zyrraffka
Szczęśliwa mama
Jestem. Synek już śpi. Ja przygotowana na jutrzejsze spotkanie z rodzicami, tylko jeszcze nie wiem co na siebie założyć, w szafie same starocie
(
asencja- cieszę się, że jesteś spokojniejsza, mam nadzieję, ze dobrze zaopiekują się Tobą imaleństwem. Jak rozwiązaliście sprawę opieki nad Krystiankiem??
milusia- wiem co przechodzisz, ja też odstawiłam niemal wszystko swego czasu i nie wiedziałam co jest przyczyną wysypki
mam nadzieję, ze znajdziesz szybko odpowiedź!
lena- nie wiem skąd pleśniawki, moze ogranizm był osłabiony i łatwiej wtedy o te paskudztwa
agi- straszne jak wymeczyli moją synową, wierzyć się nie chce! mam nadzieję, ze już wszystko będzie dobrze z Polusią!Trzymajcie się cieplutko.
koriander- Łukaszek idzie w czwartek pierwszy dzień do żłobka. Na szczęście przyjedzie moja mama na tydzień i będzie go prowadzać najpierw na godzinkę potem na troszkę dłużej, mam nadzieję, ze to troszkę ułatwi Łukaszkowi zaadaptowanie się w nowym miejscu.
mimi- takie naleśniki (amerykańskie) :-)
Przepraszam ze tak tu skaczę z radości jak Łukasz coś zje, ale u mnie każdy kęs na wagę złota, więc cieszę się ogromnie jak Łukasz coś zje nowego. @ dni temu spagetti też spróbował
najczęscie jak daję mu samemu jeść to próbuje nowości. Ostatnio podoba mu się jedzenie widelcem
ma taki mały plastikowy:-)
asencja- cieszę się, że jesteś spokojniejsza, mam nadzieję, ze dobrze zaopiekują się Tobą imaleństwem. Jak rozwiązaliście sprawę opieki nad Krystiankiem??
milusia- wiem co przechodzisz, ja też odstawiłam niemal wszystko swego czasu i nie wiedziałam co jest przyczyną wysypki
lena- nie wiem skąd pleśniawki, moze ogranizm był osłabiony i łatwiej wtedy o te paskudztwa
agi- straszne jak wymeczyli moją synową, wierzyć się nie chce! mam nadzieję, ze już wszystko będzie dobrze z Polusią!Trzymajcie się cieplutko.
koriander- Łukaszek idzie w czwartek pierwszy dzień do żłobka. Na szczęście przyjedzie moja mama na tydzień i będzie go prowadzać najpierw na godzinkę potem na troszkę dłużej, mam nadzieję, ze to troszkę ułatwi Łukaszkowi zaadaptowanie się w nowym miejscu.
mimi- takie naleśniki (amerykańskie) :-)
Przepraszam ze tak tu skaczę z radości jak Łukasz coś zje, ale u mnie każdy kęs na wagę złota, więc cieszę się ogromnie jak Łukasz coś zje nowego. @ dni temu spagetti też spróbował