reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Czerwiec 2013

DzikaBez współczuję sytuacji ze szwagierką - nie dziwię się, że Wasza cierpliwość i wyrozumiałość się skończyły. Teraz postaraj sie tym nie denerwować, bo to tylko odbija sie na Twoim samopoczuciu
Bisous14.gif


Sara
dobrze, że sobie pospałaś! Dzięki za info od Teri.

Teri trzymam kciuki za pomyslny rozwój sytuacji - laktacyjnej i wyjścia do domu!

Fioletowa
no Kochana, skoro już ostrzą skalpel na Ciebie, to nie ma już odwrotu!

Paulunia zdrówka dla Córeczki - mam nadzieję, że to nic poważnego!


Marys
proszę mi się tu nie zamulać!
przytulanko.gif


Marcysiowa trzymam za Was kciuki!

anula
normalnie lanie Ci się należy za to generalne sprzątanie!
iconmadly5.gif
Kochana, Ty powinnaś odpoczywać! Jak Twoich nie ma to Ty powinnaś leżeć a nie łazienkę szorować! Ja ostatnio pojechałam na cito do lekarza, bo też zaniepokoiło mnie, że może wody mi się sączą, ale okazło się, że to początek infekcji.

Palin gdzie jesteś?

Smile
jak po wystawie?

Nika skrobnij co u Ciebie!

Ja niedawno wróciłam - pobojczyłam trochę z rodzicami i ze szwagierką, wypiłyśmy kawusię na tarasie, akurat taka pora, że cień był, bo na słońcu nie da się wytrzymać - ukrop!I tak w sumie dzień na plotach zleciał
Invision-Board-France-265.gif
nauchoqo8.gif


ona to ma
współczuję sytuacji z psem
Bisous04.gif
Biedulek - dobrze, że w porę zareagowaliście.

Dmuchawcu
gdzie się podziewasz?

Isis galeria jest na wątku zamkniętytm
 
reklama
Mikoto - ehhh wiem że powinnam odpoczywać ale samo się nie zrobi :) ale mówię Wam dziewczyny jak się wczoraj zabrałam za zakamarki :D wyszorowałam te uszczelki - przy normalnym myciu ciężko się do nich dostać, do tego wzięłam nożyk, i pozbyłam się kamienia przy prysznicu i umywalce :) Dziś na prawdę nie trzeba dużo :) Tylko zalać kibelek, przemyć umywalkę i lustro, a i domyć drzwi prysznicowe, ale to pikuś :) Heh najgorsze jest to, że przez to całe poremontowe zamieszanie, przedpokój był cały zastawiony, i całe pranie, które normalnie ląduje w koszu w garderobie (heh garderoba - szumnie nazwane :) to taki raczej *******nik :)) lądowało w kącie łazienki :D:D muszę teraz to posegregować i przygotować pranie na jutro :) włożę do pralki, wsypę proszek a jutro wcisnę tylko magiczny START :)
 
Wiem, wiem Kochana, ale nie łap się już za takie prace - zwłaszcza mycie okien
NonNon03.gif
Co do czyszczenia kabiny prysznicowej zgadzam się - najlepiej i najskuteczniej wyczyści się ją, jak się rozkręci na części pierwsze. Mój mąż to ma do tego cierpliwość. Ja zazwyczaj zalewam prowadnice od drzwi specyfikiem W5 antykamień (Lidl) jak do tej pory nie znalazłam lepszego i bardziej skutecznego - zresztą tym czyszczę całą łazienkę, a szyby myję też płynem z Lidla w takiej zółtej butelce - spryskuję zaraz po wzięciu prysznica i wycieram do sucha - pozostaje blask i piękny cytrusowy zapach. Ale się rozpisałam. Z praniem też tak często robię - ładuję wieczorem, wsypuję proszę, płyn i rano tylko Start
 
heh ale te okna to raz na rozładowanie energii i złości haha dwa jak słyszę Łukaszowe " zaraz " albo jak mu mówię czy zrobi to i to i on zawsze odpowiada " tak i jeszcze świat uratuję " to mnie szlag trafia. Ale właśnie tak sobie siedzę i patrzę - tu mazia i tu mazia, o i Tosia mi trzy ręce odbiła :D:D Ale Luka powiedział, że jak przykręci wreszcie te karnisze, to pomyje futryny dokładnie i poprawi te szybki więc sobie daję spokój. Hmmm ale jestem matka - zeżarłam Tosi prawie pół opakowania kasztanków ...
 
Melduję, że żyję.
My dziś byliśmy na wycieczce w Augustowie:-)
4 godziny leżałam nad jeziorem w cieniu- mąż mi taki odpoczynek wymyślił, a sam latał za pszczołami. Pozdrawiamy Was ciepło!!!
 
Palin - tulę mocno !!!! Oj biedna jesteś i Aro też :-(
Dmuchawiec - ale fajnie !!!! Mężowie czasami mają dobre pomysły :tak:
Anula - oby ten remont już się kończył jak najszybciej !!! Czas odpoczywać i czekać na akcję porodową :tak:
Marcysiowa - gratuluję 9 miesiąca w trójpaku :-)
 
Ostatnia edycja:
Marcysiowa - oby jak najdluzej 3in1 !!!!
Palin, Dzika - trzymajcie sie cieplutko

My wrocilismy ok 16 do domu i padla. Zadlam obiad i ucielam sobie godzinna drzemke. 5 godzin na nogach to stanowczo za dlugo, ale za to pogoda w miare dopisala wiec zadowolona jest, a i kupilam jeszze pare ciuszkow dla Malego. Nic szczegolnego, ale sie przydadza.
Za to jestem mega szczesliwa bo udalo mi sie wylicytowac chuste :-) teraz tylko, abym nie bala sie jej uzywac :-D

W dordze powrotnej zachaczylismy o sklep, kupilam truskawki i na kolacje, nie ma zmiluj sie, bedzie makaron z truskawkami :tak:

Wywalam brzucha do gory i sie nie ruszam wiecej .

Milego wieczora, zajrze pozniej
 
Palin tulę Cię Kochana!
copains-9247.gif


Dmuchawcu to super dzień za Wami! Pszczoły będą spały do samego ranka po takim dniu!

MatkaEwa
a jak u Was dzień?

Ja już po kolacji. Obejrzałam Ugotowanych, teraz tylko się umyję i wyszykuję się spać - ale zanim się położę jeszcze zejdzie.
 
reklama
Palin, ogarnij się Zobacz załącznik 559528 . Jeszcze przed poligonem ma przyjechać. Niby jest więcej ludzi, ale się zrobiło pusto…
Balkon rodziców już prawie zrobiony i z każdym dniem będzie się robić coraz ładniej…

Nayaa – ten remont nie jest taki straszny (szok był tylko na początku, ale codziennie robi się więcej luzu). Na czas robót po prostu wychodzę (tutaj mam gdzie: rodzinka, znajomi, dawna szkoła gdzie się uczyłam i miałam praktyki, dawne miejsca pracy, małe spacery), więc mnie on w ogóle praktycznie nie męczy. Tylko z poukładaniem sobie rzeczy Mikołaja muszę poczekać – mam nadzieję, On też zechce.

Mikoto – śpi się dość dobrze. To nadal jakby mój pokój, moje łóżko (często przyjeżdżamy, więc mi nie zobcowiało). No i jest wygodniejsze niż wersalka. Tyle, że w ogóle noce gorzej znoszę, przynajmniej połowy nie przesypiam – muszę trochę nadrabiać w dzień…

Matka Ewa – spałam do po północy. Potem zaczęło się szukanie pozycji „nie boli”, czytanie książki i wpatrywanie się w mężula. Moi rodzice też nie lubią późno wstawać, więc od 5 rano już sobie gadaliśmy. Tylko Aro śpi do 8.

Porządki – teraz mnie omijają. W swoim domku nie będę długo, a tu remont (tylko majster po skończonej pracy po sobie sprząta, zmiata, myje podłogi (wiadomo, trochę brudu i pyłu zostanie, ale jak na remont to zostawia dość czysto). Też nie należę do sterylnych i jestem raczej leniwa do porządków, ale jest granica i już jak mi przeszkadza to działam. A przy dziecku to już w ogóle będzie sprzątanie…

Fioletowa – jacy chętni do krojenia…

Paulunia – zdrówka dla Julki. Żeby się choróbsko cofało, a nie nasilało.

Marcysiowa – super. Oby tak dalej…

Natis – przepraszam, że tak z innej beczki, ale jak tam Twoje swędzenie i wątroba? Wracają do normy?

Arbuzy dziś mi się skończyły – chyba jutro jakiś zapas sobie zrobię. Rano trzeba też odwiedzić laboratorium, co by na wtorek mieć najświeższe wyniki do nowego lekarza…
 
Do góry