reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Cztery koła dla naszego maleństwa

moja też uzywała pieluchy, ale do przykrywania żeby mnie nikt nie zauroczył:D

dzisiaj widziałam świetny wózeczek za 439 zł... taniocha, pewnie jakis lichy ale piękny...
 
reklama
Bonusowa ja mam 27 lat i moja mama uzywała pieluchy :-) moze juz potem były parasolki ;-)

No być może :-) Albo było tak jak dzisiaj- parasolki są, ale niektóre mamy wolą pieluszki ;-) No cóż... Wszystko wyjdzie w praniu :-)


moja też uzywała pieluchy, ale do przykrywania żeby mnie nikt nie zauroczył:D

Mój Tato (po którym wiary w jakieś zabobony bym się w życiu nie spodziewała) przypiął ponoć do mojego wózka czerwoną kokardkę z tego samego powodu, z którego Ty byłaś zakrywana pieluszką :szok: :-D
 
ja musze chronic mojego małego :p przed wstrętnymi babami a co bede ta niedobra tesciowa kiedys :p zakryje go pieluchą, zeby mochery mi uroku na niego nie rzuciły :p
 
w czarcim czym?? ;-)
Moja siostra teraz też wiesza czerwoną kokardkę na wózku!! Ona wierzy w czarownice a ja - taka sceptyczka, ostatnio też jedną spotkałam w autobusie ... i strasznie się moją ciązą interesowała, ale nic jej nie chciałam powiedzieć- żadnych szczegółów!! ;-)
 
a mnie wszyscy po brzuchu głaszczą bo twierdzą że to szczęście przynosi... ciekawe.. ja mam go na co dzień, głaszczę i dupa blada:-D swoją drogą mam jakis odruch obronny jak ktoś tak robi... ale se myślę, no co to takiego, niech se pogłaszcze.. oczywiście nie obcy ludzie na ulicy tylko znajomi.

ja to zawsze mówię zamiast "żeby nie zauroczyły" to "żeby nie oziorały"...
 
w czarcim czym?? ;-)
Moja siostra teraz też wiesza czerwoną kokardkę na wózku!! Ona wierzy w czarownice a ja - taka sceptyczka, ostatnio też jedną spotkałam w autobusie ... i strasznie się moją ciązą interesowała, ale nic jej nie chciałam powiedzieć- żadnych szczegółów!! ;-)


żebrze! to są takie zioła które możesz kupić w aptece, musisz się w tym wykąpać i jeżeli jesteś ociotowana to w wodzie pływają takie " fafloły" nie wiem czy wiesz co to jest ale u nas sie tak mówi:)
 
a mnie wszyscy po brzuchu głaszczą bo twierdzą że to szczęście przynosi... ciekawe.. ja mam go na co dzień, głaszczę i dupa blada:-D swoją drogą mam jakis odruch obronny jak ktoś tak robi... ale se myślę, no co to takiego, niech se pogłaszcze.. oczywiście nie obcy ludzie na ulicy tylko znajomi.

ja to zawsze mówię zamiast "żeby nie zauroczyły" to "żeby nie oziorały"...

u mnie znajomi maja manie przytulania sie do brzucha i to mężczyzni to jest strasznie irytujace i zawstydzające szczególnie, z eostatnio kuzyn męża zrobił tak na ulicy :baffled:

żebrze! to są takie zioła które możesz kupić w aptece, musisz się w tym wykąpać i jeżeli jesteś ociotowana to w wodzie pływają takie " fafloły" nie wiem czy wiesz co to jest ale u nas sie tak mówi:)

nie no odpływam w ogóle nie wiem o czym piszesz :-p:sorry2::confused:
 
reklama
Do góry