reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Bycie rodzicem to codzienna przygoda pełna wyzwań, ale też pięknych chwil. Chcemy poznać właśnie te momenty, które sprawiają Ci największą radość! Napisz w kilku zdaniach , co najbardziej cieszy Cię w rodzicielstwie, a możesz wygrać atrakcyjne nagrody ufundowane przez Bella Baby Happy 💛<

reklama

Czerwiec 2011

Witajcie wieczornie :)
Maja dopiero zasnęła bo moja mama była u nas i kąpaliśmy się później niż zwykle ale na dobre to wyszło bo padła od razu :)

Blusia Oilatum rozprowadza się bardzo dobrze i ładnie się wchłania, ja też jestem wyczulona w tej kwestii bo nienawidzę jak coś się paprze i robi smugi, ani wsiąka, ani wytrzeć i jeszcze całe ubranie wysmarowane...

Traschka
bidulko na pewno będzie Ci ciężko ale dasz radę, a może to i dobrze wyjdzie Marysi na zdrowie i przestanie być taka uwiązana do Ciebie, trzymam kciuki za Was :)

Aestima super że z Miesiem ok, inaczej być nie może :) a to czego jeszcze nie umie to szybko nadrobi skoro w innych "dziedzinach" tak dobrze Mu idzie :)

Kati moja Maja jeszcze tak nie szaleje jak Twój Mati ale też już Jej samej zostawić nie mogę, położona na plecy przekręca się od razu na brzuch chyba że zajmę Ją zabawką albo obłożę poduszkami choć i to nie zawsze pomaga :) a od dziś leżąc na brzuchu podnosi pupę do góry i odpycha się rączkami, w taki sposób raczkując do tyłu dość szybko się przemieszcza ale szybko się tym męczy więc odległości nie są jeszcze zbyt duże :)
I witaj w klubie przeklętej środy 14 grudnia...

mrsmoon ładnie Cię córa przyozdobiła :) my dość długi czas po jedzeniu unikamy "telepiących" zabaw bo już znudziło mi się ciągłe zapieranie tego kwaśnego mleka z moich czy Majki ubrań...

Setana w kwestii prezentów to my u dziadków jednych czy drugich zamówimy krzesełko do karmienia na pewno i myślałam też o takim foteliku do kąpieli jak już dziecko samo siedzi i jest kąpane w dużej wannie, pamiętam że Zebra pisała że u niej się świetnie sprawdziło a poza tym to nie mam pojęcia co jeszcze...
Ja póki co z okazji mikołajek zafunduję naszemu psu wizytę u psiego fryzjera, pełen pakiet z pazurami uszami i co tam tylko się da :) raczej nie będzie zadowolona bo boi się prysznica ale już zaczynają muchy wokół niej latać a w tym mieszkaniu nie bardzo mamy jak ją wykąpać...

mgordon to Twój synek jest chyba bardzo drobniutki, ile waży?

Aneczka ciężka decyzja ale czasy teraz niepewne i ja chyba w takiej sytuacji jednak bym się zdecydowała na tą pracę

Asinka, Dubeltówka też zamierzam to obejrzeć ale w warunkach domowych chyba no i na pewno sama bo Tomek powiedział że on takich bajek dla dziewczynek nie ogląda :p

Anapi przytulam Cię mocno, bardzo mi przykro z powodu Twojego dziadka...

Marta pokazuj ten tort :)

Zmykam na razie, postaram sie zajrzeć jeszcze w porach nocnych, a jeśli mi się nie uda to życzę wszystkim dobrej nocki papa :)
 
reklama
Mati dziś zrobił bunt i nie chciał deserku:szok: zawsze je co 2 h dzis co 3-3,5h
a wieczorem nie chciał spać tylko sie bawić, to go przemęczyliśmy i zasnął 21.20!!!

setana ja też sie zastanawiam nad prezentem i nic nie umiem wymyślić, nie chce dużo kupować bo dostanie prezenty od babć, cioć, wujków i raczej tak symbolicznie, Misialina miała mi coś fajnego pokazać a potem sie zagadałyśmy i zapomniałam zobaczyć
Misiu pokaż jakie to te kosteczki:-)
mrsmoon to miałaś przygodę :szok::-) A ja wam pisałam jak mnie Mateusz na początku "posrał"?
no nie chcieli mnie ale póki co prace mam
Aestima w takim razie owocnych ćwiczeń a taką piłkę mi M. kupił jak w ciąży jeszcze byłam w Auchan za 30 zł, mam ją do teraz:-)
Doris powodzenia w pływaniu, ja bym padła po tylu okrążeniach, sttrasznie szybko sie męczę i u mnie max to 8-10. Ale pływać uwielbiam ale raczej tak rekreacyjnie raz na plecach, raz żabką, raz kraulem...
Traschka ty to ich szykujesz jakby cie miesiąc miało nie być, a Marysia pewnie wyczuwa twój niepokój i tak sie zachowuje, tak mi was szkoda...
 
Cześć witam się z Wami wieczornie;-)Obiecałam ,że zajrzę więc jestem:tak:

Doris kobieto czy Ty chcesz mnie doprowadzić do głębokiej depresji????????28 długości??Zwiariowała!!Przecież to nie wykonalne:no:Ja dzisiaj zrobiłam 2 serie po 6 cykli A6 weidera i mam dosyć.Jutro pewnie będę miała mega zakwasy...

Setana napiszę Ci eska zaraz:tak:Jak znajdziesz chwilkę to możemy Was na dniach odwiedzić :tak:

kati to już trzecia w kolejności na ten sam dzień??Kurde musimy się laski wesprzeć jakoś!!

aestima moja Gracka też była mniej wygimnastykowana niż inne czerwcowe dzieciaki(rówieśnicy) i też zaczynałam się martwić.Powiedziałam o swoich wątpliwościach lekarce-pediatrze lecz ona stwierdziła ,że według niej wszystko jest w porządku.Dziecko leży ładnie na wyprostowanych rękach-podpiera się nie leci.Ogólnie jest silna i bardzo bystra.Trzyma już w obydwu rączkach zabawki tak ,że jedną potrafi pukać o drugą.Mnie martwiło bardziej to przewracanie z plecków na brzuszek i odwrotnie ale lekarka kazała chwilę poczekać i co...od kilku dni moje dziecię robi to namiętnie samo:tak:Myślę ,że masz rację iż lepiej sprawdzić niż zbagatelizować ale musimy wziąć na poprawkę ,że nasze maluchy są inne.Każdy dzidziolek nabywa innych umiejętności w innych okresach-jeden troszkę wcześniej inny pózniej.Ja troszkę zauważyłam jakbym wrzucała Gracjanę do jednego "worka" z Waszymi maluchami i stąd pózniej te porównywanie ;-)Ważne aby obserwować i w razie czego w porę alarmować ;-)

Aaaa i Gracjana wszystkim dziękuje za komplementy ;-) Liczymy ,że wszystkim Waszym dzieciaczkom włoski w swoim czasie urosną :-):-)Tak na marginesie to bladego pojęcia nie mam po kim moje dziecko ma tak bujne te włosy i tak strasznie szybko jej rosną...na pewno nie po mnie bo ja już 2 miesiące modlę się żeby przyspieszyły swój przyrost i dooopa :-)
 
hej ho mamuśki!
Pamięta mnie tu ktoś jeszcze? bo ostatnio chyba napisałam przed wywoływaniem porodu, jenyyyy ale te ponad 5 miesięcy zleciało :) ale tak wyszło, że z czasem i energią było u mnie kiepsko, jak mogłam to starałam się podczytywać... ale jakoś nie umiałam się wbić... W każdym razie Wasze dzieciaczki wszystkie razem i każde z osobna są przecudne :) i jak teraz poczytałam jakie te rozmowy są inne, jak każda nowa umiejętność cieszy, to aż serducho rośnie :) a jeszcze niedawno było narzekanie na skurcze, że wody nie chcą odejść itp ;)
A mój Kubik urodził się 13 czerwca, poród wywoływany, który po prawie 8h i przy pełnym rozwarciu zakończył się cesarką, bo młody szedł "uchem" i dawano nam jakies 10% szans na udany poród naturalny. No ale 10 punktów dostał, waga 3580, 58 cm! A teraz już 7650 i przy mierzeniu 70 cm, ale że nóżek nie prostują do końca i z pajacyków na 74 częsci powyrastał to wnioskuję, że więcej ;)
A nie pisałam bo poród zniosłam ciężko, bolesne skurcze odczuwałam dłuuuuuuuuuuuuuugo po porodzie, poza tym przez 3 tygodnie miałam mega bóle głowy (od znieczulenia?), na pierwszym spacerze zemdlałam, o laktacje i karmienie walczyłam przez 2 tygodnie wyjąc co 3h przy laktatorze, aż w poradni laktacyjnej usłyszałam, że panie 'tak zmasakrowanych sutek w życiu nie widziały', że powinniśmy być z mężem dumni, ze tak walczyliśmy, ale moze lepiej jednak odpuścić... Co oczywiście doprowadziło mnie na skraj depresji wraz z ogólnym dodoopnym fizycznym stanem. Potem były mega kolki 2x3h dziennie, potem infekcja wirusowa w domu i nasz pierwszy pobyt w szpitalu, anemia u małego, marmurkowa skóra itp, więc ekg, usg brzuszka i szukanie powodu. Później chwila oddechu i wylądowanie na chirurgii dziecięcej (szpital 50km od domu) z ropniem, leczenie małego objawowo i antybiotyki, potem po 4 tygodniach powrót do tej samej sali z kolejnym ropniem na brodzie (mały był osłabiony po szczepionce i pewnie stąd tak szybki powrót). A to już było miesiąc temu :) teraz z anemii wyszliśmy, mały nabrał nawet rumieńców, na brodę uważamy jak tylko się da i już nie dostaję ataku paniki przy każdym kichnięciu! Tak się wyżaliłam, ale chciałam też się wytłumaczyć dlaczego się nie pojawiałam no i wprosić się ponownie w szeregi czerwcówek!
Dobra cosik więcej to może popiszę na innych wątkach :) A tak tylko chciałam Wam powiedzieć, że jak już nadchodziły chwile oddechu i udawało mi się Was podczytywać to zawsze jakoś lżej mi się robiło na serduchu, że u Was też te kupki nie do końca dobry kolor mają i może jednak to mieści się w normie. Fajnie, że jesteście!
 
kasiawilde - matko bidulko ale przezylas !! pisz pisz :-)

ja melduje ze zyje - ale ledwo...tyle sie pracy zwalilo ze najchetniej podpisalabym umowe z benkiem zeby telefonu odbierał... no dzis zresztą próbował ahhh:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D


rozmawiam z kllientem a ten ihihihiii AAAA a pan : o jake tam radości u pani i krzyki... i tlumacz tu klientowi ze to nie ja sie tak ciesze tylko benko
 
a tak troszkę chociaż na bieżąco to:
Doris, mamusia gratuluję zawziętości :) też bym coś porobiła, ale ehhh, no przyznam... nie chce mi się ;)
Traschka dasz radę, nie ma innej możliwości i mała na pewno zniesie Twój wyjazd lepiej od Ciebie :p wszystko będzie na pewno dobrze, a że dni pewnie będziesz miała wypełnione to nawet nie wiesz kiedy zleci! Musisz być silna i dzielna dla Marysi!
grupa 14 grudzień po prostu tak nie powinno być :/ ale dacie radę, maluchy szybko się przyzwyczają do nowej sytuacji i na pewno żadna krzywda im się dziać nie będzie!
Aestima super, że z Mieszkiem nic poważnego nie wyszło, popracujecie trochę więcej i zaraz zapomnisz, że w ogóle czymś się martwiłaś
mrsmoon Twoja historia mnie rozbroiła, uwielbiam tego typu niespodzianki, wspomnienia bezcenne ;)
ehhhh, no i już się pogubiłam, ale postaram się być bardziej na bieżąco i nie odpisywać tak pobieżnie :/
 
Wpadłam jeszcze przed zaśnięciem :-)

KasiaWilde...witaj ponownie. I pisz z nami często. Możesz opisać również swoj poród w wątku porodowym. Jest on co prawda schowany w czerwcowym archiwum ale na pewno chetnie przeczytamy relację.
Jeśli chodzi o pływanie to jakbyś przytyła tyle kg co ja w ciąży i po 5 miesiącach jeszcze tyyyle by Ci zostalo to też biegłabyś na basen pewnie :-)

Katamisz...ja wolę pływanie, brzuszki też robię codziennie od jakiegoś czasu ale tylko 40 nie mam sił na wiecej. woda w basenie lepiej mi sluży

Ironia..... tyyyle pracy związanej z tym co ostatnio pisałas? To fajnie, że Ci się biznes rozkręca :-)

Kati...moja Julia zasnęła jakieś 20 minut temu. Masakra jakaś dziś była. :szok:

Madzioolka, Trasia...witajcie wieczornie :-)
 
kasiawilde witaj miło Cię znowu widzieć wśród nas :tak:

Doris ważymy tyle samo:tak:Odkąd pamiętam(w ciąży także) idziemy z wagą łeb w łeb.Podziwiam Cię naprawdę!!Ja bym nie pokazała się w stroju na basenie:szok:Wszyscy by pouciekali!!Jestem taka blada i ten wałek zamiast brzucha...ehhh

Powiedzcie czy orientujecie się od kiedy po CC można zacząć chodzić na solarium??Oczywiście nie planuję blizny wystawiać ale jakoś jeszcze nie zdobyłam się na odwagę aby iść.Była już któraś z Was??Ja to 3 lata solarium nie widzialam i dlatego taka blada jestem:sorry::sorry:
 
reklama
To ja tez sie przywitam aby ruch sie zrobil. Slubny dalej w szpitalu, jak narazie nie wiadomo czy dzisiaj wyjdzie, o 15 musze znowu isc otworzyc restauracje.
Buziam Was i milego dnia!
 
Do góry