reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Czerwiec 2009

Cora jezdzila na rowerze i skakala na skakance a mamusia siedziala na krzesle z kawka w reku :-D:-D:-D Super tak moge codziennie ;-)

Zakupilam dzis sobie 3 opakowania truskawek mmmmmniam :-D:-D
I cale pudelko lodow :-):-):-) ALe bedzie obrzarstwo wieczorkiem ;-)

Ewunia
serdecznie Ci wspolczuje tesciowej. Normalnie slow brakuje.
Szkoda, ze maz nie stoi za Toba murem :-(

Kluseczko sama nie wiem ska tyle we mnie energii :sorry: chyba przez to sloneczko :-)
Prasowanie za to czeka od tygodnia i zebrac sie nie moge ;-)

Nieprzyjemna sytuacja byla u Ciebie w pracy :baffled:
Nie przejmoj sie tym jednak grunt to spokoj i pozytywne myslenie :tak:Bo inaczej dzidzia tez sie denerwuje ;-)
 
reklama
A dziewczyny, mam pytanko do tych co mają dzieci... jak dajecie swoje posiłki dzieciom, to je normalnie przyprawiacie? ja daję troszkę wegety dla smaku i mała je z apetytem... nic jej po tym nie jest.... cholera zabiją kiedyś tą francę jak boga kocham!!!!!!!!!

Ewunia jak Majka była w wieku Julki to jej nie doprawiałam, zresztą wtedy jeszcze wcinała głownie słoikowe żarło;-) Później przez jakiś czas gotowałam jej osobno, raczej bez przypraw a teraz to już je to co my, tylko nie przyprawiam za dużo, troszkę ziółek, soli a my sobie ewentualnie na talerzu doprawiamy:tak:

Sunniva- placuszki z jablkami - mniam nie jadla chyba od czasow dziecinstwa.

Kluseczko no to zapraszam do siebie, ja je robię przynajmniej raz w tygodniu, bo Majcia uwielbia, ja zresztą też;-) Tylko to właściwie nie są takie typowe placuszki tylko jabłuszka pokrojone w plasterki, maczam w cieście i smażę z obu stron na patelni, pychotka:tak:


Już nie wiem, jak mam spać, żeby mnie kręgosłup nie bolał. Do tej pory egzamin zdawała pozycja: na lewym boku i z poduszką między nogami. Teraz już nawet to nie pomaga. Czuję się jak sypiąca się staruszka. Zdecydowanie gorzej przechodzę tą ciążę niż pierwszą. No ale już niedługo koniec i wreszcie będę mogła utulić moją kruszynkę :tak::tak:

Nanya ja mam to samo, a kręgosłup boli mnie nie tylko podczas snu, ale też w ciągu dnia, nieraz nie moge się z miejsca podnieśc:baffled: Jeszcze troszkę musimy pocierpiec..
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Witam czerwcóweczki.
U mnie brzusio praktycznie cały czas jest twardy - jak chodzę i siedzę - jak się kładę mięknie. Mam też takie "ciągnięcia" w dole brzucha - uczucie - jakby szyjka się skracała - ale byłam w poniedziałek u lekarza i wszystko jest ok, nie ma skracania szyjki i nie ma żadnego rozwarcia. Wg lekarza to już taki okres ciąży, że sporadyczne w ciągu dnia, tj. do 5-8 razy "ciągnięcia" nie powinny oznaczać nic niebezpiecznego a oszczędzać się i leżakować już musimy coraz więcej. Ja od wtorku też już jestem na zwolnieniu - skapitulowałam, wstawanie o szóstej i 8 godzin w ciągłym stresie i ruchu to za dużo jak na 33 tydzien ciąży (a w zasadzie od dzisiaj już 34 się zaczyna). Oby jeszcze 4 tygodnie. Mój Ignaś waży ok. 2200-2300 gr, a więc całkiem nieźle, jeszcze z 1 kg (a więc ok. 5 tygodni) i będzie ok.
Ciuszki i moje przybory będą przygotowane do końca przyszłego tygodnia i ze spokojem będziemy czekać na naszego drugiego synusia.
Nie wiem czy będę mogła sama rodzić - 12 maja lekarz zdecyduje. Maluch ułożony jest prawidłowo, a więc główką w dół, ale 2,5 roku temu miałam wyłuskiwany 7 cm mięśniak, wg szczegółowego opisu operacji, który wczoraj dostałam z Lublina loża po mięśniaku była duża, założone były szwy ale czy jest na tyle mocna ta ściana macicy? Zobaczymy co olsztyńscy lekarze na to powiedzą. Poza tym - przyjmuję od 3 tygodni zastrzyki z heparyny - w ciąży strasznie "wyszły" mi żylaki i było duże ryzyko zakrzepicy i mam je przyjmować do porodu i potem też w czasie połogu.
Ale mimo wszystko jestem nastawiona pozytywnie i napewno wszystko będzie dobrze.
Pozdrowionka.
 
Witam. Ale dziś ruch ledwo nadążam z czytaniem. Od paru dni dostałam jakiegos stresu przedporodowego i próbuje wszystko dopiąc na ostatni guzik. Porzadki, zakupy i odkreślanie z niekończącej się listy. Przez to,ze mam nizej brzuch od jakiegos czasu to myśle,ze przecież nie znamy dnia ani godziny. Dzis cały dzień twardnieje mi brzuch-ale nie tak jak kiedyś-tzn. nie boli mnie to wiec mysle,ze to chyba mały sie rozpycha. Moze na wieczór juz sobie odpuszcze i poleniu****e.
 
Jestem za.. tylko, ANia juz muffinek pewnie nie moze jesc. :unsure: A pogoda rzeczywiscie do d...

No , nie mogę!!!:crazy::crazy::crazy::crazy::crazy:Ale może na loda się skuszę ;-), bo ostatnio mierzyłam po lodzie cukier i było git.
Kluseczka - a może jakiś serniczek byś upiekła, bo ponoć taki własnej robty jest zdrowy. A ja z pieczeniem to trochę na bakier ( chyba, że któraś ma jakiś łatwy przepis;-);-);-))
A irolami się nie przejmuj, oni mają w genach , że nie myślą. Widocznie im to ból sprawia. Ja też jeszcze jakieś 5 tygodni mam do wytrzymania, choć wydaje się to strasznie długo:szok:

Pogoda dziś beznadziejna! Wstaliśmy po 11 :szok:! Potem szybko na szkołę rodzenia, obiadek i mogłabym dalej spać:-) Nic mi się nie chce!
Laseczki , a na ból pleców na prawdę polecam piłkę ( taką dużą). Parę wygibasów na niej, a potem klęknąć, oprzeć się na piłce i pozwolić brzuchowi trochę powisieć swobodnie ( kręgosłup się odgina) i zrobić kilka " kocich grzbietów". Mi pomaga i na bóle pleców nie narzekam.
 
Hej Aniu :) Kope lat :) Lody to swietny pomysl :-):-):-)
Tez mam taka pilke, tylko niestety Stanislaw nie chce sie nia podzielic...Bardzo sie ucieszyl z nowej zabawki jak K mi ja nadmuchal ...:-):-)
A jakie dokladnie wygibasy na niej robisz? Moze jak malutek pojdzie spac to przyjdzie moja kolej na zabawe z pilka, bo kregoslup wyraznie sie tego dopomina :tak::tak::tak:
 
Ewunia przykro mi z powodu teściowej ja ze swoją też mam urwanie głowy tak się wpieprza ze szok a najlepsze jest to że to macocha mojego męża a zachowuje się jak nie wiem kto w niczym nam nie pomaga tylko rozkazuje co mamy kupić dziecku jak urządzić pokoik kontroluje co jem jak piję jakiś sok to od razu sprawdza skład na szczęście z nami nie mieszka. Myśli, że jest najmądrzejsza i to co ona myśli to jest naj naj i tak powinno być i kropka w pokoiku synka ponaklejaliśmy zwierzaki a ona jak była unas to je kazała odklejać i poprzyklejać w inne miejsca bo jej bardziej pasuje jak jest tak...i zaczeła je odrywać a jak doewiedzieliśmy się że będzie chłopczyk i że na imie damy mu szymon to powiedziała że wrzadnym wypadku tak nie damy mu na imię bo one jest nie ładne, żydowski i do nazwiska nie pasuje, że szumi jej w uszach to imie i dała nam liste imion kture mamy se wybrać 5 imion na1 imie i 7 na drugie to dopiero jest tupet a co będzie jak mały się urodzi to nie mam pojęcia już kazała mi schodać do kartona wszystkie misie pluszowe bo to skupisko kurzu i że jak będzie następnym razam to tego ma nie być. Najgorsze jest to że nikt jej nie zwruci uwagi taka terorystka a teść słowem się nie odezwie nawet jak ta nas tresuje jak mamy wdomu se coś poprzestawiać bo tak będzie lepiej mąż też się jej boi i siedzi cicho i też nie wiem jak z tego wybrnąć.

Masakra, bardzo współczuję... Skąd się biorą takie zołzy... ????!!!!!!
 
Hej Aniu :) Kope lat :) Lody to swietny pomysl :-):-):-)
Tez mam taka pilke, tylko niestety Stanislaw nie chce sie nia podzielic...Bardzo sie ucieszyl z nowej zabawki jak K mi ja nadmuchal ...:-):-)
A jakie dokladnie wygibasy na niej robisz? Moze jak malutek pojdzie spac to przyjdzie moja kolej na zabawe z pilka, bo kregoslup wyraznie sie tego dopomina :tak::tak::tak:

Kasiu - siadam na piłkę i po prostu kręcę biodrami: w obie strony, na boki, do przodu i do tyłu. Staraj się ruszać samymi biodrami, a nie całym ciałem. Potem możesz zrobić kilka podskoków na siedząco. Powtórz całą serię kilka razy. Na koniec klękam przed piłką i po prostu się na niej "uwieszam", puszczając brzucho wolno ( żeby sobie powisiał:-) ). Odczekaj 10 - 15 min. Potem pomału wstań. Powinno się ćwiczyć codziennie dla efektu. Ja po tym nie narzekam na plecy:tak:
 
reklama
Kluseczka - a może jakiś serniczek byś upiekła, bo ponoć taki własnej robty jest zdrowy. A ja z pieczeniem to trochę na bakier ( chyba, że któraś ma jakiś łatwy przepis;-);-);-))

NO ja chcialam ta szrlotke bo to ulubione ciasto Jacka ale zrobie Ci kiedys serniczek obiecuje bo nawet mi calkiem niezly wychodzi. Ale wam fajnie z tymi pilkami ja nie mam nawet gdzie takiej polozyc.

Kurcze pio tym wszystkim i ciastkach Sunnivy chyba mi jezyk w zadek ucieknie, ale chyba mnie mezus zaopatrzyl w wafelki.
 
Do góry