Satysfakcja seksualna jest bardzo ważnym elementem związku. Ty robisz za seks niewolnice do zaspakajania potrzeb partnera i nic poza tym. Jak chce seks tygrysicy w łóżku lub mistrzyni robienia loda to może powinien najpierw od siebie zacząć wymagać więcej i podszkolić swoje umiejętności. Tak to jest jak chłop się naogląda za dużo pornosów i ma nie wiadomo, jakie wyobrażenie seksu i tego, co lubią kobiety. 40 minut robienia loda bez skutku?! Seks to seks, a nie karnawał XD Szanuj swój kręgosłup

Nie może dojść to może w nim jest jakiś problem, a nie w Twoich umiejętnościach. Do robienia loda nie trzeba mieć doktoratu.
Widać, że Ci na nim zależy skoro to znosisz, ale pomyśl o przyszłości, o tym, czy widzisz się w tym związku za 10 lat, kiedy pojawią się dzieci. Czy będzie przy Tobie trwał, jak będziesz wymiotować, czy poda Ci miskę, czy przyniesie szklankę z wodą w chorobie, czy o 2 w nocy podwiezie na sor, czy jak nie będziesz w stanie wstać wstanie i będzie przewijał ufajdane po same jajca/pipke dziecko?
Bez pociągu fizycznego nie ma związku, ale są też inne składniki, jak partnerstwo, szacunek, zaufanie. To Twój partner, być może bardzo się kochacie, ale ja osobiście bym od takiego faceta odeszła. Może jestem za bardzo rozpieszczona przez mojego męża, który obsypuje mnie prezentami, zajmuje się córką, a w łóżku stawia na 1 miejscu to, żebym ja doszła bo inaczej nie czuję się męski.
Może by wam seksuolog jakiś pomógł ?