Dzień Dobry
i u nas prawie od rana pada i już się tak fajnie biało zrobiło ale równie wieje wiec pewnie nigdzie nie wyjdziemy
a nie wiem czy Wam pisałam ale moja mała od kilku dni chodzi za mną i temat numer 1 to "kiedy pojedziemy po dzidziusia?",
wczoraj wieczorem tak przeglądałam sobie ciuszki zastanawiając się co zabrać do szpitala oczywiście Asia dzielnie mi asystowała, a dziś ledwo oczy otworzyła to pytanie czy jedziemy do szpitala?
na razie wystarczają tłumaczenia że jeszcze łóżeczko nie gotowe, albo że jest zimno i pada śnieg i dzidziuś bardzo by zmarzł, i że jeszcze musimy poczekać ale coś to moje dziecko bardzo niecierpliwe ( chyba bardziej niż ja)
hahaha ciekawe czy jej ten entuzjazm nie minie jak już przywieziemy takie małe kurczątko do domu, chociaż cały czas zapewnia że ona będzie pomagać, spać z dzidziusiem, karmić taką mała buteleczką itp:-)
kasiek brawo dla Damisia, zuch chłopak, oby tak dalej
zyraffka dobrze że dodałaś to ostrzeżenie przed wejściem na bloga
Gosiagro matko jedyna a czemu Ty sie nic nie chwaliłaś? jakie tam cudowności, aż sie na sam widok zrobiłam głodna
a jak sie czujesz?
Nadika hmmm a jednak romantic kolacyjka, super
Lena no proszę jaki skarb i pamietał
Julia no proszę jakaś niespodzianka się szykuje? może jednak babcia da się namówić na wieczór czy popołudnie z wnuczką
Olavip nawet się nie wygłupiaj z wychodzeniem do anteny, zawsze możesz puścić jakieś bajki na necie
a jak Twoje pranko? ile kompletów ciuszków bierzesz do szpitala, bo ja myślę że 4 to w zupełności wystarczy a gdyby coś to przygotuje mojemu w domu i doniesie plus to co na wyjście
Anecznik przyjdzie i na Was czas ze śniegiem;-)
Lizka mmmmmmmmmmm faworki mnie się coś nie chce w tym roku, myślałam nad pączkami ale pójdę na łatwizne i będa kupne
klementinka o jejciu to miał przejścia Jeremek i co za spryciula z Jasia, mój tak ciągle lodówkę otwiera i zostawia, albo coś przy piekarniku lub zmywarce majstruje więc jak za długo sam w kuchni przebywa to znaczy że znów cos kombinuje
i u nas prawie od rana pada i już się tak fajnie biało zrobiło ale równie wieje wiec pewnie nigdzie nie wyjdziemy
a nie wiem czy Wam pisałam ale moja mała od kilku dni chodzi za mną i temat numer 1 to "kiedy pojedziemy po dzidziusia?",
wczoraj wieczorem tak przeglądałam sobie ciuszki zastanawiając się co zabrać do szpitala oczywiście Asia dzielnie mi asystowała, a dziś ledwo oczy otworzyła to pytanie czy jedziemy do szpitala?

hahaha ciekawe czy jej ten entuzjazm nie minie jak już przywieziemy takie małe kurczątko do domu, chociaż cały czas zapewnia że ona będzie pomagać, spać z dzidziusiem, karmić taką mała buteleczką itp:-)
kasiek brawo dla Damisia, zuch chłopak, oby tak dalej
zyraffka dobrze że dodałaś to ostrzeżenie przed wejściem na bloga
Gosiagro matko jedyna a czemu Ty sie nic nie chwaliłaś? jakie tam cudowności, aż sie na sam widok zrobiłam głodna
a jak sie czujesz?
Nadika hmmm a jednak romantic kolacyjka, super
Lena no proszę jaki skarb i pamietał
Julia no proszę jakaś niespodzianka się szykuje? może jednak babcia da się namówić na wieczór czy popołudnie z wnuczką
Olavip nawet się nie wygłupiaj z wychodzeniem do anteny, zawsze możesz puścić jakieś bajki na necie
a jak Twoje pranko? ile kompletów ciuszków bierzesz do szpitala, bo ja myślę że 4 to w zupełności wystarczy a gdyby coś to przygotuje mojemu w domu i doniesie plus to co na wyjście
Anecznik przyjdzie i na Was czas ze śniegiem;-)
Lizka mmmmmmmmmmm faworki mnie się coś nie chce w tym roku, myślałam nad pączkami ale pójdę na łatwizne i będa kupne
klementinka o jejciu to miał przejścia Jeremek i co za spryciula z Jasia, mój tak ciągle lodówkę otwiera i zostawia, albo coś przy piekarniku lub zmywarce majstruje więc jak za długo sam w kuchni przebywa to znaczy że znów cos kombinuje