Ja kiedyś stanęłam wobronie chlopca, nad którym postwili sie koledzy, ale mialam stracha, ze mnie poturbują

I przeżyłam

, bo sie posłuchali.
Kurierzy - fakt, są inni. Kiedyś mialam wysłąć papiery do banku. Dzwoni Pani z banku i mówi, ze kurier będzie o tej i o tej h u mnie w pracy, pojechał na adres mamy (podałam, ze tam bede po 15-tej), obudził małego. Dzwoni i mówi,że był niedaleko, wiec wstąpil, moze akurat byłabym tam. To nie koniec. Tego dnia nie odebrał dok, bo nie zdażył. Umówilismy sie na następny dzień, że zostawię dok. u mamy, a on je odbierze.


Przyjechał do pracy


Dogadalismy sie dopiero 3 dnia

Aaaaaa
Listonosz wie ze mam male dzieci., nie raz je obudził. Dalej dzwoni dwa razy. Raz domofonem, drugi przy drzwiach. Jest niereformowalny
Ale listonosz u mojej sis jest EXTRA. Potrafi wejść ( nie dzwoniać domofonem) na góre( 3 pietro) z paczka, nie widzac czy jest ktos w domu, cichutko zapukać, zeby malego nie obudzić.:-)