Cześć dziewczyny

Podczytywałam was z tel ale jakoś weny brak na pisanie. U nas nadal wszystko na mojej głowie, mąż tylko do pracy chodzi a jak wraca to nic nie robi bo ''on pracuje'', ja swoje powiem na ten temat ale już się nie denerwuje i nie przejmuje bo by mnie w kaftanie już dawno wywieźli...
Dzisiejszy dzień to koszmar, Maja płakała prawie cały dzień

ktoś mi dziecko podmienił! Nawet na spacerze był ryk a zazwyczaj śpi spokojnie. Zjadła po 18 -120ml, przed 21 kąpiel i zjadła tylko 30ml i śpi do tej pory
Jutro rano pierwsze szczepienie, a zaraz później wizyta u gina. Zobaczymy ile kluska waży

Obstawiam że coś około 5500g
Kingusia miałam to samo przy Wiki... oj ile się napłakałam, denerwowałam, czułam się taka ''uwiązana'' mimo wielkiej miłości do niej. Przeszło z czasem, teraz nauczyłam się tak wszystko organizować że i z dziewczynami gdzieś wyjdę do znajomych pogadać
Spokojnej nocy, postaram się odezwać jutro jak mała mi da