reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

CZERWCÓWKOLAND ;)

To znaczy dzieci nie chodzą do przedszkola ale rodzice płacą. Więc może u Was też tak można.


ooo shit!:szok: jak to "może można" ? to jest, że...? że... niby mogliby na przykład taką olkę wywalić za sam fakt, że ma tak podłą frekwencję? mimo że płacimy, płacić będziemy i w miarę możliwości - jak zdrowie dopisze - posyłać dziecko też będziemy?

tilli, wybacz, bo się zaperzyłam tym przedszkolem.
drugi synek? ho, ho! co prawda to dla mnie całkowita abstrakcja, ale gratuluję serdecznie! młody pewnie będzie zachwycony.
 
Ostatnia edycja:
reklama
Magdulek - dzięki :*
Mad - zrobiłam uprzednio podchody do tematu, kiedy to pediatra zasugerowała 3 miesięczną przerwę a Mondzi uświadomiła mnie, że może to się skończyć skreśleniem z listy przedszkolnej. I jak pani główna na pytanie o to wprost zrobiła dziwną minę, zrobiło się dla mnie jasne, że takie są praktyki i u nas... Nigdzie w zapisach umowy między rodzicami a przedszkolem, którą naówczas przestudiowałam ponownie, nie ma o tym mowy. Wyłącznie permanentne uchylanie się od płatności może skutkować wypowiedzeniem umowy ale...
Umówię się na spotkanie z dyrekcją.
 
Mad nie zaperzaj się tak:-) napisałam "może" bo z postu Mag zrozumiałam, że ma jakieś wątpliwości.
Są takie dzieci, które były parę dni w przedszkolu, na samym początku.I to niekoniecznie z powodu częstych chorób ale nieprzystosowania dziecka do przedszkola.
Jak płacisz to nie masz sie co martwić, tym bardziej, że przecież Ola nie chodzi jak jest chora.
Wiesz ja na to patrzę trochę z tej drugiej strony;-)

Dla Oli dużo zdrówka!!!
 
Ostatnia edycja:
Mag zauroczona fotkami, które obejrzałam nie mogłam nie napisać;) Julinka sliczności i niechaj Ci zdrowo się chowa. Gratki dla jakże dużej już siostrzyczki Majeczki. Śliczne masz panienki. Co do przedszkola to ja dwa razy korzystałam z takiej mozliwości w złobku. Igor nie chodził do złobka w grudniu. Zarówno w pierwszym jaki i drugim roku. Oczywiście opłaty wszelakie poniosłam jedynie plus był taki, ze załapałam sie na ponad 14 dniową nieobecność a więc nie płaciłam podwójnie opłaty stałej (a płaciłam, bo z poza gminy byliśmy). Tak więc dało się, chociaz to raptem miesiąc a trudno to tez zawieszeniem nazwac bo opłaty poniosłam jednak. Trudno mi cos doradzić. Lekarze zawsze sa przeciwni przedszkolom a juz żłobkom to w szczególności. Niestety jedno dziecko od drugiego sie zaraża oczywiście zazwyczaj to młodsze. U nas duża róznica wieku i nie raz tak mieliśmy, ze Dawid był lekko podziębiony, po syropkach mu przeszło a Igor juz sie rozchorował. I tak w kółko. Trzymam kciuki aby wszystko sie ułozyło i dyrekcja przystała na propozycję. Maj juz w takim wieku, ze teskniłby za dziecmi. Igor bardzo teskni za przedszkolem.

Tilli to zrobiłas prezencik Mikołajowi, będzie szaleństwo oj będzie. Wiem coś o tym:)

Mad nie martw się, nie skreślą, bo niby za co. Obawy oczywiście rozumiem, bo miałam je w żłobku, a jakże. Prawda jest jednak taka, ze naprawde nieliczne dzieci chorują rzadziej. Rozmawiałam o tym wielkokrotnie z paniami. Teraz w przedszkolu wcale nie jest lepiej. U Igora grupa liczy 15 dzieci, w grudniu przed świętami i wyjazdami wszelakimi chodziło 4. W starszych tylko niewiele lepiej, wykruszyła sie połowa dzieciaczków. Nie wiem, które z dzieci by chodziło gdyby musiały odejść te najbardziej chorujące.
Wszystkim choraskom duzo, duzo zdrówka.

Igor tez z tych chorujących tyle, ze mniej juz choruje niż 2 czy rok temu. Teraz tylko chucham jak mogę, bo za 3 tygodnie idziemy do szpitala. Jak będzie chory to nas nie wezmą, a czekalismy prawie 4 miesiace na miejsce. Póki co łyka Rutinace w syropku. Może to pomoże nieco.
 
Mag - współczuję bardzo. Wiem, ile stresu musi Cię ta sytuacja kosztować przy takim małym maluszku. Moja koleżanka ma teraz podobną sytuację jej starszy syn (przedszkolak) zachorował w święta na zapalenie płuc. Mały jego brat załapał zapalenie oskrzeli. I też starszy mimo, że zdrowy siedzi teraz do końca stycznia w domu, żeby małego (teraz już prawie pół roku!) można było w końcu zaszczepić.Czyt. żeby starszy do czasu szczepienia nie przyniósł znowu czegoś z przedszkola. Powiem Ci, że się mile zaskoczyłam naszym przedszkolem, bo dyrekcja sama im zaproponowała, żeby syna wypisali na ten miesiąc, a później jak znowu zacznie chodzić podpiszą nową umowę - czyli teraz mały nie chodzi i nie płacą! A przedszkole nasze należy do baardzo obleganych. Z drugiej jednak strony widzę, że jakieś nowe dzieciaczki w grupie też się pojawiają - może niektórzy sami rezygnują? nie wiem dokładnie, ale powodzenia Wam życzę w leczeniu choróbska i w załatwianiu spraw przedszkolnych pozytywnie.

Co do chorób i przedszkola jeszcze, właśnie dlatego między innymi cenię sobie różnicę 2 lat między dziećmi. Jak Emilka poszła do przedszkola i zaczęła przynosić 1000 zarazków i potencjalnych chorób, Tomek był już na tyle odporny, że tfu tfu odpukać jak na razie jeszcze niczego od niej nie załapał. Kawał chłopa już z niego;-)Gdybym miała takiego maluszka w domu świeżo urodzonego i to jeszcze w sezonie jesienno zimowym pewnie bym się poważnie zastanawiała, czy starszego posyłać do przedszkola.
Beatusku - witaj, do szpitala idziecie na badania jakieś, chyba coś przeoczyłam? tak czy siak powodzenia życzę
 
Ostatnia edycja:
Dzięki dziewczyny za wypowiedzi.
Beatusku - pocieszyłaś mnie poniekąd, bo podejmując moją próbę i ponosząc teraz tego konsekwencje zaczęłam się czuć jak lekkomyślna i nieodpowiedzialna matka...a to uwiera:no2: Miałam wrażenie, że pediatrzyca miała wymalowany na twarzy wyraz potępienia, kiedy przyprowadziłam jej tę moją bidę i aż dumna jestem z siebie, że na pytanie czy była w przedszkolu odważyłam się powiedzieć prawdę...
Że Maj za przedszkolem tęsknił to stwierdziłam już po grudniu kiedy to mieliła na okrągło tamtejsze nauki -wierszyki, piosenki i zabawy przedszkolne całymi dniami i wręcz deklarowała tęsknotę...
Oczywiście nasze zawieszenie rozumiałabym jako płatną nieobecność. Tak, proszę trzymajcie kciuki.
Ja ochoczo będę trzymać za Twojego synka i za trafną diagnozę pozwalającą zabrać się za ten dręczący Was już tak długo problem.
Mamomisi - no fakt, chyba czuję ten stres podskórnie a i nowych siwych włosów mi przybyło...Wasze przedszkole pozytywnie zaskoczyło mnie swoim humanitarnym podejściem! Jestem pod wrażeniem. :tak:
Jak tam Em?
 
Widzę, że skreślanie z listy wzbudziło emocje, więc już tłumaczę.
Każde przedszkole na pewno rządzi się innymi prawami i pewnie najczęściej to rodzice sami stwierdzają, że skoro dziecko i tak nie chodzi to szkoda płacić. Ale... U nas w statucie jest zapis, że nieusprawiedliwiona nieobecność przez trzy tygodnie (chyba to taki okres) może powodować skreślenie z listy. Nie wiem czy jest to też w regulaminie, w który rodzice mają wgląd, ale przyjrzę się temu na sobotnim balu.

Mag, wyprostowana powiadasz? Hm... Mam nadzieję, że Lila się uchowa. Moja pediatra przychodniana jak zachęcała mnie do zapisania Tymka do przedszkola, z racji mającej się pojawić Julii, twierdziła, że odporność dziecka do pół roku jest tak duża, że Mała będzie bezpieczna. Z kolei prywatna jak była przy Julki katarze twierdziła, że okres między 3 a 6 miesiącem jest bardzo marny w kwestii odporności. W każdym razie i pierwsza i druga teoria jest dla Was korzystna i z tej racji Ci ją przedstawiam.

Beatusku, życzę dotrwania w zdrowiu do lutego. Mam nadzieję, że się uda.

Mamomisi, różnicę wieku pod względem chorób macie rzeczywiście korzystną. I bezpieczną.
 
Hej,

przepraszam, że tak na chwilkę jedynie, ale zakręcona jestem okrutnie, a do tego padam na pyszczek. Chciałam tylko serdecznie pogratulować Mag ślicznej córeczki o ślicznym imieniu :-) I spieszę z pocieszeniem: kiedy urodziła się Amelka Tymek był jeszcze za mały na przedszkolaka, ale i tak często chorował. Teraz jako przedszkolak też choruje często. Natek z kolei w wieku bodajże 2 m-cy wylądował w szpitalu z zapaleniem oskrzeli. Zaraził się od rodzeństwa. Tego się po prostu nie da przeskoczyć. Uszka do góry. Lila szybko wyrośnie.

Pa.
 
Mag Śliczna Lilianka!!!!!! Jeszcze raz gratulacje!
Tilli A tobie gratki drugiego syneczka!

U nas w przedszkolu dziś bal, wystriłam mała w strój księżniczki i zaprowadziłam na 3 h, bo końcówka choroby jeszcze ją trzyma. Ale była zachwycona:tak:
 
reklama
Minko - super z tym balem, u nas planowany jest w lutym. Córka za Czerwonego Kapturka ma robić, a jej kolega za wilka ;) Co u Was?
Mag - jak Maja?

My właśnie wróciliśmy od lekarza. Miałyśmy przyjść na kontrolę. No i owszem, to ucho, które było chore już jest prawie zdrowe, za to drugie zapalone:-(Na razie wygląda to na typowo wirusowe objawy. Mam nadzieję, że nic gorszego się nie rozwinie. A przedszkole się pasie :-(Brr....boję się, że teraz Em ma już słabszą odporność, ciągle coś przynosi. Nic poważnego wymagającego antybiotyku jeszcze nie mieliśmy w karierze przedszkolnej, ale jakieś wirusowe atrakcje ciągle:-(ech...ech..ech...trzeba przetrwać

A w sobotę idziemy na weselicho. Mam nadzieję,że się trochę oderwę od chorobowo dziecięcych trosk. W weselnym programie między innymi przejazd saniami.;-)
 
Do góry