Muńka – niech dbają o linię ale obiad ma być zjedzony
Butterfly, alijenka – współczuję choroby i walki z odciąganiem glutków… Pamiętam jak z Szymkiem to była tragedia….
Aylin – no to mam nadzieję, że będzie Ci pasowało nowe biurko i pokój i obowiązki J A termometrem jak Szymek był większy to mierzyłam w pachwinie, a teraz normalnie pod pachą
Młodak – faceci zawsze zrobią na opak :/ mój mąż też najchętniej by ją do nas położył zamiast smoka dać i pogłaskać, ale ja już resztką świadomości mu mówię instrukcję obsługi. No chyba, że zbliża się 8 to wtedy bierze do nas, robi butlę i daje mi do nakarmienia.
A Szymuś w spacerówce prezentuje się świetnie, a z wyciągniętym języczkiem to już w ogóle słodziutko! Fajnie to musi wyglądać jak czołga się do zabawki


Kifsi zazdroszczę, że Wik tak ładnie je! Moja jest naokoło cała brudna…. I wszystko wokół, cała pieluszka tetrowa którą ją wręcz okręcam…. Cały śliniak…. Ostatnio nawet skarpetką sobie buzię wytarła…
Współczuję padnięcia laptopa…
Mój mąż grał chwilowo w Guild Wars 2 ale teraz wrócił do Dofusa. Sama w to kiedyś grałam
Sunshine – współczuję lotu, musiałaś się namęczyć L Oby mała się szybko zaaklimatyzowała J i oby się nie zaraziła – a Ty zdrowiej!
Josie – moja tak samo robi ze skarpetką



też sobie polowanie urządza

A co do łyżeczki to już wszystkiego próbowałam, mam takie malutkie łyżeczki cienkie i płaskie z IKEA i największy jest problem w tym, że ona znów nie chce otwierać dzioba… tylko robi taki dziubek jakby chciała, żeby jej przez słomkę tę zupkę wlać :/
No i gratuluję odżywki revitalash

daj znać jak efekty bo ciekawa jestem




A Twoja siostra dobra była z tym zasypianiem!!! Szymek potrafił zasypiać podczas jedzenia obiadu, w połowie wkładania łyżki do buzi…
A indyka w pomidorach po 6 m-cu dzisiaj dałam Monisi to siorbała z łyżeczki jakby łyżeczkę ssała ale bardzo chętnie jadła i bardzo jej smakowało!!!
Caludette, MsMickey – ja jednak jestem za jakimś dywanikiem, żeby nie siedziała na zimnej podłodze, bo od podłogi zawsze zimno. Ja mam wkurzającą podłog1)więc mam wszędzie dywany i wszędzie jest miło i ciepło i miękko J
Alijenka – współczuję walki z chorym dzieckiem… Wtedy i dzieci mają mniej cierpliwości i zachowują się inaczej i niewytłumaczalnie. Minie, zobaczysz. Jutro weekend – zostaw z kimś córcię i wyjdź gdzieś. Odsapniesz.
A córcia wyrośnie z tego. Ja też przy Szymku miałam dość ubierania, on też histerii dostawał podczas ubierania, teraz mam więcej cierpliwości, chociaż Monika jest łatwiejza we współpracy, ją ubrać to nie problem. Aaaa powiem Ci że Szymek kiedyś też ryczał jak mu się leki podawało a jak miał rok to się z niego zrobił taki lekoman, że każde nawet najobrzydliwsze lekarstwo łyka, a odkąd się nauczył mówić, to jeszcze mówi „pyyycha” chociaż niektóre leki aż go wykrzywiają

ale też była masakra kiedyś…
Muńka – mała nauczy się też raczkować J widocznie musi być silniejsza, żeby dupkę podnieść, moja się jakoś przemieszcza ale niezauważalnie, tylko co się na nią spojrzy to leży kawałek dalej… A co do podgrzewacza – mam Calpol i raczej nie polecam, no i on nie ma wtyczki do auta…
ViolaPop – biedny Antoś… i Ty te z biedna… Oby mu szybko przeszło!!! Ja tak samo robię, nawet jak duży mróz to spacerujemy J
Wolę mróz i śnieg niż np +5 stopni i deszcz…
Pamka – a te rajtki z ABSami to na kolankach ma? Szymkowi też najwygodniej było w rajtkach raczkować, ale u nas dywany wszędzie to łatwo mu było bo się nie ślizgał.
No i gratuluję 3 ząbka!!!!!
Kasieńka – wrzuć fotki tej wysypki, żebyśmy wiedziały czego się spodziewać – szczególnie mamy co mają pierwsze dziecko!!! J No to całe szczęście, że już po wszystkim J
Zaza – ja wcinam słodkie razem z mężem, więc nie zwalaj na słomianowdowstwo



a tak na serio, to jakoś w zimę nie potrafię się opanować L
A co do trzydniówki – jak już pojawia się wysypka, to już dziecko „odżywa”, to już jest właściwie po chorobie, bo wysypka nie swędzi, a gorączka już nie męczy.
Agaundpestka – współczuję wieczornej akcji L na pewno kiedyś będziecie gotowi by młody spał sam u siebie.
UFF - 40 minut odpisywałam, w wordzie bo by mi znów kazało posta skracać jakbym multicytaty porobiła
