Mlody zjadl brokula z lososiem o 11:30 bo juz tak jeczal ze nie moglam wytrzymac i polegl na kocu. Ciekawe jak dlugo pospi.....
Nie wyszlam na miasto bo tak u nas sypie ze nie zdazylabym wlozyc Szymka do wozka a juz bylby zasypany w srodku. Zjadlam jogurt. I czekam z nadzieja ze K skonczy o 14 a nie o 16 i wracajac zrobi zakupy.
josie ja bym przeprosila znajomych i zaproponowala hotel. Trzeba miec odrobine wyobrazni i jak sie jest chorym darowac sobie jakiekolwiek spotkania a tym bardziej z malymi dziecmi. No zero myslenia o innych a w ten sposob to sie wlasnie wszystko szybko rozprzestrzenia. I dziwic sie ze grypa szaleje.
Odkad jest maly to ja zawsze kazdego pytam czy jest zdrowy i nawet jesli tylko ma katar to nie pozwalam przyjsc. I prawdziwy dobry znajomy to rozumie. Jedynie tesciowa ma w nosie i przychodzi ale to juz inna bajka.
Dobra klade sie obok malego. Zawsze spiac mniej kalorii sie traci to i moze mniej glodna bede.
Nie wyszlam na miasto bo tak u nas sypie ze nie zdazylabym wlozyc Szymka do wozka a juz bylby zasypany w srodku. Zjadlam jogurt. I czekam z nadzieja ze K skonczy o 14 a nie o 16 i wracajac zrobi zakupy.
josie ja bym przeprosila znajomych i zaproponowala hotel. Trzeba miec odrobine wyobrazni i jak sie jest chorym darowac sobie jakiekolwiek spotkania a tym bardziej z malymi dziecmi. No zero myslenia o innych a w ten sposob to sie wlasnie wszystko szybko rozprzestrzenia. I dziwic sie ze grypa szaleje.
Odkad jest maly to ja zawsze kazdego pytam czy jest zdrowy i nawet jesli tylko ma katar to nie pozwalam przyjsc. I prawdziwy dobry znajomy to rozumie. Jedynie tesciowa ma w nosie i przychodzi ale to juz inna bajka.
Dobra klade sie obok malego. Zawsze spiac mniej kalorii sie traci to i moze mniej glodna bede.
Teraz nie wiadomo o co jej chodzi. Właśnie stoczyłam bój przy obiadku - zjadła tylko pół. A ile ja mleka przez ostatni tydzień wylałam!

ale co tam chora jestem musze odpoczywac
oni sa chyba nie powaznie robiac te dania. W PL bylo duzo latwiej kupic cos normalnego a nie takie wymyslne potrawy:-(
delikatuśny... No ale fakt, sypie u nas naprawdę konkretnie. Nie nalegałam, Monika się zrobiła śpiąca więc ją położyłam i śpi, ja siedzę na BB i przerzucam fotki z aparatu, Szymek ogląda MiniMini i czekamy na moich rodziców. Nie widziałam ich od świąt przez choróbska (ich)...
jednak ludzie bezdzietni to zupelnie nie kumaja, a przeciez ich z domu nie wyrzuce jak juz jechali te 200km 

kasienka musze to tuli nabyc bo zwariuje!!!!!!!