. Na pewno wszystko będzie dobrze!!!!
Martitka, ucałowania dla brzucha i gratki dla Siostry. A jak z Tobą bo unikasz odpowiedzi jak widzę....

Elmaluszek, skoro wstawiłaś galerię to nie jesteś taki antytalent jak sama myślisz. Amelka jest przesłodka i już wcale nie wygląda na wcześniaka. A te najwcześniejsze zdjęcia są takie wzruszające, zawsze mnie takie maleństwa rozwalają.
A przy okazji, gdybyś urodziła 10 lat temu jak piszesz, to chyba by był jakiś cud, bo przedszkolaki jeszcze nie rodzą!!!

Anielap - super wiosenne zdjątko. Zu wygląda na bardzo zainteresowaną kwiatkami.
Agik, Ty to uparta jesteś! Widzę że dążysz do odzyskania formy za wszelką cenę!


Co do zmęczenia, to chyba idzie osławione przesilenie wiosenne. Ja też jestem taka jakaś do d...., zdenerwowana z byle powodu, zmęczona non stop i ogólnie bez humoru. Marzy mi się jakiś urlop, ale najlepiej wyjazdowy, więc nie mogę się doczekać wakacji. No i ciągle liczę na to sanatorium z Weroniką. Tylko biję się z myślami, co lepiej - wysłać ją z domu z Tatą i zostać sama z Magdą (zero problemów z jedzeniem i kłótni o byle co), czy też zabrać obie dziewczyny i jechać aby korzystać z dobroci wyjazdu (zmiana powietrza, odpoczynek, bez konieczności gotowania....). Sama już nie wiem co lepsze.