doris
Bo M. ryby nie lubi
traschka
Moj tesc to Meli jak miała 2 lata to kazał (a kazac to sobie moze:-)) w maju rajstopy pod spodnie zakładac, bo ma chlodne łydki.
aestima
Jak moja mama miała w liceum zółtaczke to tylko rosołek z golebi babcia gotowała - bo lekkostrawny.
Co do gotowania na parze to tez bym chciała taki garnek moze kupie M. na złosc w tym miesiacu?
Ja Meli gotowałam w wodzie i mroziłam. Albo jak do pracy chodziłam to porcjowałam wazywa i miesko - zamrazałam i rano wyciagałam taka porcje do garnuszka i gotowałam.
mrsmoon
No własnie powoli olewam kupiłam szpinak na weekend i robie zapiekanke ze szpinakiem w sobote, a w niedziele lasanie (nie wiem jak to sie pisze poprawnie) tez ze szpinakiem.
Gazowanego juz nie kupuje od tygodnia, ani zadnych pasztetów z profitu, a to jego ulubione jedzenie. Powoli odchodze tez od białego pieczywa.
Co do preferencji dzieci to sie zgadzam Mela tez pozniej nie chciała sloikow jesc, wiec gotowałam miesko i kalafiorka (lub inne) i ze 1/2 sloiczka robiłam sos-bez doprawiania.
A co do przypraw to kaperek, pietruszke, oregano, bazylie dodawałam po 6 m. sól i cukier po 2 roku do tej pory w małaych ilosciach, wole slodzic miodem.
Mnie dzisiaj tak strasznie głowa boli - tabsy nic nie pomagaja, dobrze ze obiad od wczoraj został.