veritaserum71
Fanka BB :)
Drażliwa to mało powiedziane. Odkąd zaszłam w ciąże przeprowadziłam już kilka mocnych starć słownych z mężem
Najgorsze jednak, że straciłam cierpliwość do mojego dwulatka, który jak wiadomo także przechodzi cieżki okres (w jego wypadku wyjątkowo ciężki) Bunt dwulatka wyniósł do rangi sztuki
Nrwy mam jak cholera. PMS to pikuś ;-)
Najgorsze jednak, że straciłam cierpliwość do mojego dwulatka, który jak wiadomo także przechodzi cieżki okres (w jego wypadku wyjątkowo ciężki) Bunt dwulatka wyniósł do rangi sztuki
Nrwy mam jak cholera. PMS to pikuś ;-)

,zwłaszcza nacięcie krocza ,u mnie porodu rodzinnego chyba nie będzie bo męża pewnie zbieraliby z podłogi:-), to dopiero początek ciąży a ja już myślę o tym, że bez znieczulenia nie zamierzam rodzić.
ja tylko czekam az wreszcie sie to skonczy. jak sie maly urodzil i byl cyrk to mowili ze najgorsze 3 miesiace, potem ze kolki i ze przejda do 6 miesiaca, potem bylo zabkowanie, potem bunt dwulatka a teraz trzylatka. czy to sie nigdy nie skonczy?
bo leci bardziej niz ten zwykly.