reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

CZERWCÓWKOLAND ;)

Mag - śliczna Lila!!!śliczne obie. Ech ...ja już nie pamiętam, jak to jest mieć takie małe bobo w domu;-)Nie pokazuj takich zdjęć, bo się zachce ...;-)A u mnie już dwóch huncwotów gania po domu. Co jeden, to bardziej przemądrzały;-)
 
reklama
no! powiedzmy, że posnęły - jedno sobie głuży przez sen a drugie kaszle :-(
"Głuży prawdę" jak stwierdził ostatnio Maj po odsłuchaniu kolejnej "myśli Cliforda na dzień"...
Maj jest dobrą siostrą na ten czas i z perspektywy miesiąca który łaskawie już upłynął. Dobrą siostrą obecnie trzymaną na dystans, bo podobnie jak Twoja Mad Olka po całogrudniowej przedszkolnej nieobecności i wielkim come backu w postaci 2 czyt. dwóch dni 6 h. przywlekła do domu takie cholerstwo z jakim żeśmy się jeszcze nie mieli nieprzyjemności zetknąć. Gorączka 40,2, kaszel jak cholera i ropny katar... Informując dziś o nieobecności w przedszkolu dowiedziałam się, że to tzw. "pomór maluchów" gdzie zaraza wybiła 18 sztuk pozostawiając w gotowości przedszkolnej żałosne niedobitki w postaci 6... Tyż piknie.
Nie wiem na ile jeszcze Maj zagraża Liliance - sam rozłożył się w czwartek/piątek...nie chciałabym by obie lekarki miały podstawy do słynnej frazy "a nie mówiłam" sugerując wykreślenie Mai z listy przedszkolaków...
A było tak pięknie...
Pełna sielanka. Młode miłe, grzeczne i ssące - przybierające na wadze w brawurowym tempie jak gdyby chciało w miesiąc nadrobić dzielące je z Mają różnice.
cdn.
już nie głuży...
 
Skoro mam się jednak i mimo wszystko za optymistkę, wierzę, że mi się to małe szczęście nie zarazi. Tym bardziej, że to by zagrażało nam szpitalem...
No więc pomijając hard core z udziałem starszej pociechy wiodło nam się w ostatnim miesiącu bardzo przyzwoicie. W święta podróżowaliśmy (wigilia) niosąc "dobrą nowinę" ;-) i zbierając prezenty :-p Potem się docierałyśmy (noc/dzień) i właściwie można powiedzieć, że do pewnych ustaleń doszło. A skoro już doszło, to nie będę chyba na dziś nadużywać tej "łaski pańskiej hetmanie, co na pstrym koniu jeździ" i udam się na zasłużony spoczynek.
Serdeczne pozdrowienia!!
 
mag, ależ miło cię (was!) zobaczyć! :tak::-D
hmmm.... muszę przyznać, że świetnie się spisałaś ;-), lilianka cud miód malina, a skoro jeszcze zdrowa, grzeczna i cycająca, to faktycznie sielanka w pełni.
przykro tylko, że maj taki schorowany. przykro i straszno może trochę, bo wiadomo... małe w domu. z drugiej strony skoro ładnie je i dostaje od ciebie całą furę bezcennych przeciwciał nie jest chyba aż tak bezbronna, jak bywają dzieciaki w wieku 3-7, kiedy zaliczają ten swój słynny dołek immunoogiczny i łapią wszelkie wirusy nawet przez radio.
maja na antybiotyku?
 
Dzięki Mad :* I Wam Cola i Mamomisi :*
Przyznam, że do lekarki szłam z duszą na ramieniu wróżąc jej zapalenie płuc a oskrzeli to już na bank a tymczasem ona okazuje się wewnętrznie czysta. Lekarka dała nam co prawda receptę na antybiotyk (był piątek) ale w razie "w" tzn. gorączki powyżej 39 poniżej mieliśmy prikaz psychicznie zdzierżyć i na szczęście tak właśnie się stało. Jedziemy na eurespalu z ibufenem + syropki.
Zdrówka Olce!!!!
 
Mag no nareszcie :-) Strasznie miło Was widzieć, zwłaszcza uroczą, malutką Lileczkę ;-) Cudna jest, tylko pozazdrościć :-p A`propos imienia, był to mój faworyt, gdyby miała nam się trafić pannica jako druga. No, ale po wstępnych oględzinach wychodzi nam kolejny siurak :-D Jutro idę na usg 3d/4d i mam nadzieję, że dostanę konkretne potwierdzenie tego faktu :cool2: Współczuję Majowi tych chorobowych "atrakcji", bida mała :-( Trzymam kciukasy za szybkie ozdrowienie.

Mad za Olę tyż potrzymam kciuki, no bo przecież ile można...:hmm: Zdrówka, zdrówka, zdrówka :tak:
 
No i porumakowaliśmy. Po 1 dniu w przedszkolu mamy czerwone ucho i gardło. Niby jeszcze nic takiego, ale kurczę, mam dziwne przekonanie, że w jakiś ciąg chorobowy wpadliśmy :-(
Mag - zdrówka życzę dziewczynom.Niestety faktem jest, że taki przedszkolak bywa zagrożeniem chorobowym dla malucha:-((obserwacje z otoczenia). Życzę jednak żeby Maja się wyleczyła, a Lilianka czerpała maksymalnie dużo przeciwciał od mamusi. Buziaki!
Tilli - gratuluję chłopaczka...prawdopodobnego :blink:
 
Mag, miło Was widzieć w takim większym formacie. Śliczne Córeczki masz. Czy Lila już wyprostowała nóżki, czy jeszcze zdarza jej się ta urocza pozycja płodowa? Ależ bym tak chciała na chwilę Julę maleńką mieć jeszcze raz.

Mad, no ciekawa jestem, co pani doktor powie na moją propozycję wymazu. Pediatra widzi jej zasadność. Zresztą chyba prywatnie można to zrobić bez skierowania, nie?
No i skoro antybiotyk nie zwalczył u Ciebie a powinien, to zastanawiam się, jak się ma mój gronkowiec. Chyba muszę znów zacząć ćwiczyć, żeby ewentualnie zachęcić go do ujawnienia się.
Co do infekcji wirusowych, to u nas tylko katary... Trwają za to wiecznie. Teraz mało pociąga, co za sukces uważam.

Mamomisi, ja się staram działać zanim katar mi się ujawni, żeby nie było ryzyka zarażenia dzieci. I zauważyłam, że jak tylko łykałam rutinoscorbin, to często zamiast kataru miałam zimno. A jak się jeszcze smaruję, to jest lux. Emilce zdrowia życzę! Do wiosny niedaleko. Dacie radę!

Rita, no stawka 10 za godzinę jest powalająca dla mnie. Kurde, to może ja bym sobie jakiegoś dzieciaka wzięła i zamiast z jednym siedziała z dwoma. U nas chyba ceny trochę niższe albo za słabo siedzę w temacie. Życzę mądrych decyzji zawodowych i mieszkaniowych. Może rzeczywiście czas na zmiany.

Natka
, jeżeli dzieci nianię lubią, robi, co jej każesz i jeszcze jakiś rozwój intelektualny można jej przypisać, to chyba nie jest tak źle.
No i fajnie, że kucharz jest lepszy od tygryska. Tymek po drzewko sięgnął aż dwa razy :wściekła/y:

Tilli, zdjęcie z jutrzejszego usg plis. Kurcze, jakoś mi głupio, że Tymek miał to badanie, a Jula nie. Niby wytłumaczyłam sobie, że w nią inwestujemy dużo więcej pobierając krew pępowinową, a jednak jakiś niesmak jest. Gratuluję Synka! Jakie imię planujecie?

Wczoraj Juliś urządził taką jazdę w nocy (w dzień zachowanie dość podobne), że pojechaliśmy z nią do lekarki, mając nadzieję, że to nie zęby... Takie wrzaski przez kilka tygodni chyba by mnie zabiły. W każdym razie pani doktor dokładnie ją wybadała i nic nie znalazła. Zakładam zatem, że problemem była kupa, która w końcu pojawiła się nad ranem owej nocy, po podaniu czopka glicerynowego. Dziś dziecko spokojniejsze, więc zakładam, że sprawa zakończona.
 
Eh! Mamy początek zapalenia płuc :-( Ten koszmarny kaszel skłonił mnie do ponownej wizyty i niestety taka diagnoza. Pediatrzyca uważa, że Lila jest w dalszym ciągu zagrożona i w każdej chwili może się zarazić. Pomysł obu pań dr, by wypisać Maję z przedszkola, widząc, jak wiele jej ono daje był dla mnie przykry i nie chciałam się poddać bez próby. Ale obawiam się, że ta próba mnie jednak przekonuje. Nie wiem czy dyrekcja przedszkola pójdzie na to, by Maję "zawiesić" do okresu wiosennego - czyt. marzec/kwiecień, czy też wywrze nacisk na ustąpienie miejsca tym "setkom" oczekujących...ewentualnie na ile możemy liczyć na powrót od września...
Tiili - w takim razie wstępnie gratuluję synka, i faktycznie, super byłoby zdjątko takie tu zobaczyć :tak:
Mamomisi - łączę się w bólu... zdrowia życzę bardzo mocno!
Mondzi - dzięki:zawstydzona/y: A z nóżkami to śmieszna sprawa bo ona generalnie z wyprostowanymi od początku dała się poznać. Maj pamiętam miał chyba do 4 m-ca w żabiej pozycji, co chwalili wszyscy zgodnym chórem... Ale skoro stawy biodrowe nie budzą zastrzeżeń, to niech się prostuje. Nakurczyła się w brzuchu za wszystkie czasy;-)
Mam nadzieję, że Jula już dziś obdarzy Cię łaskawie spokojną nocą..

spały obie i się wraz budzą...
do usłyszenia zatem
 
reklama
MagW śliczna Lilianka!
Duuuużo zdrówka dla Mai!
My na takie zwolnione miejsce w przedszkolu czekamy ale nikt nie rezygnuje. To znaczy dzieci nie chodzą do przedszkola ale rodzice płacą. Więc może u Was też tak można.
Mam nadzieję, że uda nam się normalnie załapać w naborze "kwietniowym" i od września Magdalenka będzie przedszkolaczkiem z prawdziwego zdarzenia.
 
Ostatnia edycja:
Do góry