reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Weź udział w konkursie i wygraj laktator SmartSense i wyprawkę dla mamy 💖 Kliknij Do wygrania super nagrody, które ułatwią codzienne życie rodziców.

    Wygraj grę z serii Słonik Balonik dla maluszka 💖 Wchodź Zadanie jest proste. Działaj i wygrywaj

reklama

Czerwiec 2012

Dzień Dobry niedzielnie:tak:

Miałam wczoraj pochwalić mojego D i dobrze, że zapomniałam bo wieczorem urządził mi scenę. Młody obudził się z drzemki ok 18 więc stwierdziłam, że nie będzie szedł spać o 19 i spokojnie pojechałam na zakupy, w tym czasie syn doszedł do wniosku, że bez mamy jest lipa i trzeba ją przywołać. Ja wracam do domu a mój cały w nerwach z dzieckiem rozryczanym usmarkanym i ogólnie nieszczęśliwym na rękach i zaczyna się na mnie drzeć, że jak ja mogłam wyjść z domu jak my zawsze kąpiemy dziecko o 19... hmmm wychodzi na to, że mimo, że on zazwyczaj kąpie młodego to ja jestem niezbędna przy tym:confused: Serio to podejrzewam, że sobie z katarem nie umiał poradzić u Julka:blink: Swoją drogą to zabawne, że chłop w pracy nadzoruje ponad sto osób a w domu z jednym osobnikiem nie może sobie dać rady...:-D:-D Ogólnie to dalej na niego zła jestem bo usłyszałam jak wczoraj mówił do młodego, że matka go porzuciła i że jestem złą matką itp.

Dziewczyny ten katar mojego Juliana zaczyna mnie coraz bardziej martwić. Wczoraj w kipie było trochę krwi... Poza tym ciągle jest zielony i taki gęsty, że szok. Inhaluję, zakrapiam disnemarem i Mucofluid na rozrzedzenie mamy...
Dziecko mi się strasznie poci i mam wrażenie, że gdybym przestała mu podawać Kidofen (odpowiednik IBUM) to zaraz rozgorączkował by się na nowo. Lekarka niby go widziała ale ja i tak się martwię, że mu to zejdzie gdzieś na oskrzela. Nie kaszle. Poza tym zaczęło się we wtorek po południu i jeszcze nie przeszło...

Josie mój nie jest jeszcze taki super precyzyjny jak Jaś ale za to zabiera się za dreptanie:tak: Dzwonek... hmmm chyba macie ubaw jak dzwoni;-) Co do męża to Ci się udało niezłego elementa trafić. Za jakieś pół roku będą z Jasiem tak szaleć, że ten duet jeszcze da Ci popalić, już sobie wyobrażam jakie będziesz miała opowieści jak młody będzie miał np. 3 latka:-D:-D:-D

Sicil, agaundpestka jak wygląda taki kojec? Taka zagroda bez podłogi? Ze szczebelkami jak w łóżeczku? Widziałam takie cuda w USA ale tutaj nie udało mi się znaleźć.

Polaa- trzymajcie się. Strasznie przykra sprawa...:-(

Miłej niedzieli dziewczyny
 
Ostatnia edycja:
reklama
Hej hej,


Mamy pierwszy ząbek! :rofl2: Dolna jedyneczka :-) Na razie jest minimalnie na wierzchu, ale jest :-) I widzę, że druga jedyna w natarciu.


U nas dzisiaj śnieg :unsure: A my wczoraj właśnie kupiliśmy małemu śliczną wiosenną czapeczkę! I w kurtce wiosennej zaczął chodzić :dry: No nic, kombinezon nadal wisi na wieszaku ...


Przy okazji wczorajszych zakupów obejrzeliśmy spacerówki. No i chyba jednak zdecydujemy się na chicco multiway :-):

chicco-multiway-sapphire-wozek-spacerowy.jpg
Podobał nam się też ten coneco traper, ale chicco to jednak spacerówka-parasolka, więc nie będziemy musieli już dodatkowej kupować :)

Sunshine
jak tam kolacyjka przy blasku świec? :cool2: My w tym roku mamy 10-tą rocznicę ślubu :szok:


Zaza no to nieźle chłopaki z Twojej firmy zaszaleli, kolacja, deser, ładny gest :blink: Ja ostatni raz byłam na takiej firmowej, wystawnej kolacji jak ówczesny dyrektor szedł na emeryturę ;-)
No i co to za plaga z tym samowolnym dodawaniem przez teściowe jabłuszka do kleiku - wiesz, że u mnie był ten sam problem? :-D To znaczy w pewnym momencie poprosiłam, żeby przestała dodawać owoc do porannej kaszki, bo myślałam, że wtedy będzie jadł więcej obiadku. I chciałam mu dawać owoc o 16-tej jako dodatek do UU, żeby dłużej mi wytrzymał do kolacji. Oczywiście kilka razy przyłapałam ją na tym, że nadal dodawała :-p


Waris u nas z ząbkami jak w w newsie powyżej! :-) I właśnie myślałam dzisiaj o Tobie i tak sobie planowałam, że wejdę na bb i nagle wypalę, że my jednak pierwsi, a tu zonk :-p Hi hi ... Gratuluję kochana :-)


Młodak zdrówka!

Pamka i dla Was zdrówka! A dla Ciebie weny do sprzątania :)
No i co jest z tymi facetami, czy oni wszyscy zgłupieli z tymi tekstami o zaniedbywaniu dzieci? :oo2: Wyobraź sobie, że ja miałam kilka dni temu podobną jazdę, bo wyszłam z koleżanką na herbatę! Wprawdzie K. był wtedy chory, ale to była godz. 21-sza, Julek już spał, sądziłam, że starszak też, zadzowniłam do M. i spytałam czy da sobie radę, jeśli wrócę później, oczywiście nie miał nic przeciwko. Po powrocie okazało się, że K. miał wtedy tą wysoką gorączkę, M. robił mu okłady czekając na mnie no i zaczęło się. Nerwy, stres, od słowa do słowa i usłyszałam, że się nie interesuję dziećmi :baffled: Nie muszę Ci chyba pisać, jaka była moja reakcja. Nazajutrz przepraszał, ale mój żal niestety pozostał. Dla mnie takie teksty są nie do przejścia :no: Wystarczyłby jeden telefon - wracaj.


Alijenka
28 tulipanów, wow, super :cool2: do słoiczków, to ja jak robię na dłużej, to pasteryzuję. Czyli wyparzam słoiki, gotuję jedzonko, sru do środka i do góry nogami. Ale jak robię np. na dwa dni, to się nie bawię w słoiki. Np. wczoraj ugotowałam małemu zupkę, to połowę zjadł, a druga połowa czeka na dzisiaj w miseczce w lodówce.

Sicil i jak Ci tam w tym kojcu, hehe ... Czego się nie robi dla dziecka :sorry2:


Rysica no nieźle Monia je, co za piękny apetyt! Żeby mój zjadał choć połowę z tego :dry:

Josie z tym gotowaniem to chyba pytanko do alijenki było? :sorry2:

Aga zazdroszczę, że ogarnęłaś prasowanie!


Polaa przykro mi :-(
 

Załączniki

  • chicco-multiway-sapphire-wozek-spacerowy.jpg
    chicco-multiway-sapphire-wozek-spacerowy.jpg
    19,4 KB · Wyświetleń: 43
Ostatnia edycja:
Pamka - Twój mąż to ma z głową coś nie tak, j anie wiem u mojego nigdy nie było sytuacji, że sobie z czymś nie poradził :p a już nigdy nie mówił do naszych dzieci, że mają złą matkę czy coś........ :dry: normalnie bym w d*** nakopała za takie gadanie....

ja taki kojec widziałam u koleżanki :) fajna sprawa, duże to to było, jakieś 1,5x2,5m, z takich właśnie szczebelków jak w łóżeczku
a z tą krwią w kupce to koniecznie do lekarza na konsultację, zawsze krew w kupie trzeba sprawdzić

Iwona - a zobacz jeszcze Coneco Traffic:
wozek-spacerowy-coneco-traffic.jpg
ma tylko trochę mniejsze kółka, ale super patent z przedłużanym daszkiem aż do pałąka:
coneco_traffic_1.jpg
podobnie ma chyba Espiro Active (patent ten sam tylko daszek mniejszy)
ESPIRO_ACTIVE_07_bok.jpg
a ten chicco tak nie ma a to się bardzo przydaje, w lato przed słońcem a na jesieni/zimą/wiosną przed wiatrem.
i niestety Coneco i Espiro mają trwalszą konstrukcję niż Chicco, bo Chicco i Baby Design szybciej skrzypią i klekoczą... A Coneco wcale ;P
 

Załączniki

  • wozek-spacerowy-coneco-traffic.jpg
    wozek-spacerowy-coneco-traffic.jpg
    33,6 KB · Wyświetleń: 37
  • coneco_traffic_1.jpg
    coneco_traffic_1.jpg
    19,3 KB · Wyświetleń: 38
  • ESPIRO_ACTIVE_07_bok.jpg
    ESPIRO_ACTIVE_07_bok.jpg
    51,9 KB · Wyświetleń: 38
aaaa no i jeszcze po cichu napisze ze ODPUKAC ale chyba wybilam mlodemu z glowy placz na wymuszanie... obserwowalam go dzis caly dzien i jest o niebo lepiej!

zazdroszcze, moja jak mnie widzi to leci od razu, nie wazne ze tata i babcia, bo mama najlepsza, ehhh przez to nic nie moge zrobic, bo najlepiej u mamy na kolanach i wtedy moze sie bawic, podloga bleeee.... :-:)sorry2: i nie wiem czy to przez zeby czy to ze jej brakuje mnie jak jestem w pracy. Oczywiscie mam wyrzuty sumienia, ze ja zostawiam i tak ja rozpieszczam i boje sie jakie tego beda skutki.....

Polaa- trzymaj sie kochana i taka informacja nigdy nie jest latwa dla nikogo a tym bardziej dla dziecka :-(

Aylin- oj Ty biedna sie wykonczysz :-(

Iwon- gratuluje zabka, tez nasz jakis oporny i nie chce sie przebic :dry: A kolacja super :tak: ale obrzarlam sie jak swinia :sorry2::confused2: bo bylo "all you can eat" i 4 kuchanie swiata :sorry2:


Zdrowka dla chorowitkow!
I wszystkiego NAJlepszego dla solenizantow :tak:


A my dzis bylismy na pchlim targu i udalo mi sie kupic cos takiego v-tech sit to stand dancing tower | eBay za £5 :-)
 
Iwon gratuluję ząbka. W koncu i Ty się doczekalas.

Pamka udany ten Twój chlop. Mój ma podobnie niestety.

Polaa wyrazy wspolczucia.

Sunshine to mala terrorystka Ci rosnie. Ale chyba i tak nie przebije Julka Sicil.

Katar u nas coraz mniejszy. Balam sie ze sie rozwinie ale chyba sie udalo zadzialac lekami.
 
Witajcie :) ufff udalo mi sie usiasc wreszcie na moment bo ja jakis czas grzdylek wyfruwa z tatusiem bym mogla na odkurzaczu polatac :)

Pamka, to kojec taki 7,2m dlugosci ktory mozna dobrowolnie skladac, dodawac elementy
My pierwornie kupilismy go cieple dni, coby grzdylka wystawic na zewnatrz, ale po nieudanej (jakze...) probie z kojcem klasycznym, zdesperowana mamuska zaszalala z wkretarka i oto mamy go w domu
$(KGrHqRHJE0FEU461nG7BRI7dIN,eQ~~60_35.JPG
Iwon- ano nadal siedze ;) hihi, gratulacje na ten zabek :)

Ja dzis przemierzylam z Julciem jakies 8km w ramach spacerku, a on mi minka kwasna, prezenie sie jakies... Na sam koniec dpjechal do nas wyspany tatus a on mi w kwik z radosci, potem w autku tez... Nie na co, pan wygodnicki mi rosnie ;)
Zamoczylam dzis stopy w morzu hihi, ale nadal wykreca z zimna :)
 

Załączniki

  • $(KGrHqRHJE0FEU461nG7BRI7dIN,eQ~~60_35.JPG
    $(KGrHqRHJE0FEU461nG7BRI7dIN,eQ~~60_35.JPG
    32,3 KB · Wyświetleń: 61
Ostatnia edycja:
Hejka
Sici mnie by wystarczyło tylko aby popatrzeć na morze a o zamoczeniu stópek teraz nawet nie marzę.
Iwon to Twój Julek jest pierwszy od mojej A. ( gratulujemy) gdyż mojej jeszcze nie przebił się, tylko dopiero widać kreseczkę tak wiec mój bąbelek jest ostatni bezzębny :confused:
Uwaga chwalę się - dziś byliśmy na basenie z małą po raz pierwszy. Na początku minka nie była zadowalająca ale po oswojeniu jej z woda i zachęcie mamusi do zabawy rozpogodziła się, a jak sie podobały bąbelki w jakuzzi :-D. Niestety nie cyknęłam żadnej fotki ale następnym razem postaram się o to.
Gdy wróciliśmy zdążyła zjesc mleczko i poszła śpiochać, z resztą teraz też śpi więc mam chwilcię.
 
Waris, no mnie tez przymrozilo, ale chcialam z malcem jak najdalej wejsc z malym i fala mnie nakryla hihihi

Melduje, ze mamy pierwszego pieknego...guza... no ale tego mozna bylo sie spodziewac po nim :cool: do tej pory mial otarcia, siniaki... ale dzis po prostu musialo sie to stac... zaatakowala go bramka od kojca :sorry2: jak sie wali w nia i wygina calym soba, to bramka predzej czy pozniej sie zemsci :dry:
 
reklama
Jak fajnie, że teraz przy chwilowej nieobecności nie ma aż tak dużo nadrabiana :-)

U nas ok. Gabi dziś nabiła sobie guza, bo wywaliła czołem w grzejnik - takiego ryku u niej jeszcze nie słyszałam. Tak się zapowietrzyła, że nie mogła złapać oddechu, ale się zestresowałam!! Zaczyna wstawać na nóżki, no i pewnie wywrotek będzie teraz więcej.

Mój mężulek oczywiście nie doleczył wcześniejszego przeziębienia i zeszło mu na oskrzela. Pierwszy raz w życiu bierze antybiotyk :-D Także zamiast odpocząć w weekend, to ogarniam go i Gabi.

Wczoraj byliśmy u męża kuzyna, który ma trójkę dzieci (córeczka jest w wieku G) i była też kuzynka z synkiem (też w wieku G) i męża brat z córeczkami. Gabi oczywiście w siódmym niebie!! szaleństwo niesamowite!


Monika znów się obudziła o 5 :/ dałam smoka, posmarwałam dziąsęłka, dałam smoka - 20 minut spokoju. O 5:30 dałam pedicetamol to się uspokoiła, ale dopiero jak zjadła 180ml mleka to usnęła i spała do 8:30... Chyba za mało je w dzień, ale kurcze, weź ją zmuś do tego... A jeszcze na noc nigdy butlli nie skończy... ehhhh Dzisiaj jej dam kaszkę łyżeczką przed kąpaniem, o! Ale od 8 mąż się szykował więc do 9 się nią zajął a ja odypiałam :)

Może przestawia jej się czas wstawania. Moja G już od ok.2-3 tygodni budzi się o 5.00. Czekam cierpliwie aż jej przejdzie:-)

Muńka fajna ta impreza dla kobiet, u nas jest coś podobnego, tak zwane "kino kobiet" - ostatnio byłam na takim seansie z kumepalmi i wybieramy się ponownie - jest normalny film, ale przedtem siedzi się w sali kinowej i są konkursy, niespodzianki, nagrody, gadżety oraz przystojny i zabawny pan prowadzący :cool2:

tylko nie wciskaj kitu, że chodzisz tam dla filmu, konkursów i niespodzianek... :cool2:

My chorzy. Julek gorączka i katar, D gorączka i kaszel a mnie tylko boli gardło. :sorry:

zdrówka!!!

Zaczynam małej gotować zupki sama bo nie chce mi znowu nic jeść sklepowego, choć mojego też nie zjada tyle ile powinna ale lepiej jej to idzie niż ze słoiczkami, najgorsze że ja zielona w takim gotowaniu !!!!
Powiedzcie mi czy jak coś ugotuję to muszę to pasteryzować aby było na jutrzejszy dzień czy wystarczy że schowam do lodówki ???? bo mi się wydaje że nic się nie stanie jak dobę postoi w lodówce !!!!
W ogóle Niuśka dziś zaczęła raczkować, narazie jest to parę przesunięć do przodu ale już do zabawki raczkuje :-)

ja gotuję na dwa dni. To co zostaje na drugi dzień, wkładam w garnku, w którym gotowałam do lodówki i na drugi dzień odgrzewam.

Dziś nastał wielki przełom u mojego synka zaczął przemieszczać się do przodu, jeszcze ciężko mu idzie, ale trening czyni mistrza- jestem dumna z mojego leniuszka!!

gratulacje!!!

Dziewczyny ten katar mojego Juliana zaczyna mnie coraz bardziej martwić. Wczoraj w kipie było trochę krwi... Poza tym ciągle jest zielony i taki gęsty, że szok. Inhaluję, zakrapiam disnemarem i Mucofluid na rozrzedzenie mamy...
Dziecko mi się strasznie poci i mam wrażenie, że gdybym przestała mu podawać Kidofen (odpowiednik IBUM) to zaraz rozgorączkował by się na nowo. Lekarka niby go widziała ale ja i tak się martwię, że mu to zejdzie gdzieś na oskrzela. Nie kaszle. Poza tym zaczęło się we wtorek po południu i jeszcze nie przeszło...

skontroluj przede wszystkim krew w kale.

Uwaga chwalę się - dziś byliśmy na basenie z małą po raz pierwszy. Na początku minka nie była zadowalająca ale po oswojeniu jej z woda i zachęcie mamusi do zabawy rozpogodziła się, a jak sie podobały bąbelki w jakuzzi :-D

super, że malutkiej spodobało się na basenie!!! Z jacuzzi musicie uważac, bo tam jest cieplejsza woda, a tym samym dużo więcej bakteri się namnaża. Gabrysi nefrolog zabronił nam wchodzić z nią do jacuzzi.

Melduje, ze mamy pierwszego pieknego...guza... no ale tego mozna bylo sie spodziewac po nim :cool: do tej pory mial otarcia, siniaki... ale dzis po prostu musialo sie to stac... zaatakowala go bramka od kojca :sorry2: jak sie wali w nia i wygina calym soba, to bramka predzej czy pozniej sie zemsci :dry:

witajcie w guzowym klubie ;-)

zaza - fajno, że jesteś!! cierpliwości do teściowej !
 
Ostatnia edycja:
Do góry