DZIEWCZYNY!!! normalnie czasami nie wyrabiam, własnie przed godziną przezyłam armagedon- obydwie jednocześnie obudziły sie z płaczem, mąz akurat gdzieś wyszedł (jak zwykle) a ja juz nie wiedziałm do której lecieć.moja ciocia (mieszka w mieszkaniu obok, mamy wspólny balkon) wyjęła małą z wózka w taki sposób że mało jej nie wypadła- wszystko widziałam i serce mi zamarło i sama powstrzymałam sie od łez. wiem, ze chciała pomóc ale jakos tak wyszło i jak m wrócił t sie ozpłakałam na dokładke. no miałam pisać wiecej ale musze leciec
Współczuję, wiem co czujesz.
Mój cały urlop to było jedno
wielkie darcie. Kuba mial ataki histerii średnio 2 razy dziennie, nie chciał jeść, ubrać się, myć. Generalnie nie chciał nic, darł się jak oparzony, rzucał czasami miałam wrażenie, że gram w kolejnym odcinku Super Niani. Do tego Nadia miała ataki?, ze zupełnie nic nie pomagało. I jak oboje na raz się darli, to ja myślałam, że oszaleję.
Teraz Kuba jest u babci, która go chwaliła, ale juz na 2 dzień narzekała, że miał atak szału... A Nadia tfu tfu jest grzeczniutka, prócz małych histerii. Dziś nie zrobiłam zupełnie NIC, a mogłam, bo spała praktycznie cały dzień. Teraz tatuś wziął ją na spacer jeszcze, a ja siedzę i szukam opinii o
ziemi egipskiej i ziemi słonecznej. Może jesteście w temacie i coś doradzicie?
Także pozostaje CZEKAĆ, bo takie chwile mijają...;-)
Ja jutro jestem sama z Nadią, ciekawe jak sie popisze....
Nie można tu załączyć pliku mp3?