reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Cztery koła dla naszego maleństwa

reklama
kasiu suuper wózio, ja też sie zastanawiałam nad tym kolorkiem bo akurat był na stanie ale mężuś nie ugięty :-) powiem szczerze że na żywo o wiele lepiej sie prezentuje, fajnie ze wkoncu sie zdecydowaliscie
Nasz Fyn był w cenie 1370 zł ( bez fotelika i parasolki) ale dostaliśmy rabat i zapłaciliśmy 1280 zl













 
Ostatnia edycja:
ceny sa rozne. u mnie za jedo fyn bez fotrlika trzeba zaplacic min 1300 takze ja jestem zadowolona ze swojego zakupu bo za ta cene mam jeszce fotelik maxi cossi- ten juz nowy.
 
Spoko, mój TŻ przez baaaardzo długi czas myślał, że jak mówię "gondola" mam na myśli fotelik i jak się dowiedział, że tak na prawdę to jeszcze co innego, to też mówi, że to bez sensu i sam fotelik styknie :-) :szok:

Starlet hmmm, to jak byłyby upały codziennie załóżmy do końca września to Twoje dziecko z domu nie wyjdzie przez dwa miesiące? Będziesz je kisić? A co jak będziesz miała coś do załatwienia?

Ja większość kobitek z pieluchami zamiast parasolek to widziałam w centrum miasta. Między ulicami się na spacer raczej nie chodzi, ale jak trzeba coś załatwić to co zrobić z dzieckiem? W domu się samego nie zostawi :dry:

Na prażącym słońcu bym wózka nie postawiła "a niech się smaży", ale żeby w ogóle z domu nie wychodzić... :confused:

ja ogólnie bede robiła tak, ze jak mam jakąs sprawe do załatwienia i nie bedzie to wymagało wizyty z dzieckiem to umowie sie z tesciową i przypilnuje małego na tą godzine czy dwie nim brac je w taki skwar - bo mi go by było po prostu szkoda - dzieci się tez męczą w taką pogodę, ale ja bym się nawet troche bała z miesięcznym dzieckiem wyjsc w samo południe bo niestety maluszek ma tak wrażliwą skórę, ze nie ryzykowałabym - o chętnie bym poszła cos załatwic do godziny 11 a wtedy i zus i urzędy tez są czynne.Jak miałabym z dzieckiem gdzies isc to tylko z koniecznosci tak jak Rozalka pisała - ja sama jak mam gdzies wychodzic w samo południe to odpuszczam;-)

Co do pieluch - dziewczyny kurde troszke cudujecie (sory jak kogoś uraże) ale kiedys nie było takich wynalazków jak parasolki do wózków i mamy przykrywały pieluchami i jakos nie jestesmy poduszone czy inne? ja na pewno nie - każdy moze wybrać, ale jak ktos woli pieluche niz parasolke ja to rozumiem - sama nie wiem czy kupie parasolke (podobno sierpień ma byc zimny:p) ale kiedyś mamy radziły sobie bez parasolek i jakoś społeczeństwo żyje.
Ja zauważyłam, ze teraz jest mania sterylnego wychowywania dzieci :szok:Boze kiedys jadło się brudny piasek, brudmne owoce i się żyje a teraz wszystko sterylne i czyste oby dziecko nie było chore - ja jestem zwolenniczką starej szkoły, że dziecko musi nabyc swojej odpornosci a jak dam mu wszystko sterylne to tylko mu zaszkodze - mozecie mnie skrytykować, ale jestem zdania, ze skoro mi nic nie było ro nie bede panikowała jak moj syn sobie brudnego palucha do buzi wsadzi;-)
Mam pare przykładów koleżanek, które w upał 30 stopniowy w domu maja wszystkie onka pozamykane, zeby dziecko się nie pzreziębiło a dodatkowo malec obwiniety w bet i poubierany jak na minusową temp aż mu potówki wychodzą a teraz dziecko nie am w ogóle odpornosci i rodzice spędzają z małym większosc czasu w szpitalu bo mały co chwile ma zapalenie oskrzeli albo płuc.Ale to ja sobie tak rozumuje i tak jak pisze Bombusia każda mama ma swoj rozum, ale nie należy nikogo w tej kwestii krytykować bo nikt dla swojego dziecka nie chce źle :)

a widzialysxie te daszki??:
NOWOŚĆ! DASZEK PRZECIWSŁONECZNY DO WÓZKA UV 50 (1107710174) - Aukcje internetowe Allegro

uwazam, ze sa swietne - w roznych kolorach, wiec kazdy moze cos dopasowac. u nas na szczescie w zestawie jest daszek - bo parasolki w ogole mi sie nie podobaja:no::no::no: - ale to tylko moja opinia:-):-) no i maja filtr UV 50!!!!!

fajne, ale ja chyba zostane przy pieluszce

a oto i moj wozeczek. wozeczek uzywany a fotelik nowy- jak dla mnie jest pieknyyyyyyyyyy
Zobacz załącznik 262612Zobacz załącznik 262613Zobacz załącznik 262614Zobacz załącznik 262615


śliczny wózeczek :)
 
Kasiu, pewniez, ze sie oplacalo bo wozeczek wyglada jak nowy i do tego masz fotelik;-)

Ja sama buszowalam po ebay zeby znalezc Mutsy,ale tutaj nei sa takie popularne jak w PL .
 
ja ogólnie bede robiła tak, ze jak mam jakąs sprawe do załatwienia i nie bedzie to wymagało wizyty z dzieckiem to umowie sie z tesciową i przypilnuje małego na tą godzine czy dwie nim brac je w taki skwar - bo mi go by było po prostu szkoda - dzieci się tez męczą w taką pogodę, ale ja bym się nawet troche bała z miesięcznym dzieckiem wyjsc w samo południe bo niestety maluszek ma tak wrażliwą skórę, ze nie ryzykowałabym - o chętnie bym poszła cos załatwic do godziny 11 a wtedy i zus i urzędy tez są czynne.Jak miałabym z dzieckiem gdzies isc to tylko z koniecznosci tak jak Rozalka pisała - ja sama jak mam gdzies wychodzic w samo południe to odpuszczam;-)

Widzisz, ja mieszkam na zadupiu, TŻ cały dzień poza domem, oboje moi rodzice pracują... Nie miałabym z kim dziecka zostawić, niestety. No i sorry, ale jak mam np psu mojemu wytłumaczyć, że jak był siusiu o 7.30 rano to następnym razem pójdzie po 20 wieczorem? Przecież to nieludzkie :no: Sama bym się do TOZu lub Straży Dla Zwierząt zgłosiła, że znęcam się nad psem :-p A tak poważnie, to nawet z psem nie wychodzę w środku dnia na długi spacer żeby mi udaru nie dostał. Takowy zaliczamy z rana lub wieczorkiem, ale na parę minut na siku wyjść trzeba- czy to 40st mróz czy 40st upał :tak:

Co do pieluch - dziewczyny kurde troszke cudujecie (sory jak kogoś uraże) ale kiedys nie było takich wynalazków jak parasolki do wózków i mamy przykrywały pieluchami i jakos nie jestesmy poduszone czy inne? ja na pewno nie - każdy moze wybrać, ale jak ktos woli pieluche niz parasolke ja to rozumiem - sama nie wiem czy kupie parasolke (podobno sierpień ma byc zimny:p) ale kiedyś mamy radziły sobie bez parasolek i jakoś społeczeństwo żyje.

Nie wiem ile Ty masz lat Pajko- ja skończyłam w maju 25- ale do mojego wózka mama miała przykręcaną parasolkę przeciwsłoneczną :tak:


Ja zauważyłam, ze teraz jest mania sterylnego wychowywania dzieci :szok:Boze kiedys jadło się brudny piasek, brudmne owoce i się żyje a teraz wszystko sterylne i czyste oby dziecko nie było chore - ja jestem zwolenniczką starej szkoły, że dziecko musi nabyc swojej odpornosci a jak dam mu wszystko sterylne to tylko mu zaszkodze - mozecie mnie skrytykować, ale jestem zdania, ze skoro mi nic nie było ro nie bede panikowała jak moj syn sobie brudnego palucha do buzi wsadzi;-)
Mam pare przykładów koleżanek, które w upał 30 stopniowy w domu maja wszystkie onka pozamykane, zeby dziecko się nie pzreziębiło a dodatkowo malec obwiniety w bet i poubierany jak na minusową temp aż mu potówki wychodzą a teraz dziecko nie am w ogóle odpornosci i rodzice spędzają z małym większosc czasu w szpitalu bo mały co chwile ma zapalenie oskrzeli albo płuc.Ale to ja sobie tak rozumuje i tak jak pisze Bombusia każda mama ma swoj rozum, ale nie należy nikogo w tej kwestii krytykować bo nikt dla swojego dziecka nie chce źle :)

Zgadzam się w 100% Jestem mega przeciwniczką sterylnego wychowywania i kiszenia dzieci w domu "bo mogą się przeziębić" :no::dry: Sama całe dzieciństwo latałam po dworzu, nie myłam rąk jak chciałam coś zjeść, piłam deszczówkę z kałuży, zajadałam lody czy lizaki na spółkę z psem (co z resztą pozostało mi do dzisiaj :sorry2:) i żyję i mam się świetnie. Najpoważniejsza choroba jaką przeszłam to była angina- raz w życiu. Poza tym od czasu do czasu jakiś katar czy cuś. Moje dzieci też będę tak wychowywać :tak:
 
reklama
Do góry