reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

cześć mamy polki we włoszech

Kermitka Próbuje przez duże P robić wydmuszki ażurowe, o coś takiego:


Uploaded with ImageShack.us ALe na razie wychodzą mi koszmarki. POtrzeba wydmuszek strusich lub gęsich, a ja mam do dyspozycji tylko kurze, ktore są strasznie kruche. Trafia mnie coś bo najpierw wychodzi, a pod koniec się krusza, dziurki powiekszaja i kicha:angry:. Więc na razie wchodzą mi koszmarki:-( Ale jeszcze poprobuję. Poza tym chcę kupić parę jajek styropianowych i jak zwykle coś z decoupażem pokombinować, coby choc ze trzy pisanki na sotle były. Ale mozena i oblepić koralikami, cekinami, i innymi cudami co w pasmanterii znajdziesz i też będzie piękne, bo własne. Mnie zawsze podobają się zielone gałązki w dzbanku i do tego gdzieniegdzie jakieś jajeczko na wstążce zawieszone. Wiem, banalne, ale ja takie klimaty lubię:tak:
PTYNIU cudne te pisanki ale dla mnie to za duzo ale fajny pomysl z tymi pisankami z styropianowymi ja cos moze sprobuje obklejac czy cos , ja tez zawsze stawiam galazki w dzbanuszku i jajeczka zawieszam ,z awsze staram sie cos swiatecznego ustawic ale jeszcze nie probowalam robic sama ewentualne malowalismy jaja albo wzorki a teraz bym chciala sprobowac
 
reklama
ptyniia podziwiam cie w ogole za checi , bo ja to mam dwie lewe rece i zero checi do takich rzeczy. ja mase z mascarpone robilam na oko. uzylam 400 ml smietany kremowki - ubilam , dodalam troche cukru pudru( na oko:-)) i pozniej na wolnych obrotach dodalam mascarpone( mi sie wydaje , ze tak ok.200 gr). fakt , ze do przelozenia dobra , ale juz do ozdabiania za rzadka , takze mysle , ze juz jak przeloze tort to do pozostalej masy dodam troche zelatyny , wstawie na troche do lodowki i wtedy ozdobie( albo przygotuje wczesniej i wstawie do lodowki) bo nie chce zeby te wszystkie zawijasy mi sie rozplynely.
sorki za brak zdjecia, ale wczoraj pochlonelismy pol na raz , a dzisiaj maz zabral do pracy. znajomym smkowalo , wiec robie sama , ale z ur cykne fotke obowiazkowo i wstawie.
 
hej hej babeczki

ja od rana w kiepskiej formie normalnie jakby mnie lamala influenza i to intestinale krecilo mi sie w glowie na wymioty zbieralo ojej cos strasznego ale wzielam aspiryne i polezalam i juz troszke lepiej!!!
ptyniuto na te cud wydmuszki przydaloby Ci sie jajo od naszej Pani strusiowej!!!!
agatka jak
sie masz ??daj nam tu zaraz znac!!
pinkyjaka smietane kupujesz do mascarpone???

a u mnie co do pogody to niby mialo lac a tu pochmurnie od czasu do czasu pojawia sie slonko i cieplo normalnie duszno ta pogoda to jakas chora jest ja nie wiem
:baffled:
zdrowka dla naszych chorowitkow!!!
 
Ostatnia edycja:
cucciola ty mi nie mow ze masz strusia:-D. Przydałyby mi się takie jaj, oj przydały. Dzisiaj na cztery tylko dwa jako tako wyszly, a i tak bede musiala jakos dziury sztukowac. Poza tym od razu mówię, że ja tej pisanki nie zrobilam, tylko przyklad wstawilam, moje niestety nie takie sliczne i czysciutkie. Na necie są prawdziwe cuda robione z wydmuszek roznego rodzaju, najbardziej podobaja mi sie szkatulki ze strusich wydmuszek, prawdziwie małe dzieła.
Agatka, mam nadzieje, że już po wszystkim, trzymam kciuki, wracaj do nas jak tylko siłki odzyskasz.
Pinky trzymamy za slowo ze fotki będą z urodzin:-)
Ja po jeździe dzisiejszej, trochę może i lepiej, choć i tak kiszka, m=mam dwie niezsynchronizowane nogi co mnie nie chcą słuchać:crazy:
 
No dzien dobry dziewczęta, a co was tak wywiało? Pustkę czuć, gdzie się podziewacie? U mnie od rana deszczowo i smutnie i pochmurno. Budzik nie zadzwonił więc wszystko rpzgotowywać musiałam trzy razy szybciej. No ale męża wyprawiłam. Teraz tylko Maćko. Chciałabym dostać dzisiaj motorka kulinarnego coby tak na caly weekend poprzygotowywac dobroci, a potem nie stać przy garach tylko może tak się trochę z dzieckiem pobawić. Mam pytanie:czy was też czasem nużą zabawy waszych dzieciaków czy tylko ja jestem wyrodna matka i jak slysze ze mam stoczyć bitwe na karty pokemon czy inne to mi wszystko opada? Z dziewczynkami moze jest jakos lepiej, ciekawiej? Ja klęsnę kiedy slysze ze mam sie bawić w lego bitwy. :sorry2: U was jak?
 
Ptyniu a myslalam ze ja jestem ta wyrodna matka haha a widac ze to normalne.Ja tez juz mam dosc.A jak on jeszcze zaczyna mi opoiwadac ze ten mataka moc ten taka a ten to wogole jest ekstra.Ptyniu ja sie przynam ze wstydem ze gonie malego zeby sam sie bawil.Bo mnie momentami juz szlag trafia.Jeszcze jak sam sie kapnie to idzie i chce sie bawic w jakies kolory z pila w pomidora o takie o badziewie unisex ;) ale na temat pokemonow skylanderwos bakuganow i innych sramow mam po wyzej uszu.Ja jemu tlumacze synku ja jestem dziewczynka wole lalkami sie bawic...


U nas pogoda nas ciut zaskoczyla.Mialo wczoraj od rana sypac sniegiem,A posypalo na wieczor.Troskze podypalo,maz samochodzik musial se odsniezac...
 
Witam u nas snieg , wstaje patrze i nie wieze , choc moj maz mowil zobaczysz ze bedzie ja sie smialam bo i tak zawsze zmienia sie w chlape a tu prosze juz ladnie napadalo ale co z tego jak ola zakatarzona a ja juz wcale bez glosu tak chrypie ....ptyniu nasza ola jeszcze mala ale jak mam sie setny raz bawic w jedna zabawe caly dzien to tez czasami az sie odechciewa a jak tam pisaneczki ...
 
No to mnie trochę uspokoiłyści z tymi zabawami, bo myślałam,że ino ja taka niedobra i moje dziecię samo z misiem musi batalie toczyć. Czasem mi go szkoda, no ale kurczę nie umiem sie przełamać, on wymyśla takie historie ze nie nadążam.
Kermitka pisanki na razie leżą wydziurowane, pomalować muszę a nie mam weny, wzięłam się za robienie ravioli a Maćko dziś wcześniej bo juz o 12.30 wychodzi ze szkoly bo wybory i szkola do srody nieczynna. PO poludniu mamy isc do znajomych na pogaduszki, wiec dzis dam sobie spokoj z wydmuszkami:)
 
to i ja dolaczam do grona "wyrodnych matek" :-) niby to dziewczynka , ale nie nadazam za jakimis winx, brums, kucykami ich mocami i takie tam.jak mowie choc porysujemy, wyjdziemy na rower ,to nie ma mowy i foch. z Lenka latwiej , ja wszystko zadowala - narazie;-). u nas tez tak pochmurnie , nic sie nie chce.jutro u nas karnawal, stroj Maji gotowy.jeszcze tylko po szkole skoczymy po buciki i na kawke z Maja.ja dzisiaj mam lenia i nic mi sie nie chce.na kolacje zrobie paste z granchi i moze totani fritte e basta.
 
reklama
zapomnialam napisac , ze Lenka ma juz za soba pierwsze kroki samodzielne.mysle , ze do 1 ur juz bedzie smigac:-)
 
Do góry