Dziewczyny pisałam o coli na innym wątku,że miesza w kodzie genetycznym i przyczynia się do poronienia. Nie pijcie coli bo to jest fabryka chemii, rozumiem przed ciążą picie coli, ale nie rozumiem świadomego picia coli w ciąży. Ja tez lubiłam colę, ale teraz nie piję tej prawdziwej, w herbapolu sa soczki do rozcieńczania z wodą o smaku coli- jest lepsze od prawdziwej, bez kofeiny i konserwantów. A cola zero i light to już napój roku, nie dość że sama chemia to jeszcze z aspartamem.
reklama
ja byłam straszną fanką coli przed ciązą około 2 litry dziennie piłam
ale w ciaży grzecznie sie trzymam po co mam faszerowac koferiną maluszka
tak mi źle zaraz zwymiotuje i wywróce sie na lewą stronę...leżę i ryczę w łóżku
tak mi źle zaraz zwymiotuje i wywróce sie na lewą stronę...leżę i ryczę w łóżku
Aestima
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 18 Marzec 2010
- Postów
- 7 404
Paulinka, zwykła, czarna herbata zawiera bodajże teinę (odpowiednik kofeiny) i w nadmiarze nie poleca się jej kobietom w ciąży. Ale bez przesady! Na patologii ciąży do śniadania i do kolacji podawali nam herbatę, więc chyba aż tak nie szkodzi maleństwu.
Ja jednak zastąpiłam ją herbatkami owocowymi i wodą. Zwykłą z cytryną piję tak co 3 dni. Czasami piję zieloną ,ale nie za często, bo przeczytałam coś takiego:
"Zielona herbata pita w rozsądnych ilościach (2 szklanki dziennie) nie zaszkodzi dziecku, jednak jej nadmiar może być niebezpieczny. Przypuszcza się np., że zawarte w niej substancje aktywne hamują wzrost komórek, a zatem mogą źle wpływać na rozwój płodu."
A wcześniej myślałam, że zielona herbatka to samo zdrowie...
Ja jednak zastąpiłam ją herbatkami owocowymi i wodą. Zwykłą z cytryną piję tak co 3 dni. Czasami piję zieloną ,ale nie za często, bo przeczytałam coś takiego:
"Zielona herbata pita w rozsądnych ilościach (2 szklanki dziennie) nie zaszkodzi dziecku, jednak jej nadmiar może być niebezpieczny. Przypuszcza się np., że zawarte w niej substancje aktywne hamują wzrost komórek, a zatem mogą źle wpływać na rozwój płodu."
A wcześniej myślałam, że zielona herbatka to samo zdrowie...
Ja nigdy coli nie piłam (no chyba ,że na kacu) ale w ciąży to była właśnie moja pierwsza zachcianka. Wypiłam tylko jeden raz pół szklaneczki. Kawy też nie piję, bo ponoć kofeina przedostaje się do dziecka... Za to piję inkę
Iza, ja też na pewno przesadzam, bo przecież wypicie 2 słabych kaw jest dozwolone w ciąży i na pewno nie zaszkodziłoby maleństwu, ale po tamtej stracie tak już mam... Po prostu nie mogę sobie odpuścić.
Ja też pijam inkę razem z synkiem
Wiem jak to działa. Moja koleżanka nawet żadnych witamin nie bierze (ani foliku nie brała), bo straciła już wiele ciąż. Ma już prawie dorosłego syna i jak mi powiedziała, przy nim nie brała nic i udało jej się urodzić - dzisiaj jej umysł pracuje tak, a nie inaczej. Jest przekonana, że bez żandych "wspomagaczy" da radę i póki co, daje radę a dzidzia się zdrowo rozwija
uff ja juz po 3 wymiotkach
cholerka kupiłam nie tanie koreczki kaszubskie i już ich nie ma ...nosz.... :]
boli mnie wszystko od tego płkać mi się chce...a jeszcze muszę coś znaleźć na kolacje dla misia....biedactwo powiesił pranie w garniturze, bo dopiero co wrócił z pracy i jeszcze kuchnie czyści
dobrze ze siostra cioteczna przyjedzie w czwartek
a ja to głupia jestem..pyta mnie czy nie potrzebuje czegoś to mi przywiezie..a ja wypaliłam, a babcia to kiedy robi pierogi?
oj debil ze mnie ale takie one pyszne są 
boli mnie wszystko od tego płkać mi się chce...a jeszcze muszę coś znaleźć na kolacje dla misia....biedactwo powiesił pranie w garniturze, bo dopiero co wrócił z pracy i jeszcze kuchnie czyści
dobrze ze siostra cioteczna przyjedzie w czwartek
majqa1
mama 2+2 :-)
a ja uciekam na dziś
życzę miłego wieczorku
i słodkich snów
życzę miłego wieczorku
i słodkich snów
Misialina
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 8 Sierpień 2010
- Postów
- 2 208
hej Kochane! Niektóre już zmykaja a ja się dopiero co z Wami witam. Ślęczę nad sprawdzianami, troche tego jest a zrobić trzeba....mdłości mnie teraz nachodzą...i chyba skończe dzisiaj na pomarańczkach tylko...jutro mam wizytę...ciekawe czy zobaczę naszą Truskaweczkę...i tak jakoś smutno mi...mężuś na wyjeździe...jutro dopiero wraca....nastarszyłyście mnie z tą coca-colą...przyznam że od czasu do czasu sobie popijałam wieczorem szklaneczkę...ale już nie ruszę. Miłego wieczoru! Ja wracam sprawdzać wypociny mojej klasy :-)
ogitu no co ty za głupoty gadaszniech sobie gadają, masz prawo być w ciaży i kiedy będziesz korzystać z wizytowania kolezanek
![]()
Ironia oni tu maja podejscie ze ciaza to nie choroba i ja powinnam pracowac nie wazne co a jak nie to nie powinnam sie pokazywac publicznie a tymczasem sie wlucze czasem, wiec beda gadac bo to to takie falszywe paskudztwo
w oczy co innego i poza oczy
Agabre i trashka paulinka:))
Ja tez na kanapkach z serkiem topionym albo pasztetem z pomidorkiem caly dzien jade niam:-)
Izus ja tam jem jajka jak lubie, na miekko, na twardo bym i tak nie ruszyla
Tusenfryd, ja tez nie pilam nic gazowanego nigdy a teraz cola jest pycha ale Anatar mnie przestraszyla
A kawke to dopiero od kilku dni moge wczesniej bylo bleee
ja nap[isze tak
bla bla bla...
dlaczego nie pic? ... jejku to jak nie pic to i nie jesc...
tego nie jedz tego nie pij... masakra...
ja tam wchlaniam wszystko na co mam ochote, ale w odpowiednich ilosciach co by nie przesadzic i na kibelku nie wyladowac ;-)
Wszedzie jest teraz chemi pelno! Gdyby sie przyjzec wszystkiemu co jemy i pijemy..masakra. Ja rozumiem używki tj alkohol czy narkotyki... To rozumiem...
innych rzeczy nie
No chyba ze ja jestem inna...
Choc powiem Wam ze na cole ochoty nie mam ostatnimi czasy...
ale w 1 ciazy pilam red bule, nie czesto ale jak slonce przymulilo a ja musialam byc w pracy a sil nie starczalo to walnelam sobie jednego zimnego i mlody zyje i jest zdrowy
Wiec bez przesady, ja rozumiem duze ilosci, nadmierne przesadzanie itp....
To moje tylko skromne zdanie - nie linczowac
bla bla bla...dlaczego nie pic? ... jejku to jak nie pic to i nie jesc...
tego nie jedz tego nie pij... masakra...
ja tam wchlaniam wszystko na co mam ochote, ale w odpowiednich ilosciach co by nie przesadzic i na kibelku nie wyladowac ;-)
Wszedzie jest teraz chemi pelno! Gdyby sie przyjzec wszystkiemu co jemy i pijemy..masakra. Ja rozumiem używki tj alkohol czy narkotyki... To rozumiem...
innych rzeczy nie
No chyba ze ja jestem inna...Choc powiem Wam ze na cole ochoty nie mam ostatnimi czasy...
ale w 1 ciazy pilam red bule, nie czesto ale jak slonce przymulilo a ja musialam byc w pracy a sil nie starczalo to walnelam sobie jednego zimnego i mlody zyje i jest zdrowy
Wiec bez przesady, ja rozumiem duze ilosci, nadmierne przesadzanie itp....To moje tylko skromne zdanie - nie linczowac
reklama
traschka
Mama Marysi
Larvunia ja się trochę zgadzam... jesli ciąża jest zagrożona to jasne, trzeba uwazać na wszystko. Ale też myślę, że nie warto dać się zwariować i jeśli nie przesadza się z ilością to od czasu doc czasu mozna sobie pozwolić nawet na coś błeee... Ja ostatnio zjadłam cheesburgera z Mc'Donaldsa...ale musiałam. Inaczej bym umarła! 
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 5
- Wyświetleń
- 2 tys
- Odpowiedzi
- 2 tys
- Wyświetleń
- 108 tys
- Odpowiedzi
- 2
- Wyświetleń
- 5 tys
- Odpowiedzi
- 19
- Wyświetleń
- 5 tys
Podziel się: