reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

CZERWCÓWKOLAND ;)

Nie nadrobie....

Wcale nie jestem taka twarda, jak mi sie wydawalo:-(

Paula - nie jestem zla, no co Ty!
Mondzi - wczorajszy dzien i pracowity i tez przeplakany, ech...

Ja chyba w szoku jakims bylam, ktory teraz minal, nie bede smecic przed swietami, zapytam tylko, kiedy na wspomnienie tego co sie stalo nie bedzie splywac lza??Kiedy sie choc troche zapomni??Kiedy znow bedzie normalnie??Paula, Asiockzu, Juciu, Natko, Easy, ... ??

Wszystkiego Najlepszego z okazji swiat Bozego Narodzenia, szczescia, milosci, spelnienia marzen i drogi w zyciu bez smutnych i trudnych sytuacji, niech te swieta beda radoscia.

Dziekuje za zyczenia.

Nigdy nie przepadalam za swietami,no moze jako dziecko,a teraz??Bedzie jeszcze gorzej:-(
 
reklama
Witam w przedświąteczny wieczór

Tym,które pytały co u nas -dziękujemy za zainteresowanie :tak:
Odpowiemy w skrócie
Mondzi współczuję :baffled:
MagW super się Ciebie czyta

Za życzenia Świąteczne pięknie dziękujemy

Lila coprawda nie mnie to trudne pytanie zadałaś,ale ja chyba najdłużej z dziewczyn jestm po tym przykrym wydarzeniu,wiec pozwolę sobie Ci odpowiedzieć.I niestety w moim przypadku łzy pojawiają się nadal....
Nie płaczę co wieczór ,ale są okoliczności w ,których serce nie wytrzymuje pomimo dużego upływu czasu.Powiem Ci tak,z czasem poprostu nauczyłams ie z tym żyć...

A ja sobie przycupnęłam na chwilkę by odpocząć bo mam serdecznie dosć przygotowań.
Zrobiłam uszka z grzybami ,rybę w occie i po grecku,bigos schab w galarecie,łososia "przygotowałam do jutrzejszego pieczenia.Jeszcze barszcze ale to bedę gotowała na wtorek.Zrobiłam 2 sałatki.Wczoraj upiekłam piernik,2 makowce i ciasteczka wraz z moim dzieckiem.Wzięliśmy od znajomych naczynia prózniowe więc spoko,nic się nie popsuje bo we wtorek mamy bardz dużo gości :laugh2: .Od obiadu do nocy pewnie;-)
Jeszcze mi pozostało parę rzeczy do zrobienia,ale to już sprzątanie,którego mam serdecznie dosć.Ubrałam choinkę,ozdobiłam Oliwi pokój lampkami i jeszcze popakowac pezenty ,ale wszytskich na bank dziś nie podołam zapakować.Wszystko prawie robię sama bo mąż nadal ciągle w pracy.Teraz tez polazł na nockę.Ale mówi ,że ma dość więc jest szansa ,ze w końcu sie zwolni:cool2:

Poza tym jeżeli chodzi o mowę,to Oliwia przechodzi sama siebie i zadziwia wszytskich w koło łacznie z Panią lekarką ,która powiedziała,ze ona w mowie jak ponad 2 letnie dziecko jest.Więc cieszę sie i dumna jestem jak nie wiem co.Mówi prawie wszytsko,ze składaniem "zdań" różnie jest ale take typu: mama choć z Oli,mama daj ama ,mama daj lale,mamo kokam cie(kocham cię) to spokojnie sobie radzi.No i ot wyszła moja wrodzona skromność i brak przechwalania się hahaha,ale są już prawie świeta wiec wybaczycie :confused:

Ze spaniem nie narzekamy ,ale w dzień jest tego bardzo młao.Max to 2 godz raz na ruski rok.A tak to ok 1,5 godziny.Ale za to wcześnie wieczorem chodzi spać i chwilę pospać rano daje ;-)

Pochwaliłam się,ponarzekalam więc teraz idę dalej zapierniczać ....
Jeszcze raz WESOŁYCH ŚWIĄT!!!!!
 
Junonko dlatego wstawilam ... gdybym o kims zapomniala,ale ze o Tobie:zawstydzona/y: Wybacz:zawstydzona/y: Nie pocieszylas mnie, myslalam,ze z czasem jakos sie zapomina choc troche:-( Zdjecia cudowne, kurde strasznie Oli duza, zawsze jak patrze na Twoje fotki to przypominam sobie te katy:tak:

Co do gadania to podziwiam Wasze dzieciaki!!Miszko nie mowi prawie w ogole, po swojemu to i owszem, rozumie chyba wszystko,ale z gadka ciezko, gada jakies tam slowa,ale strasznie teog malo.
 
Widzę, że nostalgicznie... Lila mocno Cię przytulam. Spróbuj znaleźć jakiekowiek plusy, no choćby taki, że jesteś w domku, a nie w tym nieszczęsnym szpitalu.

Dzień nadal fatalny, typowy przedświąteczny stres cały dzień próbował nas zniszczyć. Najpierw ten nieszczęsny makowiec, potem wkurzający telefon teściowej, który niestety ja odebrałam, cały dzień praca i stres że się nie zdąży, że jeszcze to, jeszcze tamto. Do tego marudny Tymek, obiadu nie zjadł, do wieczora był bez jedzenia. Zasnąć nie mógł po tym wszystkim i noc pewnie też spokojna i długa nie będzie.

Jak powiem, że nie lubię świąt, to głupio to zabrzmi, ale chyba nie lubię. Nie lubię Wigilli i tych ckliwych życzeń, jakie moja siostra i bratowa uwielbiają (a ja myślę tylko, żeby skończyły, zanim się rozpłaczę). Nie lubię tego zamieszania, jakie jest przed świętami. Nie lubię też za bardzo tej rodzinności do bólu, bo nasze święta, to często jedna wilka gonitwa, między kościołem, mamą, teściową, ciotkami, a chwilą spokoju. Na dodatek ciuchów żadnych sensownych, godnych takiego święta, nie posiadam i będę musiała kombinować pewnie na styk przed wyjściem, coby tu zrobić, żeby nie wyróżniać się z tłumu odwalonych jednostek. Uch, no narzekam, wiem, ale jakoś tak dzisiaj nie umiem na to spojrzec inaczej. Nawet ten jedyny plus, jaki mógłby być, czyli to że będziemy razem przez te trzy dni, jakoś plusem nie jest, bo M mnie wkurza i chyba wolałabym, żeby poszedł do pracy. Na dodatek moja siostra wymiotuje i ma gorączkę, co stawia pod znakiem zapytania naszą wigilię u mojej mamy, no bo jakoś nie uśmiecha mi się to, że Tymek mógłby jakiegoś syfacza załapać.

Szkrabik
, co do kościoła jeszcze, to u nas pomaga stanie w tłumie. Jak jesteśmy w miarę obstawieni ludźmi, to Tymek jakoś mniej odczuwa przestrzeń. A jak ma większe pole do popisu, to chodzi, przykuca, patrzy na ludzi i się śmieje.

Junonko, no nareszcie cosik nam napisałaś... No i te zdjęcia :-) My też mieliśmy z Tymkiem robić ciacha, ale w tamtym tygodniu, jak Michał robił pierniki, to Tymek cały czas spał. A dzisiaj już nie pozwoliłam na żadne ciasteczka. No i gratuluję wygadanej Córci.

Martik, Ifo, napiszcie coś...

Idę spać...
 
Lila - biedaczku...mam nadzieję że Miszko da Ci przez święta w palnik tak, że nie zdążysz się nawet zasmucić ;-) a święta jednak i mimo wszystko spędzisz przyjemnie...

dziękuję za życzenia i naprawdę miłe przyjęcie...nie zasłużyłam..a mam:-)

nie wiem czy powinnam ale...Was zgorszę i to chyba poważnie...
na okoliczność świąt do mnie należały ryby i grzyby...zakupienie ryb i grzybów, żeby była jasność:-p Cała reszta to nie moja działka, że się tak wyrażę i obawiam się, że mam tak co roku...Mieszkamy z teściową (raczej u teściowej) i to ona jest panią tego domu a ja jestem (czuję się i jestem traktowana)jak jakiś gość i do tego dość honorowy) Nie gotuję, nie sprzątam, NIC KURDE NIE ROBIĘ (poza tym że pracuję) ale to chyba nie do końca powód do rehabilitacji, nieprawdaż? W związku ze zmianą pracy od tygodnia poza pracą chodzę do tej drugiej szkoląc się a teściowa w tym czasie rozdwajając się i trojąc i opiekując Mają wysprzątała, odprasowała mi nawet rzeczy, których nie zwykłam nigdy prasować, część nagotowała i jest. Fakt, że kuchnia to moja zmora od dzieciństwa i wolę przetykać rury od zlewu o 24,00 (i owszem był precedens:tak:) niż gotować i wszyscy to wiedzą...
Tak więc w uznaniu Waszych zasług przedświątecznych (szczególnie Twoich Junonko) padam do stóp i w wyartykułowanym podziwie trwam. Jesteście Wielkie moje drogie! I to nie ważne, że makowiec Twój Mondzi byłby dość dziwny a sernik dość słony i wiejski, ważne że To wszystko same robicie - urabiając się po końcówki czupryn.
Ja będę jednym wielkim ciągiem świętować:-) do środy włącznie. Nie wiem czy zajrzę (pewnie nie) więc na do widzenia jeszcze zaapeluję - brzuchy do góry i odpoczywajcie teraz tak jak na to zasłużyłyście !!!
no i dobranoc bo to już zdaje się ta pora;-)
 
reklama
Kochane Foremki
Życzę Wam aby nadchodzące Święta
minęły w serdecznej, rodzinnej atmosferze
aby były wesołe i zdrowe
Aby każda z Was spędziła je z tymi, których kocha
A na Nowy Rok życzę Wam
Wielu mocnych postanowień
Zdrowia, zdrowia, zdrowia
Realizacji planów i spełnienia marzeń

Pozdrawiamy Wigilijnie
Rita z rodzinką
 
Do góry